O iluzji "ja"

Uspieński - Fragmenty nieznanego nauczania, 1949

Człowiek nie ma stałego i niezmiennego "Ja". Każda myśl, każdy nastrój, każde pragnienie, każde doznanie mówi "Ja". I za każdym razem przyjmuje się za oczywistość, że wszystko to przynależy do Całości, do całego człowieka i że dana myśl, pragnienie czy niechęć są wyrażane przez tę Całość. W rzeczywistości nie ma żadnej podstawy do takiego założenia. Każda myśl i pragnienie człowieka pojawia się i żyje
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Werdandi: tzn ja się akurat z tymi wnioskami nie zgadzam, niemniej zawsze dobrze zobaczyć tekst inspirujący do myślenia (nieważne, czy pozytywnego czy negatywnego odnośnie jego treści) ;)


Co do tego ultramarudnego Niemca się nie wypowiem, znam go w zarysach - parę jego rzeczy czeka na półce, ale na razie raczej siedzę w Kancie czy klasycznych, optymistycznie-pesymistycznych, lekko naiwnych francuzach
  • Odpowiedz
@Pokrakk: Prawda, że Ja nie jest stałe, ale nieprawda, że jest procesem. Ja to zbiór wszystkich elementów, które tworzą osobę - zewnętrznych i wewnętrznych. Wygląd, tożsamość, wspomnienia, poglądy itd. Chociaż czasem wydaje mi się, że wielu osobom brakuje świadomości większości elementów swojego ja i zapytani o nie wymieniliby tylko kilka cech wyglądu i charakteru.
  • Odpowiedz
#schopenhauer #ligotti

Wprawdzie system filozoficzny Schopenhauera jest równie niemożliwy do przełknięcia jak każdego innego filozofa systemowego, to jednak nikt inteligentny nie zaprzeczy, że każde żywe stworzenie zachowuje się w ścisłej zgodności z jego filozofią, w jej najogólniejszej wymowie. Niczym marionetki naprężane przez jakąś siłę - można nazwać ją wolą, élan vital, anima mundi, fizjologicznymi albo psychologicznymi procesami, naturą lub jakkolwiek inaczej - organizmy poruszają się pod jej dyktando
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Krótki fragment o iluzji "ja" autorstwa Thomasa Ligottiego (The Conspiracy Against the Human Race)

Integralną częścią sieci mdłych założeń tego świata – cel, patriotyzm, domowe gotowanie – jest przekonanie że jesteśmy wszyscy kimś lub że mamy, niczym dodatkowy organ wewnętrzny, tak zwane ‘ja’ (pisane często z wielkiej litery). Bezsprzecznie, wszyscy podzielają ten pogląd – nawet ci, którzy jak osiemnastowieczny szkocki filozof David Hume, wykonali dobrą robotę logicznie argumentując przeciw istnieniu
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach