Ale od początku...
Jakieś trzy miesiące temu zatrudnił się u nas jeden niebieski. Od razu zrobił furorę. W mojej ocenie mocne 8.5/10. Wszyscy zaczęli do niego startować. Wszyscy poza mną. Moja morda to takie 4/10. Coś pomiędzy Madonną a Quasimodo. Nawet się nie łudziłam, że coś ugram, więc traktowałam go jak kolegę z pracy. Czasami sobie śmieszkowaliśmy, opowiadał
źródło: comment_rXzqfrmYK7FT2zBf5em7kGnthqfdyJjn.jpg
Pobierz