#xylometazolin
Kilka lat ćpania tego gówna. W 2018 powiedziałem sobie dość i rzuciłem z dnia na dzień. Na początku męczarnia oczywiście niesamowita. Minęło kilka lat bez brania. Nos drożny na może 50%. Początek 2023 zachorowałem i wylądowałem w łóżku. Nos na beton. Nie no muszę... Kupiłem jakieś słabe 0,25 dla dzieci. Witamy w klubie na nowo. Od tamtej pory do wczoraj wesołe ćpanie otrivinów, nasiwinów i inynych xylogówien. Wczoraj wizyta
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@ostatniebydle: W skrócie to robi ci z nosa autostradę (tzn udrażnia i możesz mega swobodnie oddychać) problem w tym że śluzówka nosa się przyzwyczaja do kropli i jak przestają działać to nos zatyka ci się coraz bardziej (bez względu czy masz jakiś katar czy jesteś zdrowy). Wpadasz w błędne koło i się uzależniasz.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#medycyna #lekarz #zdrowie #grypa #xylometazolin a właściwie oxymetazolini hydrochloridum
Z rozkojarzenia i niesprawdzenia jak działa acatar, zamiast jednej dawki na otwór psiknęło mi się 5-7 dawek na otwór i jak się okazało że jednak psikał, tylko nie było czuć, to była próba wysmarkania, ale jednak sporo spłynęło do gardła i gardło zaczęło piec. Popite wodą żeby ulżyc, ale... wleciała około siedmiokrotnie za duża dawka oxylometazoliny.
Bać się czegoś? Brać jakiś lek?

  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Na spokojnie, jeśli nie masz problemów z sercem to nie ma się czym martwić. Jeżeli byłbyś seniorem lub osoba z problemami z sercem to wtedy można było by się martwić
  • Odpowiedz
#xylometazolin Mirasy, czy zdarzyło wam się kiedyś przez omyłke wpuś ić xylometazolin do oka zamiast do nosa? Czy poza płukaniemm warto jechac do lekarza? lekko szczypie i ściąga
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Klepajro: wrocilo,zregenerowala sie sluzowka ale i tak po dzis dzien mam zawsze jedna dziurke zatkana w nosie,da sie z tym zyc,mi sie wydaje ze xylo to bardziej uzaleznienie fizyczne, w glowie siedzialo ze trzeba zaposcic bo tak i koniec bo nie bede mogl oddychac,a jednak da sie zyc bez tego:P dodam ze to bylo x lat temu spokojnie z 10lat juz nie uzywam, znaczy jak mam przeziebienie i katar to
  • Odpowiedz
Hej Mireczki, potrzebuję wiedzy praktycznej.

Ile czasu trzeba stosować krople do nosa, żeby się od nich uzależnić? Przeszukałem internet, ale wszędzie powtarzana jest informacja z ulotki, że 5-7 dni stosowania to max. Tyle w teorii, ale jak to wygląda w praktyce? Podejrzewam, że dla bezpieczeństwa dali tu jakiś margines, ale jaki? 10 dni będzie jeszcze bezpieczne? Dwa tygodnie?

Od ponad tygodnia męczy mnie paskudne przeziębienie z bardzo upierdliwym katarem. Pomagam sobie od początku kroplami do nosa Xylometazolin 0,1%. Pierwszy tydzień stosowałem przynajmniej 3x dziennie, teraz już stosuję tylko na noc. I trochę mnie to niepokoi. Jak mówią, nieleczony katar trwa tydzień, a leczony siedem dni. I zwykle po 5-6 dniach mogłem bez problemu odstawić krople i normalnie oddychać. Teraz w dzień jest spoko, ale jak się wieczorem położę, to przynajmniej jedną dziurkę mi dobrze zatyka i muszę się ratować kroplami.

