Jakiś czas temu będąc w bibliotece wpadła mi w ręce książka Davida Darlinga pt. „Teleportacja”. Na początku pomyślałem, że pewnie będą w niej omówione jedynie aktualne postępy w tej dziedzinie oraz rozważania co i jak zrobić, aby w końcu marzenia wielu fanów sci-fi się ziściły. Na szczęście oprócz tego w książce znalazła się też cała masa innych ciekawych informacji, a nawet i więcej. Na początku oraz na końcu znajdują się dwie krótkie
Ja mam takie pytanie odnosnie teleportacji: Teleportujesz sie(rozbieraja cie do atomow albo jeszcze bardziej) i pojawiasz sie w innym miejscu(skladaja cie z materi lub informacji) ale czy to jestes dalej ty czy istota stanowiaca idealna kopie ciebie, ktura musli ze jest toba bo ma wszystkie twoje wspomnienia(To co nazywamy dusza,swiadomoscia,swoim ja) dalej istnieje czy to tylko idealna kopia.

Chodzi mi o to czy po teleportacji moje "ja" zniknelo i pojawilom sie nowe
@ColaNo7: Dysponując ograniczonym zasobem many najdłuższa teleportacja jakiej dokonałem była z domówki kumpla w mieście X do własnego domu w mieście Y ( ok. 30 km ) do dziś nie wiem jak to zrobiłem....
Od wczoraj mam #tegierozkminy które rozpoczął jakiś komiks na mirko wrzucony - z kolejkami do teleportu. Przecież gdyby teleportacja ludzi i przedmiotów stała się możliwa, byłaby dostępna i praktycznie bezkosztowa, to świat by się wywrócił do góry nogami.

- Z miejsca zwijają się linie lotnicze, koleje, transport drogowy.

- W ogóle drogi stają się praktycznie niepotrzebne.

- Co za tym idzie, zapotrzebowanie na paliwa też praktycznie umiera.

- Cena ropy spada na
@p3sman: To popularny problem. Przez mało aktywny tryb życia zakłóciłeś sobie przepływ elektropatyczny między neuronami przez to nie możesz odpowiednio skupić i ukształtować pola teleportacyjnego. Skutecznym rozwiązaniem jest wsadzenie sobie widelca w ucho.