Wpis z mikrobloga

#xylometazolin
Kilka lat ćpania tego gówna. W 2018 powiedziałem sobie dość i rzuciłem z dnia na dzień. Na początku męczarnia oczywiście niesamowita. Minęło kilka lat bez brania. Nos drożny na może 50%. Początek 2023 zachorowałem i wylądowałem w łóżku. Nos na beton. Nie no muszę... Kupiłem jakieś słabe 0,25 dla dzieci. Witamy w klubie na nowo. Od tamtej pory do wczoraj wesołe ćpanie otrivinów, nasiwinów i inynych xylogówien. Wczoraj wizyta u laryngologa. Kilogram antybiotyków i 2 litry spreyów. Jeszcze mnie czeka tomografia zatok. Coś czuję, że i tak się to skończy na sali operacyjnej.
  • 3
  • Odpowiedz
  • 0
@ostatniebydle: W skrócie to robi ci z nosa autostradę (tzn udrażnia i możesz mega swobodnie oddychać) problem w tym że śluzówka nosa się przyzwyczaja do kropli i jak przestają działać to nos zatyka ci się coraz bardziej (bez względu czy masz jakiś katar czy jesteś zdrowy). Wpadasz w błędne koło i się uzależniasz.
  • Odpowiedz