Zastanawia
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@Kompulik Te ramy czasowe wynikają z tego żeby nie przyzwyczaić śluzówki do stałe obkurczonych naczyń krwionośnych, żeby nie zaczęła tego kompensować obrzękiem. Skoro po tych 6 dniach nie zazywasz ich regularnie 3xd i odstawiłeś bez problemu, to myślę że te 2-3 kolejne dni tylko na noc nie powinny wyrządzić wielkiej krzywdy. Ale badań raczej na to nie znajdziesz.
  • Odpowiedz
@Obcy666: niech w postanowieniu utrzyma Cię fakt ze ciagłe używanie tych kropel po prostu obrzydliwie wygląda. Mam znajomą która tego nadużywa i wygląda to totalnie odrzucająco. A od samych odgłosów podczas aplikacji osobom postronnym chce się rzygać. Powodzenia i trzymam kciuki :)
  • Odpowiedz
@zlitujsieniebanujczlowieku: w sumie to mam ciśnienie podwyższone w normie jak mi lekarz pracy mówił ale może to bez znaczenia z kroplami, jak masz jedną dziurke w miare normalną możesz spróbować ją nie zakrapiać stopniowo , chyba że dwie masz pocharatane w środku ja też mam skrzywioną przegrodę i złamany nos miałem od strzała xD
  • Odpowiedz
@radziuxd: wtedy myślisz: nie potrzebuje milionów na koncie, samochodu, tylko chce znów normalnie oddychać a jak już oddychasz normalnie to znowu chcesz tych milionów, ech
  • Odpowiedz
  • 1
@dominowiak: ja tam w sumie świadomy jestem od ~15 lat. Proponowano mi nawet operacje udrażniania górnych dróg oddechowych. Nie szło to na NFZ a wycena była w granicach 60 tys. pln. Na krople chyba nadal tyle nie wydałem, wiec chwilo trwaj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
#noxylochallenge 1/100
A więc zaczynam.
Wczoraj (w również w związku z innymi dolegliwościami) dostałem ultimatum od lekarza na zaprzestanie używania tego gówna, któremu na imię #xylometazolin .
Robię zatem postanowienie i zakładam stosowny tag, w którym będę wpisywał codzienne spostrzeżenia, a który wy możecie czarnolistować. Tag ten dedykuję również wszystkim uzależnionym i tym, którym udało się wyjść z tego syfu. Wołam również z pytaniem o postępy osoby wpisujące kiedyś pod tagiem #xylometazolin (0 obserwujących) @radziuxd greegoor @Kain_to_Charlie_a_Delta_to_Kain
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@dominowiak: k---a i ja to czytam 30 sekund po porannym z-------u w nosa. Cóż na razie tłumaczę sobie, że biorę 0.05% i aż tak o tym nie myślę, a butla Xylorinu starcza mi chyba nawet na miesiąc.

Jakbym psikał do jednej to zatkałaby się druga, co już by mnie w-------o, więc niezależnie, którą mam zapchaną - walę do obu. A w ogóle to mam skrzywioną przegrodę, wszystko było dobrze, póki
  • Odpowiedz
#pomuszcie
Czytam różne blogi, artykuły, wpisy na mirko i chyba mnie to wciąga, chociaż to dopiero początek, raptem trzecie-czwarte opakowanie Otrivinu. Chyba trzeba coś z tym zrobić. Tylko co? Skrzywiona przegroda here. Do laryngologa po jakieś sterydy? I co później? Cykam się trochę zabiegu, a i tak pewnie ze 3 lata czekania na NFZ...
#xylometazolin #uzaleznienia #laryngologia #krzywaprzegroda
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dedykuję xylometazolinowym ćpunom ( ͡° ͜ʖ ͡°)

