@felixd i inne mirki siedzące na #pikabu itp, mam coś dla was. Oczywiście tłumaczenie nie jest tak dobre jak oryginał, ale Rosjanie oceniają pozytywnie.

ПРОСТОМУ ЧЕЛОВЕКУ
Когда опять листки, плакаты
Расклеят по столбам заборным,
И слово: «Граждане, солдаты!» -
В глаза ударит шрифтом чёрным,
И вновь балбес дураковатый
Поверит их призывам вздорным,
Что нужно вновь идти и биться,
Жечь, грабить, рушить, навалиться;
Когда по старому шаблону
Писаки взвоют истерически,
Когда оглохнут все
Tuwim powinien ten wiersz napisać po rosyjsku..

Gdy znów do mu­rów klaj­strem świe­żym

Przy­le­piać za­czną ob­wiesz­cze­nia,

Gdy "do lud­no­ści", "do żoł­nie­rzy"

Na alarm czar­ny druk ude­rzy

I byle drab, i byle szcze­niak

W od­wiecz­ne kłam­stwo ich uwie­rzy,

Że trze­ba iść i z ar­mat wa­lić,

Mor­do­wać, gra­bić, truć i pa­lić;

Gdy za­czną na ty­sięcz­ną mo­dłę

Oj­czy­znę szar­pać de­kli­na­cją

I łu­dzić ko­lo­ro­wym go­dłem,

I ju­dzić "hi­sto­rycz­ną ra­cją",

O pię­dzi, chwa­le i ru­bie­ży,

O oj­cach,
pyzdek - Tuwim powinien ten wiersz napisać po rosyjsku..

 Gdy znów do mu­rów klaj­s...
Julian Tuwim (1894-1953), Ranyjulek

Po­wi­nie­nem z wia­tra­mi po uli­cach się włó­czyć,
W tło­ku miast, pod­chmie­lo­ny, naj­ra­do­śniej się chwiać,
Od an­dru­sów, dryn­dzia­rzy po­wi­nie­nem się uczyć
Gwiz­dać, kląć, po­hu­ki­wać na psia­krew i psia­mać!

Od rynsz­to­ka do ścia­ny zyg­za­ka­mi się to­czyć,
Ra­ny­ju­lek! swo­bod­ny, bez­pań­ski, jak pies!
Siń­ce ła­pać na słu­pach, w zbie­go­wi­skach się tło­czyć,
Na par­ka­ny wdra­py­wać się wio­sną po bez!

I ka­pe­lusz dziu­ra­wy li­lio­wy­mi kwia­ta­mi
Na swą chwa­łę ustro­ić i na chwa­łę swą chlać,
Maudee - Julian Tuwim (1894-1953), Ranyjulek


Po­wi­nie­nem z wia­tra­mi po uli­c...

źródło: comment_1642829250MBQLXbq7Nv1FhfWi2UccZe.jpg

Pobierz
Godziny

Nie śpię o pierw­szej, o dru­giej, nie śpię o trze­ciej, o czwar­tej.
Noc ma oczy otwar­te, ja mam oczy otwar­te,
Wpa­tru­je­my się w sie­bie upar­ty­mi oczy­ma,
Kto kogo wzro­kiem po­wa­li,
Kto
Kogo
Prze­trzy­ma.

O dru­giej wzią­łem alo­nal, o trze­ciej wzią­łem we­ro­nal,
Sza­rą che­mią obłę­du szu­mię, re­tor­ta sza­lo­na.
Mo­dli­łem się o trze­ciej, prze­klą­łem cię o czwar­tej,
Przy moim he­inow­skim tap­cza­nie roz­pacz spra­wu­je war­tę.
Pią­ta ga­lo­pem ser­ca z tru­dem szó­stej do­pa­dła,
Mżą­ca za
Dzisiaj rocznica urodzin mojego najbardziej ulubionego poety - Juliana Tuwima.
( ʖ̯)

Julian Tuwim (ur. 13 września 1894 w Łodzi, zm. 27 grudnia 1953 w Zakopanem) – polski poeta żydowskiego pochodzenia, pisarz, autor wodewili, skeczy, librett operetkowych i tekstów piosenek; jeden z najpopularniejszych poetów dwudziestolecia międzywojennego. Współzałożyciel kabaretu literackiego „Pod Picadorem” i grupy poetyckiej „Skamander”. Bliski współpracownik tygodnika „Wiadomości Literackie.

