Facebook, Twitter i Google to prywatne firmy. mogą banować, shadowbanować, usuwać posty, zmieniać posty, szpiegować ludzi i podszywać się pod nich jak chcą. Tak samo jak w USA i wszędzie na świecie można wyrzucić murzyna z knajpy za wygląd, nie sprzedać gejom tortu urodzinowego, nie przystrzyc Żydowi pejsów czy nie wpuścić transseksualisty do prywatnego autobusu bez konsekwencji. Wolny rynek.

No nie do końca. Pod postem podpisujesz się nick'em czy imieniem i nazwiskiem. Jeżeli ktoś zmienił twoje słowa nie umieszczając żadnej informacji o tym, co za tym idzie dalej jesteś podpisany pod tym, że to twoje słowa to jest to zwykłe fałszerstwo.
Salon sprzedaży samochodów marki "Babmorgini Janusz & Son"

- Dzień dobry.
- Witam, czym mogę służyć?
- Chciałby przetestować ten model Bamborgini Wypokka, jednak wolałbym kupić pojazd w innym kolorze, czy macie może zielone zamiast żółtych?
- CO???? Żółte się kuźwa nie podobają??? To jest prywatny salon, rozumiesz ziomuś? I możemy tu sprzedawać co chcemy, a jak się nie podoba to wypad na przeciwko do salonu Gorshe albo FIUT. I przy okazji