Wpis z mikrobloga

Po prostu, w demokracji zyskuje ten kto głośniej krzyczy i jest w stanie się zorganizować. Związki zawodowe górników, rolnicy, służby, a teraz frankowicze. Gdyby były jakieś kontrdemonstracje to pewnie żadne zmiany by nie przeszły.
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że frankowicze postąpili co najmniej nierozsądnie, żeby nie powiedzieć idiotycznie. Dorzucanie się im w jakikolwiek sposób (czy przewalutowaniem, czy umorzeniem części itp.) do spłat jest z punktu widzenia większości społeczeństwa skandaliczne. I z jednej strony się z tym zgadzam, z drugiej strony nachodzi mnie, tak zupełnie pragmatycznie bez rozczulania się nad tymi januszami ekonomii, myśl, czy nie bardziej opłaca im się jednak pomóc. Kredyt we frankach ma
@tutirutu: Miał być konkret - proszę bardzo. Poniżej screen z umowy tzw. "kredytu walutowego we franku".

I zadanie dla specjalistów (którzy tu tak tłumnie zabierają głos, zawołam tylko kilku @nekti: @XEN00N: @sermaciej: @Herubin: @wykopystan: @Fiotr_Pronczewski: ) - dlaczego taką umowę nazywa się kredytem walutowym, jeśli kwota kredytu jest wyrażona w PLN?

Najchętniej przeczytam odpowiedzi konkretne, tzn. odwołujące się do definicji prawnych.
Pobierz
źródło: comment_9gN9fr1J481XNXllHiiuRsA0TE6b0f6q.jpg
Nieudacznikom? Czy tym, których banki nabierały na stały, stabilny kurs. Czy Ty myślisz, że ja się wczoraj urodziłam i nie wiem jak wygląda praca tzw konsultantów, którzy wcisną Ci wszystko, byle dostać premię jednocześnie nie informując o ryzyku? Na głowę upadłaś? W dupie mam akcjonariuszy, było inwestować w coś pewnego :) Widzisz analogię? A złodziejskich banków mi nie żal.


@Xanthia: z całym szacunkiem, ale populizm aż daje po twarzy, gdy czytam
@NoMercyIncluded:

Klient banku, jeśli jest ogarniętym, inteligentnym człowiekiem wie, że bank chce na nim zarobić, a konsultanci wcisną wszystko, byle dostać premię. A jeśli nie jest ogarnięty, ale chociaż inteligentny, to zasięgnie fachowej porady przed podpisaniem zobowiązania na kilkadziesiąt lat. Takie porady kosztują, ale nie aż tyle, ile wdepnięcie w niekorzystną umowę.


Przecież tak działa cały świat. Każda firma i korporacja, która daje łapówki, lobbuje, jedzie się na zaufaniu do polityków,
@Xanthia: To co piszesz to totalne bzdury. Z jednej strony piszesz o głupiutkich inwestorach, którzy nabrali się na coś tylko po to aby obronić pokrzywdzonych biednych ludzi, którzy nie przeczytali umowy.
Tak kredytobiorcy mieli umowy, wiedzieli na jakie warunki się zgadzają. Elementarna wiedza o świecie mówi że w czasie trwania tego kredytu rynek finansowy może się odwrócić do góry nogami. Natomiast to że w tym czasie kurs będzie się zmieniał, i
@wykopystan: po pierwsze nie 90% umorzenia a przeniesienia kosztów przewalutowania i nie jest jeszcze pewne czy 90 bo coś się mówi wciąż o 50% a po drugie kredyty mieszkaniowe a nie konsumpcyjne więc nie jest to życie na kredyt per se
@kapuczino: nie jestem prawnikiem ale co ten zapis zmienia? Masz kredyt w złotówkach bo to jest u nas prawny środek płatniczy. INDEKSOWANY czyli oparty o franka, raty kapitałowe denominowane po kursie z dnia n-tego. Oprocentowanie? szwajcarskie plus marża banku.

Co ma powiedzieć Krzyś który wziął kredyt z oprocentowaniem opartym na np. WIBORZE? Czy w przypadku podwyzek stóp na rynku międzybankowym tez my ktoś odda pieniądze za większe raty?
@Xanthia: wszystko fajnie, a teraz mała uwaga odnośnie długofalowych konsekwencji.

Ludzie są naiwni i przez takie akcje pozostaną naiwni. Oni, prawdopodobnie ich dzieci i dzieci ich dzieci. Pozostaną życiowymi niedorozwojami, bo w razie czego państwo/ktokolwiek pomoże.

Polacy przeżyli lata okupacji i eksterminacji, a teraz dzięki między innymi poglądom takim jak Twoje, transformowani są w potulne, tępe owce do strzyżenia.
Potem jest płacz - gdzie elity narodu, dlaczego rządzi nami banda
@Xanthia
@wykopystan: Powiedz mi, ile razy przeczytałaś całą kilkunastrostronicową umowę na miejscu, gdy żaden bank nie pozwala Ci wyjść z dokumentami a za Tobą stoi kolejka wkurzonych klientów, czekających na swoją kolej. Czechom i Węgrom jakoś się udało, tylko w Polsce panika... Co za naród.

Czy ci na głowę sufit upadł? Czy ty kiedyś podpisywałaś umowę o kredyt hipoteczny? To ma kilkanaście stron i jest się umówiony na termin w specjalnym