Co jakiś czas przewijają się opinie jakie te paski w oleju są kijowe, i kto to w ogóle wymyślił. Zacznijmy od powodów czemu ktoś wpadł na ten pomysł: 1) takie silniki potrafią spalać o 2-3% mniej paliwa, 2) takie silniki potrafią chodzić o 2-3 decybele ciszej.

No i zaczęło się, bo w Citroenach, Peugeotach, Oplach, czyli w grupie PSA te silniki mają często problem z dotarciem do 100k km. Niewiele lepiej w Toyotach
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AdamF_OG: Jak to jest strzał w kolano z tymi paskami. Tutaj jest wszystko dokładnie wytłumaczone, w ogóle polecam ten kanał, gość dobry kontent robi, są też ciekawostki historyczne, animacje, zdjecia i omawia wszystko bardzo dokładnie czy porusza kwestię kosztów.
r5678 - @AdamF_OG: Jak to jest strzał w kolano z tymi paskami. Tutaj jest wszystko do...
  • Odpowiedz
@Adaslaw: bardzo uogólnił @kzrr:, mówiąc ściślej to często chodzi o aspekt obsługowy (nie tylko o osiągi) - silnik jest "trochę" bardziej złożoną konstrukcją niż w samochodach. Często linie które znają/obsługują np. silniki GE wybiorą nowy samolot również z silnikami GE, gdyż znają je dobrze oraz mają porobione certyfikaty obsługi.
  • Odpowiedz
@SadWolf: Turbopompy są cholernie skomplikowane, potem trzeba coś zrobić z tym paliwem - albo wyrzucać, albo mieszać z reszta - co nie jest też proste.
Skalkulowali sobie, że w takich małych (relatywnie) silnikach im się to po prostu opłaca i rozwinęli technologie
  • Odpowiedz
@SadWolf: chodzi o prototę budowy silnika. Normalnie trzeba cześć paliwa i tlenu spalać w osobnej komorze zwanej preburnerem i gorącymi gazami stamtąd zasilać turbopompę, która pompuje paliwo z zbiornika do głównej komory spalania. I jeszcze trzeba zbudować taki sam zestaw dla pompowania tlenu. W silniku Rutherford jest zaś tylko jedna komora spalania a nie trzy, występuje mniej reakcji cieplnych i cały układ jest prostszy, a dzięki temu tańszy w budowie
  • Odpowiedz