Poważny problem (TTIP) jest zastępowany pseudoproblemem (dopuszczeniem GMO do rynków EU). Jak tak dalej pójdzie, w ramach populistycznego uspokajania nastrojów dostaniemy Europę wolną od GMO, ale całkowicie powolną naprawdę dużym graczom międzynarodowego ładu korporacyjnego.

Traktat o wolnym handlu między UE i USA daje wielkim korporacjom wolną rękę do szantażowania rządów odszkodowaniami za utracone zyski - twierdzi francuski Le Monde Diplomatique.

Rozmowy o uwolnieniu handlu między USA a Unią Europejską prowadzone w ramach Transatlantyckiego partnerstwa w dziedzinie handlu i inwestycji wywołują sprzeciw mieszkańców UE.

Trzeba utrudnić obywatelom dostęp do informacji związanych z umowami międzynarodowymi - takiego zdania jest od dawna MSZ, które konsekwentnie dąży do rozszerzenia tzw. tajemnicy dyplomatycznej. Problem był podnoszony przy ACTA i jest ciągle aktualny, gdy w planach są umowy TTIP i CETA.

Dziś rozpoczęto zbieranie podpisów przeciwko umowie TTIP i już dziś o godzinie 13:00 liczba zebranych podpisów przekroczyła sto tysięcy. Czy premier Ewa Kopacz będzie podtrzymywać swoje stanowisko, że tę umowę należy podpisać jak najszybciej?

Umowa handlowa UE-USA (ang. TTIP) ma zapewnić Unii dostęp do amerykańskiego gazu, ale już nie do ropy naftowej. Zmienić to mogą tylko duże ustępstwa ze strony UE, np. otwarcie rynku rolnego - uważają eksperci.

Zawarcie umowy TTIP, będącej wielką szansą dla Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej, napotkało na poważny opór ze strony niektórych eurodeputowanych, którzy poparli organizacje z 18 państw Europy zrzeszone w ramach inicjatywy "Stop TTIP".

Ta sprawa nie brzmi porywająco. Ale nie ma dziś lepszego sposobu na zrobienie czegoś złego, niż opakować to w coś potwornie nudnego.

Porozumienie TTIP nie ma najlepszej prasy. Ambasada USA w Berlinie postanowiła to zmienić po prostu dając pieniądze na promowanie porozumienia tj. od 5 000 do 20 000 dolarów za wychwalanie zalet TTIP pod niebiosa!

Społeczeństwo nie pozna treści dokumentów TTIP, czyli następcy ACTA, jeszcze przez długi czas. Jak wynika z listu udostępnionego przez KEI poufne materiały mają być ujawnione dopiero po latach od podpisania porozumienia. Tymczasem negocjujący politycy z USA i UE robią wyjątki dla...

Już w najbliższy czwartek 15 maja o 18 zbierzemy się pod przedstawicielstwem Komisji Europejskiej (Jasna 14/16, Warszawa) aby protestować przeciwko tajnym negocjacjom prowadzonym ws. umowy TTIP! Podpisanie jej usankcjonuje inwigilacje obywateli Unii przez służby USA np. NSA! Nie dopuśćmy do tego!

Polscy i unijni politycy coraz częściej rozmawiają z kimś o TTIP i mówią o przejrzystości, ale półgębkiem. Tymczasem warto wiedzieć, że umowa TTIP może mieć jeszcze jednego braciszka o nazwie TISA.

- Przedstawiłem jasno Amerykanom, że nie wyobrażam sobie pełnego porozumienia o wolnym handlu z nimi przy jednoczesnym utrzymaniu (w UE - PAP) wiz do USA. Są tego świadomi - powiedział komisarz w Brukseli.

Oferta USA ws. zniesienia taryf celnych w transatlantyckim handlu nie jest tak atrakcyjna jak ta przedstawiona przez UE. Negocjacje toczą się jednak dalej i w maju mają ruszyć prace nad tekstem umowy ws. największej strefy wolnego handlu na świecie.

Nasz rząd unika odpowiedzi na pytania o TTIP. Lecz łaskawie "przeanalizuje" wszystkie zastrzeżenia gdy umowa zostanie ujawniona po podpisaniu. Czyli - podpiszemy i będziemy udawać że będzie obchodzić nas wasze późniejsze zdanie.

Szykuje się powtórka z ACTA ? Czyli po raz kolejny UE każe nam kupować kota w worku. Dowiemy się za co nas sprzedali, gdy będzie już dla nas za późno.

Możemy jeździć do USA bez wiz, jeśli zawarta będzie umowa TTIP - kusi rząd. Problem w tym, że umowa USA-UE może wpłynąć na internet, prawa autorskie oraz inwigilację.

Niebawem miną 2 lata od burzy wokół ACTA i SOPA, a politycy wciąż robią te same błędy. Wciąż myślą, że mogą sobie pozwolić na nieprzejrzystość, a społeczeństwo uwierzy w jedną z pięciu standardowych wymówek. Warto te wymówki przejrzeć i wyjaśnić, dlaczego społeczeństwo jednak ich nie łyknie.

TTIP to porozumienie handlowe, które może zawierać zapisy podobne do tych z ACTA. Komisja Europejska chętnie informuje o kolejnych rundach negocjacji, ale tak naprawdę są one równie niejawne jak w przypadku ACTA.