I nie chodzi tu o nieśmiałość ale ogólne zachowania i sferę komfortu psychicznego.
Gdy wchodzę z kimś po wąskich schodach to zawsze czekam aż ta osoba pójdzie pierwsza, czuję się zwyczajnie ultra niekomfortowo z tym że ktoś widzi mój tyłek gdy wchodzę po schodach. Jak rozwiążę mi się but to nie zawiązuje go jeśli nie mogę oprzeć na czymś nogi, mam blokadę psychiczną żeby kucnąć i zawiązać bo wcześniej było to ciężkie. Bardzo często poprawiam koszulkę stresując się że może widać mi kawałek brzucha..
Co więcej, mentalnie nie dostrzegam różnic jakie zaszły w mojej sprawności, ostatnio musiałem wykonać jedno ćwiczenie w nowym planie, byłem przekonany że nie dam rady a okazało się to ultra łatwe. Boję się też trochę biegać, mimo że faktycznie jestem teraz szybki i wolno się męczę. Mam też wrażenie że dłużej powinienem móc robić planka niż obecnie ale chyba mam blokadę.
Tragedia mireczki, tragedia. Nie wiem czy kiedyś mi to przejdzie.
"JUŻ NIE BĘDĘ GRUBY ANYMORE, CHUDY TEŻ K****A NIE BĘDĘ!" -- Cytat - Paweł Rak (2015)
STAN REDUKCJI: WAGA POCZĄTKOWA: 170kg OBECNIE: 98,6kg LBM: 80kg (DEXA SCAN z Września) - mogło spaść choć po lustrze nie widać. BF: 18,8% Wzrost: 185cm Wiek: 27 lat
@corpseRott: Ja kiedyś nie wyobrażałem sobie, że założę takie dopasowane ubrania jakie teraz mam, zawsze były nieco większe żeby nie było widać brzucha. Poprawianie koszulek też przejdzie jak całkiem pozbędziesz się oponki :) Ja akurat nie ważyłem aż 170 tylko 110, ale i tak byłem sporych rozmiarów :)
@corpseRott: Jakbym wazyl 170kg, to zaczalbym post i pewnie przez ponad 8 miesiecy nie musialbym nic jesc. Kupe kasy mozna w ten sposob zaoszczedzic ( ͡°͜ʖ͡°)
@Vault-Tec: Mozliwe, ale niekoniecznie. Czytalem badania o ludziach, ktorzy stracili ponad 50kg za pomoca postu i efekt jojo u nich nie wystepowal. Jeden szkot, jezeli dobrze pamietam, nie jadl przez ponad rok i pozniej zachowal swoja wage. To raczej zalezy od sily woli.
@corpseRott: przejrzałam Twój tag i zorientowałam się, że już miesiąc temu tagowałam #ladnypan - wtedy w odpowiedzi dałeś sobie 2/10, więc postęp w samoocenie też zachodzi( ͡°͜ʖ͡°)
I nie chodzi tu o nieśmiałość ale ogólne zachowania i sferę komfortu psychicznego.
Gdy wchodzę z kimś po wąskich schodach to zawsze czekam aż ta osoba pójdzie pierwsza, czuję się zwyczajnie ultra niekomfortowo z tym że ktoś widzi mój tyłek gdy wchodzę po schodach. Jak rozwiążę mi się but to nie zawiązuje go jeśli nie mogę oprzeć na czymś nogi, mam blokadę psychiczną żeby kucnąć i zawiązać bo wcześniej było to ciężkie. Bardzo często poprawiam koszulkę stresując się że może widać mi kawałek brzucha..
Co więcej, mentalnie nie dostrzegam różnic jakie zaszły w mojej sprawności, ostatnio musiałem wykonać jedno ćwiczenie w nowym planie, byłem przekonany że nie dam rady a okazało się to ultra łatwe. Boję się też trochę biegać, mimo że faktycznie jestem teraz szybki i wolno się męczę. Mam też wrażenie że dłużej powinienem móc robić planka niż obecnie ale chyba mam blokadę.
Tragedia mireczki, tragedia. Nie wiem czy kiedyś mi to przejdzie.
Klasycznie zdjęcie pokazujące obecny status.
Dziennik prowadzę pod: #rottredukcja
"JUŻ NIE BĘDĘ GRUBY ANYMORE, CHUDY TEŻ K****A NIE BĘDĘ!"
-- Cytat - Paweł Rak (2015)
STAN REDUKCJI:
WAGA POCZĄTKOWA: 170kg
OBECNIE: 98,6kg
LBM: 80kg (DEXA SCAN z Września) - mogło spaść choć po lustrze nie widać.
BF: 18,8%
Wzrost: 185cm
Wiek: 27 lat
#rottredukcja #mikrokoksy #chudnijzwykopem #silownia #dieta #mirkokoksy #odchudzanie
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@Calhil: A później byś wydał majątek na jedzenie przy gigantycznym efekcie jojo.
@Pawjo: Już nie
@Duzy_Dziki_Zwierz: Taki jest zamiar, ale muszę zejść najpierw do faktycznego ścięcia i.e 12% bf żeby mnie nie zalało, jeszcze 7kg redukcji
@sen_olimpii: @sen_olimpii: bierzcie go, bo niedługo może już być zajęty (。◕‿‿◕。)