#raspberrypi #bananapi #orangepi #elektronika #elektryka Mirki, mam pewien pomysł i nie wiem jak go ugryźć. Mam Banana Pi + dysk 2,5", działa to sobie tak jak powinno ale chce to zabezpieczyć w razie braku zasilania. Banana Pi ma możliwość zasilania bateryjnego więc tym się nie martwię. Gorsza sprawa jest z dyskiem, a już raz przez brak zasilania straciłem dane. Myślałem żeby dysk zasilać z dwóch podłączonych w szereg ogniw 18650 wraz z przetwornicą step-down. Do każdego z ogniw równolegle podłączony układ ładowania, każdy pilnowałby napięcia swojego ogniwa (jak na schemacie).
Tak chciałbym to zrobić ponieważ dysk w trakcie pracy pobiera ~1A, zasilenie go z jednego ogniwa 18650 + przetwornica step-up + układ ładowania może nie nadążyć z utrzymaniem prawidłowego napięcia ogniwa a na pewno będzie się cały czas grzał (moduły ładowania dają przeważnie max 1A). Dodatkowo ciężko jest znaleźć tanią i wydajną przetwornicę step-up w porównaniu do step-down.
Czy takie coś ma prawo działać, ewentualnie co innego mogę z zrobić?
Jeszcze jedno pytanie: równoległe połączenie kilku ogniw + tyle samo modułów ładowania tak żeby szybciej to naładować (każde ogniwo powinno mieć mniej więcej prąd ładowania na poziomie wydajności jednego modułu). Stosuje się takie coś, czy jednak kwestie związane z różnicami w parametrach poszczególnych ogniw na to nie pozwalają?
@jaguar963: no ale 100% energii bedzie nonstop z ogniw, chwila i padną. imo zastosuj najprostszy zasilacz buforowy 6v , do tego stabilizator na 5v i po problemie, bedzie dzialac latami
@jaguar963: @krupek: To nie zadziała. Na jednej baterii będzie zwarcie. Do takiego połączenia jednocześnie szeregowo i równolegle potrzeba zasilacza symetrycznego.
@krupek: @stassma: dzięki za pomoc Z tym zasilaczem buforowym byłoby ok tylko rozmiary mi nie bardzo odpowiadają, sam zasilacz jest ok ale akumulator zdecydowanie za duży - wystarczy mi kilka minut, tak żebym zdążył pozapisywać wszystkie dane i spokojnie wyłączyć dysk i banana pi. Jakieś inne wyjścia są możliwe?
Mirki, mam pewien pomysł i nie wiem jak go ugryźć.
Mam Banana Pi + dysk 2,5", działa to sobie tak jak powinno ale chce to zabezpieczyć w razie braku zasilania. Banana Pi ma możliwość zasilania bateryjnego więc tym się nie martwię. Gorsza sprawa jest z dyskiem, a już raz przez brak zasilania straciłem dane.
Myślałem żeby dysk zasilać z dwóch podłączonych w szereg ogniw 18650 wraz z przetwornicą step-down. Do każdego z ogniw równolegle podłączony układ ładowania, każdy pilnowałby napięcia swojego ogniwa (jak na schemacie).
Tak chciałbym to zrobić ponieważ dysk w trakcie pracy pobiera ~1A, zasilenie go z jednego ogniwa 18650 + przetwornica step-up + układ ładowania może nie nadążyć z utrzymaniem prawidłowego napięcia ogniwa a na pewno będzie się cały czas grzał (moduły ładowania dają przeważnie max 1A). Dodatkowo ciężko jest znaleźć tanią i wydajną przetwornicę step-up w porównaniu do step-down.
Czy takie coś ma prawo działać, ewentualnie co innego mogę z zrobić?
Jeszcze jedno pytanie: równoległe połączenie kilku ogniw + tyle samo modułów ładowania tak żeby szybciej to naładować (każde ogniwo powinno mieć mniej więcej prąd ładowania na poziomie wydajności jednego modułu). Stosuje się takie coś, czy jednak kwestie związane z różnicami w parametrach poszczególnych ogniw na to nie pozwalają?
zrobisz to w 5 minut i podziala minimum 4-5 lat
Musisz pamiętać ze w tych modułach ladowania masa wejściowa jest polaczona z wyjsciową.
Z tym zasilaczem buforowym byłoby ok tylko rozmiary mi nie bardzo odpowiadają, sam zasilacz jest ok ale akumulator zdecydowanie za duży - wystarczy mi kilka minut, tak żebym zdążył pozapisywać wszystkie dane i spokojnie wyłączyć dysk i banana pi. Jakieś inne wyjścia są możliwe?