Nie rozumiem jak ludzie mogą srac w pracy, na zakupach albo np. w lesie. Wytrze potem taki dupe tylko papierem i chodzi z zasraną dupą. Ja sram tylko i wyłącznie przed prysznicem. No chyba że mocno ciśnie to potem myje dupe przy zlewie ale to tylko w domu. No ja wiem ze niektórzy używają husteczek nawilżanych jak srają poza domem no ale do #!$%@?. Jaki facet nosi ze sobą chusteczki nawilżane xD
@Zgrywajac_twardziela: Kiedyś kupiłem takie coś żelowe co się przykleja do ściany kibelka i przy spuszczaniu wody czyści i tez barwi wodę.Tylko kupiłem kolor zolty (zapach cytrynowy) i woda wiecznie wygladala jakby ktoś nasikal i nie spuscil wody xD
  • Odpowiedz
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Ja wiem że tutaj ludzie którzy srają na podłogę to podludzie, raki i tak dalej, ale ogarnijcie się xD. Zwykłe #sranie, faktycznie śmierdzi, ale do czego zmierzam. Byłem w weekend u kumpla, chciał pochwalić się nowym kwadratem. Odpaliłem w salonie (przy alko, wiadomo) #sraka, to się totalnie #!$%@?ł i powiedział żebym szedł z tym do kibla. Twarde kupy nie śmierdzą, dodatkowo mówiłem mu że nie będzie żadnej plamy na dywanie.
Sram co najmniej raz dziennie, czasami dwa razy dziennie. Zdrowe stolce, jestem z nich dumny. Jak często sracie? #defekacja #kupa #sranie

Jak często srasz?

  • 1 raz w tygodniu 5.0% (3)
  • 2 razy w tygodniu 6.7% (4)
  • 3 razy w tygodniu 1.7% (1)
  • 4 razy w tygodniu 5.0% (3)
  • 5 razy w tygodniu 6.7% (4)
  • 6 razy w tygodniu 1.7% (1)
  • codziennie 30.0% (18)
  • 2 razy dziennie 18.3% (11)
  • 3 razy dziennie 21.7% (13)
  • jestem #rozowypasek, kobiety nie srają 3.3% (2)

Oddanych głosów: 60

Pasta o sraniu
Mój stary zawsze miał świra na punkcie srania, kiedy szedłem na dwójeczkę, magicznie pojawiał się pod drzwiami kibla i szarpał na klamkę krzycząc
-Anon, srasz? Długo jeszcze!? Po co się zamykasz? Boisz się, że cie ktoś ukradnie, hehehe?
Nabawiłem się przez to fobii, że ktoś może wejść mi do ubikacji. Zdarzało się nawet, że ojciec spał, więc szedłem po cichutku zrobić swoje. Tylko pierwsze krążowniki przeciskały się przez cieśninę
  • Odpowiedz
Parę dni temu taką nawet śmieszną sytuację z różową mieliśmy. Idziemy sobie spokojnie chodnikiem w ścisłym centrum miasta(to ważne), i nagle spomiędzy krzaków/żywopłotu między blokami koleś łeb wystawia niczym pic rel, i zaraz go chowa. Z różową spojrzeliśmy się po sobie, prychnęliśmy i idziemy dalej. Mijamy to miejsce, a tam spomiędzy krzaków żywopłotu widzę kątem oka, że ten koleś gacie ściąga i kuca jak do srania xD Chyba gorszego miejsca nie mógł
Zgrywajac_twardziela - Parę dni temu taką nawet śmieszną sytuację z różową mieliśmy. ...

źródło: comment_1655119379yiWPvbN2qOcxGO8pVoNBLi.jpg

Pobierz