Wpis z mikrobloga

Gdzieś mi mignął czyjś komentarz o otyłości wśród dzieci, i to jest #!$%@? dramat, statystyki statystykami, ale jak ja byłem te kilkanaście lat temu w podstawówce, to na 30 osób w klasie były dwie otyłe osoby i może jedna z nadwagą (i były przez to ostro wyalienowane), a ostatnio byłem z kolegą odebrać jego siostrę ze szkoły i wydaje mi się, że teraz ok. 40% to są takie ostro utuczone świnie.
#dieta #zdrowie #odchudzanie
bmbm - Gdzieś mi mignął czyjś komentarz o otyłości wśród dzieci, i to jest #!$%@? dra...

źródło: comment_8h3BHDMo7mjYUdelGbumWdgt1iAANZW6.jpg

Pobierz
  • 85
  • Odpowiedz
@bmbm: PS. Doczytałem: 20% dzieci w Polsce ma nadwagę. Myślę, że moje 40% jest prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że to większe miasto, a myślę, że w mniejszych miejscowościach i na wsiach więcej jest biedy, a tym samym kilogramów u dzieci mniej, poza tym wartość zaniżają dzieci przed 7 rokiem życia, których jeszcze nie zdążono spaść.
  • Odpowiedz
@bmbm: No, bo jak jesz, to jesteś zdrowy. No i jak siedzisz większość czasu w swoim pokoju przy konsoli, to dla "rodziców" problem z bani.

Się wymądrzam, ale za moich czasów po prostu nie było tylu cudów, gdybym się urodził dziś, to pewnie wyglądałbym teraz jak świnka.
  • Odpowiedz
@bmbm: czytałem jakiś artykuł z rok temu żemniej więcej 40% polaków waży więcej niż powinno ( #!$%@?.jpg jak poprawnie politycznie wyszło xD ) i w sumie się z tym zgadzam
  • Odpowiedz
@Nevertheless: A żeby groteski dopełnić, jak mijam teraz moją szkołę i widzę: mega plac zabaw z atrakcjami, o jakich moje pokolenie mogło pomarzyć, a po drugiej stronie tartanowe, oddzielone siatką boiska do koszykówki, nogi i (chyba) siatki, to aż łezka się w oku kręci na wspomnienie, że za moich czasów w tym miejscu była dziurawa betonowa płyta z kruszywem tak grubym, że ścierało skórę do kości. No i ewentualnie można było
  • Odpowiedz
@hetman-kozacki: O ile sobie dobrze przypominam, dzień w dzień wsuwałem w sklepiku czipsy i rurkę z kolorowym cukrem, zapijałem też pewnie jakimś niezłym świństwem, po drodze do domu jeszcze baton na dokładkę.
I nie mów mi, że matki kilkanaście lat temu obiady gotowały ze zdrowszych składników, już prędzej teraz więcej uwagi przykłada się zdrowemu odżywianiu, wówczas to był czas wchodzenia na rynek tych wszystkich półproduktów.
To wyłącznie kwestia braku kultury aktywności
  • Odpowiedz
@bmbm: Tyle, że kiedyś nie było tak łatwo się utuczyć. Jedzenie na kartki, nic ciekawego w TV (ok, to było 30 lat temu ;-), dzieci nie miały smartfonów i tabletów, nie było Minecrafta itp.
  • Odpowiedz
@bmbm bo kiedyś po pierwsze nie było tylu słodyczy (serio) a po drugie dzieciaki czas wolny spędzały na zewnątrz a nie przed komputerem. Sam do szczupłych w podstawówce nie należałem ale dzięki codziennemu krążeniu z kumplami, jazdach na rowerze itp. nie byłem spaślakiem a'la grucha.
  • Odpowiedz
@hetman-kozacki: jest tez taka sprawa, ze dzieci sie wszedzie wozi
w klasach moich corek wszystkie dzieci do szkoly jada autem z rodzicami, po szkole wracaja autem
wszystkie, oprocz moich
od czasu jak zaczely szkole, czyli jak mialy 2.5 roku chodza ze mna na piechote, 20-30 minut w jedna strone z gorki, powrot pod gorke jeszcze dluzej bo zahaczamy o plac zabaw itp
jak czasem zabiore jakies inne dzieci by sie razem
  • Odpowiedz
@bmbm: sam tak wyglądałem jak na koniec podstawówki a nawet trochę bardziej byłem utuczony bo robiły mi się fałdy między dłonią a przedramieniem, ale miałem jakieś 160-170cm wzrostu

na koniec liceum miałem już 202cm wzrostu i ważyłem wówczas 81kg teraz ważę 95 i nadal mam niedowagę więc ja bym tak nie panikował
  • Odpowiedz
@bmbm: za moich czasów w każdej klasie był jeden gruby xD zastanawialiśmy się, czy dyrekcja tak specjalnie ich rozdysponowała, żeby wszyscy mieli po równo, czy o co chodzi?

@bmbm: no jeśli chodzi o obiekty sportowe- to przyznam boli dupa. kuźwa rutyna przed graniem w cokolwiek najpierw polegała na ogarnianiu boiska, czy nie ma na nim szkła, ostrych kamieni etc. żeby piłki nie przebić, a sztuczna nawierzchnia to była w telewizji
  • Odpowiedz