Wpis z mikrobloga

@wykopystan: Nieudacznikom? Czy tym, których banki nabierały na stały, stabilny kurs. Czy Ty myślisz, że ja się wczoraj urodziłam i nie wiem jak wygląda praca tzw konsultantów, którzy wcisną Ci wszystko, byle dostać premię jednocześnie nie informując o ryzyku? Na głowę upadłaś? W dupie mam akcjonariuszy, było inwestować w coś pewnego :) Widzisz analogię? A złodziejskich banków mi nie żal.
Jeśli ktoś brał kredyt we franku na podstawie słów konsultanta, to jest zwykły idiotą, który powinien móc zarządzać jedynie swoimi gaciami. Ci ludzie doskonale wiedzieli w co się #!$%@?ą. Jeszcze parę lat temu powstawały inicjatywy "Pozwólcie nam decydować", których członkowie bluzgali na rząd, że chce zabronić kredytów we franku. Ci co brali kredyty jak frank był po 3 zł, który dziś przewalutują po tym kursie, za kilka lat będą krzyczeli, że ich
@Xanthia: No to wyjaśnij, bo śmiem twierdzić, że nie masz pojęcia o czym piszesz i jedyne co "wiesz", to to, ze jakiś debil wziął kredyt we franku, bo go nie było stać na kredyt w złotówkach - za namową konsultanta. Sami sobie zaszkodzili. Część z niewiedzy, ale większość z góry patrzyła na swoich znajomych, którzy wiedzieli co to kredyt we franku i go nie brali bojąc się właśnie zawirowań na rynkach
@wykopystan: Wytłumaczę Ci. Jakiś debil zainwestował swoje akcje w bank, a jak wiadomo banki ostatnio są bardzo mało wiarygodne. Gorzej, zaufał doradcy, by ten za niego decydował, które akcje kupować, czyli jeszcze większy debil. A jak banieczka pękła to płacz i zgrzytanie zębów. Coś pominęłam?
@wykopystan: Mówię o skali globalnej. Poza tym wiadomo od początku, że bawienie się akcjami zawsze jest ryzykowne. Więc nawet tego nie porównuj.
A czy oni nie płacą za wszystko? Zwykli posiadacze kont? Poza tym, czy nie mamy jednych najdroższych usług bankowych w Europie? Złodzieje i tak odkradną to co stracili więc nic nowego. Choć szkoda, że raz nie dostali po dupie. Banda złodziei i oszustów, rwał jego nać.
@Xanthia: Jest mniej ryzykowne, niż granie na Forexie. Tym w rzeczy samej jest właśnie kredyt brany w walucie, w której się nie zarabia - obstawianiem, że cena franka utrzyma się na obecnym lub niższym kursie niż w dniu, w którym podpisało się umowę. Każdy frankowicz zajął więc pozycją krótką na franku lub inaczej - długą na złotym polskim wobec franka. To jest zwykły hazard i teraz tym ludziom rząd odda
@Xanthia: Gwoli wyjaśnienia - #falszywyrozowypasek z tej strony.

Powiedziałaś, że znasz temat od podszewki, a nie rozumiesz czym jest kredyt denominowany w obcej walucie, więc jak chcesz rozmawiać?
Załóżmy, że pożyczę Ci dzisiaj 100 euro, Ty je zamieniasz na 400 zł (albo nawet umówisz się ze mną, że ja je mam zamienić na złotówki i przelać Ci 400 zł). Teraz mija rok i euro w polskim kantorze kosztuje nie 400, tylko