Przed śmiercią okazuje się, że nie warto było gonić za coraz większymi pieniędzmi, lepszymi autami, droższymi telefonami i całym szpanem żeby pokazać innym - MAM.
Ludzie niezależnie od rasy, religii, nawet od wieku w którym odchodzą żałują zaprzepaszczonych relacji, braku czasu dla rodziny, konfliktów przez które tracili najbliższych. Na końcu liczy się miłość.
@Spioszeq jeżeli nie pozostawisz po sobie potomstwa to tego będziesz żałować - to jedna z cech wspólnych tych filmów. I to jest gdzieś w naszej naturze głęboko "zaprogramowane". Obojętne czy starsi czy młodsi, wychowani w głębokim kryzysie, wojnie czy okresie prosperity. I ciężko gdy jesteś sprawny, młody i zdrowy o tym dyskutować. Widziałem film gdzie gość mówił, że gdyby przyszedł do młodszego siebie i powiedział co warto robić a czego się
@mrdx: no każdy robi Lepsze gorsze, pewnie chciałbyś wartościować które są ważniejsze a które nie moim zdaniem wcale taki podział nie jest jakiś ważny, liczy się czy byłeś dobrym człowiekiem
@AustralianV8: Jak to co za różnica? Dzieci trwają dalej. Gdy są dzięki nam bogatsze i/lub szczęśliwsze, to coraz lepszy świat jest. My tego nie doczekamy? Ok, ale żyjemy w znacznie lepszym świecie niż ten, w którym żyli nasi przodkowie.
Mnie fascynuje pojęcie teraźniejszości. Teraźniejszość to coś co pędzi naprzód i zostawia wszystko za sobą. Ile właściwie trwa stan teraźniejszości? Ułamek sekundy? To coś jak elektron, którego pozycji nie sposób określić. Co to właściwie jest? Np. 250 tys dni temu (bitwa pod Visby 1361r.)w tej głowie zabitej w kolczudze, zaklęte było życie. Ktoś żył , chodził, myślał, mówił, czuł, cierpiał i zginął. Od tego czasu teraźniejszość pokonała 663 lata, oddaliła się od
@teflon_z_patelni_mi_smakuje: tak w zasadzie to teraźniejszość nie istnieje, a przynajmniej nie dla ludzi. Ponieważ to co odbieramy poprzez nasze zmysły miało miejsce ułamek sekundy temu, ale nasz mózg potrzebuje "chwili" aby przetworzyć te informacje i je nam pokazać.
@teflon_z_patelni_mi_smakuje: Też często nad tym myślałem w ten sposób. To, że akurat mnie przyszło żyć w tym nieskończonym ogromie niezrozumiałego wszechświata jako rozumnej istocie która może obserwować, doświadczać i analizować cały ten b----l jest czymś tak absurdalnie nieprawdopodobnym, że ludzie nie zdają sobie sprawy jakiego kosmicznego fuksa mieli. Wygrana w euro jackpot przy tym to jak rzut monetą.
@hrabia_ponimirski: ja kupilem jak kosztowal 25 zeta mialem ich 10 oddaem na gwiazdke koledze on ma 2 mieszkania na wynajem ja po rozwodzie mam wynajmowana kawalerke za pol pensji
Jako ogromny fan książek since fiction i space oper, wziąłem na tapet "Rozmowy z Bogiem" - Neale'a Walscha . Podszedłem do niej dokładnie tak jak do każdej książki z kręgu moich zainteresowań, bardziej jako forma rozrywki, ciekawości i zabicia czasu. I wiecie co ? Bardzo mi się podoba zawarta tam koncepcja, nie wiem czy facet naprawdę rozmawiał z Bogiem czy wszystko sobie zmyślił ale żadna inna książka tak mnie nie zmieniła (
Takie materiały chwytają za sercę, ale nie jestem przekonany, że umierający ludzie zyskują jakiś super wgląd w "to co naprawdę w życiu ważne". Gdy komuś zostały miesiące czy tygodnie życia, to pewnie zazwyczaj najbardziej zależy mu aby odchodzić wśród życzliwych, bliskich osób, i to będzie pryzmat przez który będzie patrzyć na całe swoje życie. Stąd częsta refleksja, że należało mniej pracować, a więcej czasu spędzać z rodziną. Ale jakby się cofnąć o
Dzięki za ten film. Moja mama właśnie jest w hospicjum, zostało jej niewiele czasu, chociaż sama chyba nie do końca jest tego świadoma. Rozmawiam z nią częstą, ale ten film dał mi do zrozumienia, że nigdy mamie nie zadałem zwykłego pytania - o czym marzysz? Mam jeszcze szansę to naprawić.
