Wpis z mikrobloga

Jak mnie w-------ą baby które z pretensją w głosie wysapią przy kasie "ale ja nie mam wydać" albo "niech pani płaci kartą". Od kiedy to, że ona nie ma wydać to mój problem? Chcesz sprzedać? To wydaj. Nie to pójdę gdzie indziej ale nie z pretensją babsztyl poleci. Winna się mam czuć, ze mi bankomat wydał 100 zł? No co za idiotki i jeszcze mi będzie mówić jak i czym mam płacić. Karyna śmierdząca "no ale ej nie możesz kartoooo" NO NIE k---a nie mogę, bo nie chcę.
#boldupy #oswiadczenie
  • 118
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Nurewicz: tylko, że poukładany ciąg znaków (zapis) o doniosłości prawnej jest przepisem, z którego wynika norma prawna. nie wymądrzam się, tylko mnie wkurza, jak słyszę "zapis konstytucji" itp. tak jak dożywcie i inne takie. bez spiny bro ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
a to problem kasjerki, że jakaś śmierdząca karyna w--------a z bankomantu 100


@RRybak: tak, to jest problem kasjerki. I jej szefa, to taki problem nazwozić drobnych do kasy?

Póki co PLN są prawnie akceptowanym środkiem płatniczym w
  • Odpowiedz
@nint: A mnie w-------ą takie cipongi jak Ty. Jestem taksówkarzem. Uzbieram sobie 500zł w nominałach 10-20zł. robię 5, słownie: pięć, kursów za 10-15zł za które dostaje banknot 100zł i resztę do wydania. Czyli po dwóch godzinkach nie mam drobnych, jest środek nocy nawet nie ma gdzie rozmienić. I wtedy wsiada panienka, kurs za 12zł księżniczka sobie zażyczy bo ciemno i boi się iść bo ją zgwałcą (chciałaby), i wyskakuje ze
  • Odpowiedz
@Mr_Luigi: Misiaczku, a gdzie "Cierp" ma rozmienić pieniądze w środku nocy jak nie ma nic otwartego prócz stacji benzynowych? Ja osobiście też wyznaję zasadę że jak coś chce od np. danej stacji, to zostawiam w niej jakieś pieniądze. Chce się wysrać to kupię napój, chce rozmienić kasę to zatankuje. Niech drugi przedsiębiorca ma coś z mojej wizyty w jego prywatnym obiekcie - biznesie. A wiesz - my też wydajemy resztę.
  • Odpowiedz
@kowad: "Zgodnie z kodeksem cywilnym, podstawowym obowiązkiem kupującego jest zapłata ceny (art. 535). Cena to wartość wyrażona w jednostkach pieniężnych, którą kupujący jest obowiązany zapłacić przedsiębiorcy za towar lub usługę (art. 3). Przejęcie własności rzeczy następuje w zamian za zapłatę ceny. Oznacza to, że to konsument powinien mieć odliczoną ilość pieniędzy."

Więc zanim się frajerze odezwiesz, gdy dorośli rozmawiają, to się poducz ze znajomości prawa.

@WhosYourDD: jak wyżej,
  • Odpowiedz
@RRybak: ehhh co za kultura...

a teraz jeszcze powiedz mi co zacytowałeś, bo to dość ważna sprawa kto wyciągnął wniosek po "Oznacza to..."
  • Odpowiedz
@nint: Od kilku lat nie zdarzyło mi się, żeby kasjerka nie miała wydać z dużego nominału... Gdzie Ty kupujesz?( ͡° ͜ʖ ͡°) A ponadto zawsze jak kupuję coś za niską cenę pytam kasjerkę przed skasowaniem, czy ma wydać ze stówy.
@Smartek Przyjezdni z jakiego kraju > Skandalem nazywają pytanie o "końcówkę" kwoty ? Ostatnio byłam przez dwa tyg w Londynie i za każdym razem jak
  • Odpowiedz
@kowad: kultura adekwatna do twojego "darcia ryja", skoro się nie orientujesz w pastach i wykopie. Kodeks jest jasny, skoro wolisz go interpretować po swojemu, to już twój problem, a nie kasjerki. EOT.
  • Odpowiedz