"Potrzeba pojawia się nagle. Po prostu wiesz, że musisz. Tu i teraz. Musisz i tyle. Bo wtedy będzie lepiej. Pierwsza jest myśl – czy wziąłem? Potem gorączkowe poszukiwanie. Może w kieszeni spodni, może w bluzie, może w kurtce. Gorączkowe przeszukiwanie kieszeni i kłęby myśli. Jest? Najgorzej gdy nie ma. Wtedy właściwie cały wieczór zepsuty. Ale nie, jest. Czujesz ten kształt, ten okragły kształt ratujący ci życie. JEST. Wyjmujesz, mając nadzieję że jeszcze się nie skończyły. Przykładasz, aplikujesz. PSST. Raz. PSST. Dwa. Uratowany. Ulga przyjdzie za moment. Może od razu, może za minutę. Przyjdzie. Na pewno.
...
Nie, to nie n------k. Chociaż w sumie mógłbym go tak nazwać. To krople do nosa. Xylometazolina. Dostępne w każdej aptece, bez recepty. Natychmiastowa ulga, o----m. Świat dzięki nim po prostu nabiera barw. Mają różną nazwę – Xylogel, Xylometazolin, Otrivin, czy inne. Nieważne. Ważne że działają i to naprawdę dobrze. Już po kilkunastu sekundach napuchnięta śluzówka obkurcza się, a spuchnięty nos zamienia się w autostradę.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

K---a mirki mam tego dosyć. Jestem pieprzonym ćpunem. Moje uzależnienie to krople do nosa. Nie bierzcie nigdy tego gówna, a jak macie katar to maks kilka dni i odstawić świństwo. Spytacie jak długo ćpię? Jakieś 15 lat. Tak k---a PIĘTNAŚCIE LAT!! Zaczęło się od tego, że ucząc się jeździć na rowerze wywaliłem się na gębę. Wszystko niby ok, ale po kilku latach wyszło, że nos mi się zatyka. Zacząłem po cichaczu przed rodzicami wciągać Acatar, Afrin i inne gówna. Potem okazało się, że mam mocno skrzywioną przegrodę nosową. Jednak taki zabieg robi się po 18 roku życia, a ja miałem dopiero 12 lat. Laryngolog przepisywał mi czasami lepsze krople typu Rhinocort które są sterydem i wpływają jakoś na śluzówkę nosa, jednak czasami nie chciało mi się chodzić do niego po receptę i wracałem do zwykłych kropli.

Potem przez kilka lat brałem Sulfarinol bo był bardzo oleisty i miałem wrażenie, że jest lepszy. Dopiero w wieku 21 lat zrobiłem przegrodę bo bardzo się cykałem, zabieg był spoko. W trakcie pobytu w szpitalu dawali mi na noc Sudafed HA bo jest w miarę ok i działa doraźnie (Sudafed to to samo co Xylometazolin bo ma tę samą substancję czynną). Po zabiegu laryngolog znów przepisał mi Rhinocort. Tydzień po zabiegu czułem się jak młody Bóg. Nie musiałem w nocy się budzić i lać to g---o do nosa. Budziłem się z drożnym nosem, mirki jakie to było piękne nawet sobie nie wyobrażacie co za szczeście. Jednak Rhinocort się skończył i coś mnie podkusiło, że wezmę tylko Sudafed HA na noc. Było ok, ale potem mój nos chciał więcej i więcej. Tak minęły kolejne 4 lata i znajduję się w tym miejscu czując się jak śmieć. Jestem j-----m ćpunem, gdy zabraknie mi kropli w nocy potrafię jechać na drugi koniec miasta do pateki 24h po mój n------k. Puste opakowania walają się wszędzie.

Zapytacie dlaczego to biorę? Daje to jakąś euforię? Nie. Po prostu mój nos bez kropli jest zapchany i nie mogę oddychać. Najgorzej jest w nocy i podczas przeziębienia. Do tego dochodzi lęk przez zapchanym nosem, nie umiem tego zwalczyć.
Rzucenie palenie to była prościzna bo tam był tylko jakiś nienaturalny głód i uzależnienie psychiczne. Tutaj dochodzi reakcja organizmu która mówi "wlej to do nosa chuju bo zginiesz w sztumie". Tak działa na mnie zatkany i niedrożny nos.
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach