Wpis z mikrobloga

O iluzji "ja"

Uspieński - Fragmenty nieznanego nauczania, 1949

Człowiek nie ma stałego i niezmiennego "Ja". Każda myśl, każdy nastrój, każde pragnienie, każde doznanie mówi "Ja". I za każdym razem przyjmuje się za oczywistość, że wszystko to przynależy do Całości, do całego człowieka i że dana myśl, pragnienie czy niechęć są wyrażane przez tę Całość. W rzeczywistości nie ma żadnej podstawy do takiego założenia. Każda myśl i pragnienie człowieka pojawia się i żyje całkiem oddzielnie i niezależnie od Całości. Całość nigdy sama się nie wyraża z tego prostego powodu, że jako taka istnieje ona tylko fizycznie jako rzecz, a abstrakcyjnie jako koncept. Człowiek nie ma pojedynczego "Ja". Ale zamiast tego, istnieją setki i tysiące małych, oddzielnych "ja", bardzo często zupełnie sobie nieznanych, nigdy nie stykających się ze sobą, albo też wrogich wobec siebie, wzajemnie wykluczających się i niezgodnych ze sobą. W każdej minucie, w każdej chwili, człowiek mówi albo myśli "Ja". I za każdym razem jego "ja" jest inne. W jednej chwili jest to myśl, w innej pragnienie, jeszcze w innej doznanie, inna myśl i tak dalej, bez końca. Człowiek jest wielością. Imieniem człowieka jest legion.

Następowanie po sobie różnych "ja" i ich ciągła, oczywista walka o dominację kontrolowane są przez przypadkowe zewnętrzne wpływy. Ciepło, słońce, piękna pogoda, natychmiast przywołuje całą grupę "ja". Zimno, mgła, deszcz, przywołuje inną grupę "ja", inne skojarzenia, inne uczucia, inne działania. Nie istnieje w człowieku nic, co byłoby w stanie kontrolować tę zmianę "ja". Dzieje się tak głównie dlatego, że człowiek jej nie spostrzega albo o niej nie wie. Żyje on zawsze w swoim ostatnim "ja". (...)

Człowiek nie ma indywidualności. Nie ma jednego, dużego "Ja". Człowiek jest podzielony, jest wielorakością małych "ja".

Każde oddzielne małe "ja" potrafi nazwać siebie Całością, działać w imię Całości, zgadzać się albo nie zgadzać, robić obietnice, podejmować decyzje, z którymi inne "ja" albo Całość będą musiały sobie radzić. (...) Jest to tragedia ludzkiego istnienia, że każde małe "ja" ma prawo wypisywać czeki i weksle, a człowiek, czyli Całość, musi je płacić. Całe życie ludzkie często polega na płaceniu weksli, które wystawiło małe, przypadkowe "ja".

#filozofia #uspienski #ligotti #schopenhauer
  • 5
@AutourBlanc: Powiedziałbym, że ze względu na mało popularny tag #uspienski wrzucam by dotarło do większego grona wykopków a także nawiązując troszkę do schopenhauera i jego pesymistycznej filozofii chociaż tam iluzją był cały świat (jako przedstawienie) a prawdziwą tylko wola.

Podsumowując w jednym zdaniu: do wielu podobnych wniosków można dojść różnymi ścieżkami :)
@Werdandi: tzn ja się akurat z tymi wnioskami nie zgadzam, niemniej zawsze dobrze zobaczyć tekst inspirujący do myślenia (nieważne, czy pozytywnego czy negatywnego odnośnie jego treści) ;)


Co do tego ultramarudnego Niemca się nie wypowiem, znam go w zarysach - parę jego rzeczy czeka na półce, ale na razie raczej siedzę w Kancie czy klasycznych, optymistycznie-pesymistycznych, lekko naiwnych francuzach
@Pokrakk: Prawda, że Ja nie jest stałe, ale nieprawda, że jest procesem. Ja to zbiór wszystkich elementów, które tworzą osobę - zewnętrznych i wewnętrznych. Wygląd, tożsamość, wspomnienia, poglądy itd. Chociaż czasem wydaje mi się, że wielu osobom brakuje świadomości większości elementów swojego ja i zapytani o nie wymieniliby tylko kilka cech wyglądu i charakteru.