Aktywne Wpisy

ograniczona +160
#slubodpierwszegowejrzenia pa jakiego mam zegarka
źródło: image
Pobierz
Ana77 +12
Jak się oduczyć tego fatalizmu? Mam 34 lata i od lat wydaje mi się, że nic w życiu mnie nie czeka - nic dobrego. W sensie, że już minął czas na ułożsnie sobie życia. Chciałabym mieć ten optymizn, że jeszcze będzie fajnie. Im się jest starszym tym bardziej doskwiera samotność, może dlatego. Właśnie standardowo sobie popłakuje nad swoim życiem i jego bezsensem. W każdym razie mając taki nastrój nawet nie próbuje niczego





Czy tak jak ja i mój #rozowypasek uważacie, że zaręczyny zaraz nie muszą oznaczać tego, że za rok, czy dwa trzeba się pobrać, bo takie ciśnienie?
Według nas to wejście na wyższy etap, ale niekoniecznie małżeństwo od razu, jak cała rodzina oczekuje.
My uważamy, że jesteśmy wyżej niż para, ale niżej niż małżeństwo i o małżeństwie będziemy myśleć wtedy, kiedy zamieszkamy ze sobą bardziej na stałe, a teraz jesteśmy na wyższym levelu:-D
Z nami jest coś nie tak, czy takie dziwne społeczeństwo, że przywykli i myślą, że zaręczyny= natychmiastowy ślub ?
#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
@Asterling: Polecam artykuł 86 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
No, ale jak pisałem - trzeba mieć trochę oleju w głowie.
Powodzenia w życiu ziomuś z takim podejściem :)
Pozdrawiam ozięble i bez odbioru.
Żona
@Asterling: to nie on wymyślił, to badania!( ͡º ͜ʖ͡º)
Aha. Bo pewnie przeprowadziłeś poprawnie metodologiczne badania, a taki Cialdini p------i bez sensu, że przysięga składana publicznie, ma większą wagę, niż prywatne wyznania i fakt, że deklaracja ma charakter publiczny, wzmacnia chęć
@Asterling: Osobie mającej twarz nie cholewę trudniej.
@Asterling: O to, że jak ktoś rozumiejący słowa przysięgi, który ją wypowiedział szczerze, i ma minimalne poczucie godności będzie miał trudności z jej złamaniem.
Żeby nie było, ja sam do instytucji małżeństwa jestem sceptyczny - przysięgi o miłości i o nieopuszczaniu aż do śmierci bym nie składał - ale do ludzi dopuszczających łamanie przysiąg (jakichkolwiek) mam stosunek wybitnie pogardliwy.
Najpierw radziłabym się zastanowić, czym w ogóle są zaręczyny.