#anonimowemirkowyznania
Mój chłopak choruje na depresję. Jest juz lepiej, bierze leki, chodzi na terapię. W przeszłości dokonywał samookaleczeń. Ma za sobą nieudaną próbę samobójczą. Latem chodzi w bluzkach z długim rękawem, całe ręce ma pokryte w bliznach. Serce mi się łamie za każdym razem, gdy to widzę. Nie mamy pieniędzy na laserowe usunięcie blizn, przez pandemię straciłam dobrą pracę, on nie zarabia kokosów. Jestemy młodzi i wszystko przed nami. Obawiam się jedynie nawrotu choroby, że coś sobie zrobi i stracę go na zawsze....
#zalesie #depresja #zwiazki #samookaleczenia #psychologia #niebieskiepaski #rozowepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
#otwieracwnowejkarcie

Od lat mam wizję siebie z brodą - praktycznie od dzieciństwa. Gdy nie zapuszczam albo zapuszczam od niedawna to na słowo "broda" czy zdjęcie brody, zwłaszcza takiej długiej, robi się smutno, wraca wielka niechęć do życia, do tego gniew, niska samoocena itd. A jak widzę dyskusję o zapuszczaniu brody, te olejki, maski itd to płaczę, a jak widzę swobodne dyskusje ludzi z brodą że gadają sobie śmieją się, raz na jakiś czas se "poprawiają", strzepują okruszki itd to czuję się jak wygnany wiking za herezje czy dezercję. Stygmatyzacja jak u ofiary pedofilii (patrząc na wyznania tych ofiar i na moją twardą odważną osobowość to niestety jestem zmuszony to potwierdzić). #jakzyc

Z kolei jak zapuszczam to nie mam wsparcia, tylko wszyscy się ode mnie odsuwają, że wyglądam jak menel, że jestem niechlujny, że wstyd się ze mną pokazać, że mam to zgolić. Zamiast pomóc i zaproponować jakieś kosmetyki, dołożyć się do barbera, to manipulują mną poprzez zacieranie informacji mówiąc że np. nie ma kosmetyków do brody, bo to się goli, że nie ma dzisiaj fryzjerów męskich czy damskich czy od brody tylko jest jeden uniwersalny zawód, a jedyne co zrobi z taką brodą to zetnie na zero, korzystając przy tym z faktu, że większość fryzjerów strzyże na życzenie, kazała wybrać jakąś fryzurę bez brody, mówiąc, że jak wybiorę z brodą to fryzjer mnie wywali na zbity pysk. Czuję się odrzucony i to samo #stygmatyzacja. Doprowadza mnie to do #samookaleczenia i po tym akcie znowu czuję że stchórzyłem, nie mam poczucia własnej wartości. Dodatkowo zawsze po zgoleniu po około 2 tygodniach trafiam do #psychbaza #psychiatryk z powodu myśli samobójczych. Niezależnie jak się czuję po ścięciu, co robię, co się ze mną dzieje, po 2 tygodniach przychodzą #myslisamobojcze. Dla mnie nie są aż takie straszne bo jestem wierzący i mam naturalną barierę przed samobójstwem ale #depresja jest nie do zniesienia. Z kolei w psychiatryku mi nie pomagają tylko po prostu się przyzwyczajam do zmiany, w domu byłoby tak samo, więc traktuję to jako karę boską za