Wpis z mikrobloga

Jako, że zawodowo mam doczynienia z lokalizacjami, nie jest możliwe żeby pokazywało wam Cypr siedząc w Łodzi czy Katowicach.
W takim wypadku ktoś musiał mieć dostęp do waszego konta,
- musieliście logować się przez proxy,
- moze to stara wakacyjna lokalizacja?
- albo zmyślacie

Jedyne przekłamania mogą wynikać z użytkowania Internetu mobilnego, ten zazwyczaj pokazuje lokalizację jako Warszawę. Tyle mogę napisać w sprawie lokalizacji.
  • Odpowiedz
@rskk: @korb:
najprościej - używali otwartych sieci wifi, instalowali jakiś hcujowy software na telefonie, ich dane powędrowały w świat.
Lokalizacja nie musi odzwierciedlać fizycznej obecności w miejscu które ukazało google, a np. lokalizacje serwera proxy
  • Odpowiedz
@korb: Nie widziałem tej lokalizacji, ale oceanie również są wyspy i wysepki.
Wystarczy że ludzie mieli konta na portalu takim jak ashley medison (wyciekło około milion danych do profili), a do wycieków danych przecież dochodzi codziennie.
gdzie podane były maile w domenie gmail.com i hasła - które przypuszczam pokrywają się z tymi z maila.
A później płaczą na forach że mają różne lokalizacje podane. To tak w skrócie :-)
  • Odpowiedz
@eltrial: jeżeli na koncie pracują 3 różne urządzenia, rutek policja i brat - każde w innej lokalizacji, zabezpieczenia google mogą nie uznać indyjskiego logowania za obce.
  • Odpowiedz
Wyjaśnijcie sprawę z historią tych logowań - czy błędne lokalizacje zapisują się? To chyba dość istotne.
  • Odpowiedz
Tak tylko dodam, że to może wynikać z jakiegoś syfnego routera. Tylko w grupie moich znajomych w czasach gdy działało Google Latitude dwóch miało routery, które natychmiast wskazywały na lokalizację gdzieś na Tajwanie.

Inna sprawa, że gdyby to było porwanie o charakterze o jakim mowa wyżej to raczej o jej tle by zadbano.

Wołam: @ana_nana: @yOyO-: @Zapaczony:
  • Odpowiedz