@wczesniej_mialem_ksywke: to prawda, z takimi pytania trzeba być ostrożnym, szczególnie że tak jak napisałem mama jeszcze nie jest wszystkiego świadoma. Szczerze to nie wiem czy się odważę je zadać.
@Kapuczyno dzięki za przemyślenia. Czasem warto po prostu się nimi nie dzielić i przejść obok.
Ciekawe co jest po śmierci. Prawie na 100% jest to samo co przed urodzeniem - czyli nic. Żadnej świadomości. Przynajmniej tak twierdzą tacy myśliciele jak Einstein.
Ciekawe jak potoczylyby się nasze losy gdyby każdy wiedział że po śmierci Poprostu przestaje istnieć. Gdyby nikt nie wierzył że pójdzie do nieba do Jezuska lub że się odrodzi w innym ciele?
wyniszczylibyśmy się nawzajem w wojnach plemiennych z powodu ( braku zrozumienia reszty otaczającego nas świata ,pioruny , wichury , pożary ) strikte walka o zasoby bez refleksji
@Cactushead: to jeden ze scenariuszy, drugi z kolei to to, że ludzie wartościowaliby swoje życie jeszcze bardziej, bo przecież jesteś tylko tu i teraz i nigdy więcej nie będziesz kiedy indziej. W efekcie możliwe, że wojen byłoby mniej, bo ludzie mniej chętnie by
@user984: https://humanizm.net.pl/ateizmwdzungli.html Fajny artykuł o plemieniu, które nie miało żadnej religii. Ja myślę,że świat bez religii niekoniecznie byłby lepszy lub gorszy. Bo ludzie i bez religii wchodzą w konflikty. Religia często jest jedynie pretekstem, a walka jest o zasoby.
Komentarze (296)
najlepsze
Ludzie niezależnie od rasy, religii, nawet od wieku w którym odchodzą żałują zaprzepaszczonych relacji, braku czasu dla rodziny, konfliktów przez które tracili najbliższych. Na końcu liczy się miłość.
Lepsze gorsze, pewnie chciałbyś wartościować które są ważniejsze a które nie moim zdaniem wcale taki podział nie jest jakiś ważny, liczy się czy byłeś dobrym człowiekiem
@teflon_z_patelni_mi_smakuje: tak w zasadzie to teraźniejszość nie istnieje, a przynajmniej nie dla ludzi. Ponieważ to co odbieramy poprzez nasze zmysły miało miejsce ułamek sekundy temu, ale nasz mózg potrzebuje "chwili" aby przetworzyć te informacje i je nam pokazać.
Żałują że nie kupili bitcoina 10 lat temu.
@hrabia_ponimirski: Widać, że nie oglądałeś. Żałują że nie zaczęli szortować bitcoina 10 lat temu.
@sunnto: powinieneś zainteresować się medytacją. To jest jakby trening na siłowni, tylko zamiast mięśni, budujesz dokładnie to co napisałeś powyżej
@Kapuczyno dzięki za przemyślenia. Czasem warto po prostu się nimi nie dzielić i przejść obok.
@Przypadkowy: ja żałuję, że nie umarłeś. ;)
Ciekawe jak potoczylyby się nasze losy gdyby każdy wiedział że po śmierci Poprostu przestaje istnieć. Gdyby nikt nie wierzył że pójdzie do nieba do Jezuska lub że się odrodzi w innym ciele?
@Cactushead: to jeden ze scenariuszy, drugi z kolei to to, że ludzie wartościowaliby swoje życie jeszcze bardziej, bo przecież jesteś tylko tu i teraz i nigdy więcej nie będziesz kiedy indziej. W efekcie możliwe, że wojen byłoby mniej, bo ludzie mniej chętnie by
Fajny artykuł o plemieniu, które nie miało żadnej religii.
Ja myślę,że świat bez religii niekoniecznie byłby lepszy lub gorszy. Bo ludzie i bez religii wchodzą w konflikty. Religia często jest jedynie pretekstem, a walka jest o zasoby.