@xionacz: ale mi przypomniałeś. Uwielbiałem ten schemat bezmyślności bohaterów TWD: mordowanie losowych typów, czasami niewinnych - spoko, takie mamy czasy. A potem po konfrontacji z głównym złym #!$%@?: "Ej, pokażmy, że mamy człowieczeństwo i odpuścmy xD". A potem złol się mści przez następny sezon, zdziwiony_pikaczu.jpg i cykl się powtarza.
@kocimietka_BB: w czasach jak wychodziły pierwsze sezony to bardzo mi się podobały. Każdy kolejny sezon to zjazd w stronę szamba. A za to co zrobili na samym końcu serialu rozdrabniając go na drobne, robiąc prequele, sequele, wątki poboczne to autorzy powinni zapierdzielać na galerze.
Oglądam sobie TWD od kilku tygodni po raz pierwszy. Serial jak serial. Ale jak głupio są napisane zachowania wielu postaci to tylko amerykańscy scenarzyści mogą wymyślić.

Jestem na początku siódmego sezonu, w świecie przedstawionym minął już co najmniej rok, a ludzie (w tym ci doświadczeni co przeżyli pośród zombi) wciąż mają te same kretyńskie zachowania:

- wszędzie pełno zombie, a to #!$%@? pójdę se gdzieś samemu w #!$%@? do lasu albo gdziekolwiek
  • 2
@CosyGrave albo jak się w tym więzieniu zadomowili. Siedzą tam x miesięcy. Wokół więzienia jest tylko plot z wysokiej siatki, który pod naporem wielu zombie może się po prostu przewrócić. No ale po co obwarować odrodzenie dodatkowymi przeszkodami choćby z zaostrzonych kijów I bali z drzewa aby zombie nie mogły ich sforsować. Lepiej być w ciągłym pogotowiu i musieć #!$%@?ć wzdłuż siatki dzień i noc kosząc ręcznie zombie aby nie #!$%@?ły płotu.
@szpongiel sam wiem z doświadczenia, że czasem jak się ogląda dłuższy serial to naprawdę wkurza ta głupota i te zachowania. Chyba najbardziej to widać właśnie w amerykańskich serialach. Tam zapewne mało kto zwraca szczególną uwagę na takie rzeczy, a ogląda to dla rozrywki. Ma być akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Zobacz ile filmów powstało na tym schemacie ;) nikt się nie czepia o niekończące się naboje w broniach, super precyzję bohaterów,
Ale to syf serial. Oglądam ostatnie odcinki 11 sezonu. Reżyser i scenarzysta to musieli cały czas naćpani chodzić. W jednej scenie 4 żywych zabij całe stado umarłych, setkę spokojnie. W innej scenie jeden umarły zabija kogoś z grupy 5 osób. Mam wrażenie, że to już tak byle jak jest kręcone.


@Icouldbeyourmom: taka natura filmów - raz nie do końca trzeźwa na umyśle Michonne rozwala 100 zombiaków swoją kataną, innym razem jeden