MÓJ DZIONEK.

Le­d­wo sło­necz­ko ude­rzy
W
s.....s - Dzisiaj rocznica urodzin mojego najbardziej ulubionego poety - Juliana Tuwi...

źródło: comment_1631554032u0k1POUcATFI9eUuYYCnQV.jpg

Pobierz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@tusz_pasterz:

... W okolicznych hotelikach
Całą noc robota dzika,
Seksualny kontredansik:
Na momencik, na kwadransik,
Na portiera tajniak mruga:
Portier - owszem, portier - sługa,
Ta w woalu, tamta w szalu,
Na kwadransik, prosto z balu,
Na momencik, ot przelotem,
Szybko - i na bal z powrotem...
„Niech prawo zawsze prawo znaczy. A sprawiedliwość – sprawiedliwość”
– Premier Rzeczpospolitej Polskiej Mateusz Morawiecki cytuje „Modlitwę” Juliana Tuwima (mocno zwiazanego z moim rodzinnym Miasteczkiem)

Premier RP wizytuje uczciwych Przedsiębiorców z branży kwiatowej w Stężycy.

Przed chwilą na antenie Polskiego Radia 24.
Można szybko słuchać wpisując w Google: „ PR24 TuneIn

#polska #odbudowa #tuwim #tomaszowmazowiecki #stezyca #gospodarka #kwiaty #kwiatypolskie #modlitwa
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Julian Tuwim - Przyglądając się gwiazdom

Czy pa­mię­tasz cha­os mło­de,
Mgli­sty za­miar nie­bie­ska­wy,
Bez­dź­więk bło­gi, cel ła­ska­wy,
Gdy wy­pły­nął duch na wodę?

Gdy się lę­gło, gdy się czę­ło
Wą­tłą mgieł­ką, pier­wo­ją­drem,
Gdy się cia­ło sło­wa jęło
Pierw­szem cie­płem i okrą­głem,

Gdy wes­tchnę­ło, prze­zna­czo­ne,
Nie wie­dzą­ce, że się zi­ści,
Jaką przy­szłość so­bie wy­śni
Lek­ko­myśl­nie nie­skoń­czo­ne.

Czy pa­mię­tasz, jak nas prze­jął
Luby dresz­czyk, do­mysł taj­ny,
Przed stwo­rze­niem, przed na­dzie­ją,
Przed roz­ka­zem ży­cio­daj­nym?

Przed stwo­rze­niem,
@PorzeczkowySok

Le­d­wo sło­necz­ko ude­rzy
W okno zło­ci­stym pro­my­kiem,
Bu­dzę się hoży i świe­ży
Z an­ty­pań­stwo­wym okrzy­kiem.

Za­nu­rzam się aż po uszy
W mi­łej mo­ral­nej zgni­liź­nie
I naj­ser­decz­niej uwła­czam
Bogu, ludz­ko­ści, oj­czyź­nie.

Ko­mu­ni­zu­ję go­dzin­kę,
Za­tru­wam du­cha, a póź­niej
Albo szka­lu­ję tro­szecz­kę,
Albo, gdy świę­to jest, bluź­nię

Za­śmie­cam ję­zyk z lu­bo­ścią,
Znie­pra­wiam, do złe­go ku­szę,
Za­ku­sy mam bol­sze­wic­kie
I są­czę jad w mło­de du­sze.

Cza­sem mnie wuj­cio od­wie­dza,
Miły, nie­chluj­ny sta­ru­szek,
Czy­ta­my so­bie, czy­ta­my