Wpis z mikrobloga

2 345 - 340 - 6 - 6 = 1 993

Ooo panie, czyste szaleństwo...

Czyli wypad #wroclaw - #legnica - #wroclaw sponsorowany przez moje gapiostwo, bo na mapce źle "kolorowymi kredkami" zaznaczyłem sobie gminę do #zaliczgmine. Skoro zamalowałem, tzn. że byłem, a jak nie byłem to nie ma że boli - trzeba podjechać i naprawić błąd. Wydawało mi się, że podczas wyprawy dookoła Polski tam byłem, ale brakło ze 100m...

Na Endo napisałem, że jak ktoś chętny, to zapraszam i około 20 odezwał się gość spod Warszawy, że chce się ze mną przejechać... No, ale jak z Wawy... Zapakował rower do samochodu i przyjechał na 3:30. Podoba mi się taka forma szaleństwa. Ja pociągiem po 22 z Krk, z pięknymi wieszakami na rower
, i o 3:30 jestem na Dworcu Głównym, gdzie odbiera mnie @kris007 - kolejny, któremu należy się szacuneczek, bo wstać o takiej porze (późną jesienią) na rower, to już wyczyn. Zbieramy kolegę Jacka z Wawy i jedziemy na zachód. Nie padało, ale strasznie mokro. Po 30km @kris007 zawraca na Wrocek, a my jedziemy dalej.

Czym dalej od Wrocławia tym zimniej, ale dajemy radę. Większym problemem są, wszechobecne na Dolnym Śląsku, bruki. Dodatkowo mokre i śliskie. Ogólnie też drogi są raczej średniej jakości eufemistycznie rzecz ujmując. Dojeżdżamy do #lubin, gdzie jest Park Wrocławski z dinozaurami. Byliśmy tam skoro świt, a tam już ochrona, która nie pozwala na wjechanie tam rowerem, nawet na prowadzenie roweru. W tym parku są szerokie pewnie na 3m wyasfaltowane ścieżki, ale nie i uj... Staliśmy dość słabo z czasem, więc tylko zdjęcia dinozaurów, które były przy samej bramie i jedziemy dalej.

W Przemkowskim Parku Narodowym wyhaczam rzeczoną gminę i tniemy na Legnicę. Próbujemy zwiedzić opuszczony szpital radziecki, ale brama wita napisem "teren prywatny", dwa wściekłe psy i równie uprzejmy pan cieć, który stwierdził, że nie ma żadnej możliwości, żeby wejść na teren szpitala, więc tylko fotka zza płotu. Zwiedzamy Rynek i okolice, bardzo ładne kościoły tam macie. Zjeżdżamy do restauracji pod złotymi arkadami, godnej ugoszczenia #drozdzowkarze. 180km jazdy, koledze Jackowi pyknęło 20 000km w 2016 roku (brawo), ino jeździ trochę wolniejszym tempem, więc zaproponował, że się rozdzielimy, bo nie zdążę na pociąg. Było to bardzo rozsądne posunięcie.

Staram się trochę nadrobić zaległości czasowe, przez co mam strasznie mało czasu na "gwałcenie spustu migawki" (by @rdza). Przejeżdżam pod Ślężą i kawałek dalej łapie mnie @Dewastators. Robi się już ciemno, a po drodze zbieramy @krzysiekdw, @KierownikW10 i już w Żórawinie @cherrycoke2l. Bardzo zacna reprezentacja #rowerowywroclaw i szalenie miło, że chłopakom chciało się ze mną pokręcić. Jedziemy prosto na Dworzec Główny, a ja mam raptem pół godziny zapasu przed pociągiem. Znów McD, bo nie ma czasu i okazało się to potem szalenie dobrym pomysłem. Żegnam chłopaków i ciapąg powoli toczy się do Krk. Przestał się toczyć w Herbach pod Częstochową, bo ktoś postanowił się rzucić pod pociag. Stoimy nie wiedząc ile to potrwa. Pociąg, który zgodnie z rozkładem miał jechać 195min miał 220min opóźnienia... Przez to w domu byłem dopiero około 3 rano. Ale wypad gites!

Dzięki Jackowi, dzięki chłopakom z #rowerowywroclaw - mają wpaść do Krk w przyszłym roku pojeździć z nami. Dla mnie to pewnie ostatni wypad w tym roku, bo pogody nie oszukasz, a dzień strasznie krótki. Szkoda zwiedzać jak jest ciemno, nic nie widać i fotek robić się nie da. W pierwszym komentarzu wspomniana na początku mapka. Na podstawie tej mapki, tworzy się trasa kolejnego wyjazdu dookoła Polski w przyszłym roku. Tam gdzie białe przy granicach, tam będzie jeżdżone.

Dwie szóstki to dojazdy pociąg - dom.

#metaxynarowerze #100km #200km #300km (nr 6) #rowerowyrownik
metaxy - 2 345 - 340 - 6 - 6 = 1 993

 Ooo panie, czyste szaleństwo...
Czyli wypad ...

źródło: comment_Z4uJJgKjTJzOXRXEZs8Q9jS2hShPRNd5.jpg

Pobierz
  • 41
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Co oznaczają te kolory?


@Vault-Tec: zielony - 2013 na crossie, żółty - 2014 trochę crossem, trochę szosą, pomarańczowy 2015, fioletowy 2016. Dwa ostatnie lata tylko szosą.
  • Odpowiedz
Tobie wykop wyświetla zdjęcie w pełnej rozdzielczości


@KierownikW10: Chyba jest ok. Może był jakiś zwis w połączeniu, bo ono jest chyba zapisane w progresywnej wersji, więc najpierw wczytuje słabą jakoś, a potem doczytuje ładniejszą wersję.
  • Odpowiedz
@metaxy: na majówkę znajomi poprosili, aby robił za pilota na trasie zakopane - hel. wiecej szczegolow dopiero w kwietniu, ale na 90% ta 'akcja' ruszy. Moze znajda sie szalency, ktorzy beda chcieli dolaczyc ^^
  • Odpowiedz
@metaxy: Dwa, moze 3, zalezy jaka beda mieli forme (choc moi znajomi to szalency - w tym roku jeden z nich HEL - Golub-Dobrzyń (+ mała runda wokół żeby wbiło 300km) bez praktycznie planowania - dzień przed dostałem telefon, żebym go zawiózł do Helu, bo i tak taniej wyjdzie niż pociągiem no i caly czas miał 'plecy', bo jechałem za nim).
  • Odpowiedz
@zi3le: Ach, czyli Ty z nimi samochodem tego pilota? My z @Cymerek i może kimś jeszcze robimy Krk - morze w ciągu jednego dnia. Kolega ma cel, żeby ćwiczyć przez zimę.
  • Odpowiedz
@metaxy: ja - pilot samochodem za nimi - zaopatrzenie, obiady, ew. serwis, start z zakopanego, cel - hel. przez krakow na pewno bedziemy jechac, znajomych odwiedzimy przy okazji. Narazie konkretnych informacji nie podaje, bo jeszcze takowe nie padły, ale zakladajac ze pojedziemy w piatek juz do zakopanego, w sobote start bedzie. Do majowki jeszcze daleko, ale warto wspomniec.
  • Odpowiedz