90H juz nie pale. Powoli zapominam o paleniu.
Jakoś daje rade, dużo jem, a to taki minus.
Dziś życie wzieło mnie na próbę gdy #!$%@? w Żony aucie mise olejowa. Jakoś opanowałem się i w 2h wymieniłem. Całkiem bez stresu. Nawet szluga po kieszeniach nie szukałem.
To by na tyle , jeszcze cała noc w #pracbaza, ale tutaj zakaz palenia to nie ma problemu.
Pozdrawiam
#rzucajpaleniezwykopem #papierosy
@Gabishi: Zaraz podeślę na pw.
Osobiście z powodu wyjazdu na 70 dni do stanów doszedłem do wniosku, że dobry czas by rzucić. Nigdy nie paliłem dużo. Najwięcej na jakiś wyjazdach - pół paczki - normalnie około 5 dziennie czasem wogóle czasem więcej. Nie miałem specalniej potrzeby palenia i już cała nikotyna ze mnie wyszła (99% nikotyny znika po 3 tygodniach) ale dalej miałem potrzebe palenia więc sięgnąłem po książke.
Niestety mam
  • Odpowiedz
Znalazłem swój stary wpis gdzie chwaliłem się miesiącem #bezpapierosa - cóż, liczba miesięcy wzrosła do dziesięciu, problem praktycznie zniknął; pisałem wtedy o tęsknocie za papierosem, głód nikotynowy zabijałem piwem i słodyczami, samo rzucanie palenia do nieszczęśliwej miłości. () Teraz ćwiczę i dobrze się odżywiam, a i czasem lepiej zarządzam... przypadek? Nie sądzę. Paliłem paczkę dziennie przez jakieś 5 lat, nie wiem dokładnie. Rzucać próbowałem chyba co roku (szybko
postanowiłem rzucić palenie z pomocą desmoxanu. To moje drugie podejście. Przy pierwszym mógłbym porównać desmoxan do cukierków - żadnych skutków, no może nie licząc niezłych baniowych koszmarów. Poza tym w sumie nic ciekawego. Tym razem już pierwszego dnia, po spaleniu pół fajki mam wrażenie, że zaraz się porzygam. Czy to znaczy, że jestem na dobrej drodze?

p.s. na początku myślałem, że sobie pomogę e-fajką ale jak teraz widzę takie efekty desmoxanu to
Mircy dziś na poważnie. (tl;dr na dole)
Moja smutna historia zaczyna się ponad 10lat temu. Po skończeniu #techbaza szybko znalazłem #pracbaza (a właściwie staż) i zacząłem uczęszczać zaocznie na #studbaza. Ta pierwsza robota, choć pamiętam ją jak przez mgłę, jak się później okazało, miała ogromny wpływ na moje dalsze życie. Krótko mówiąc, była nudna jak #!$%@?. Papiery, latanie po urzędach, papiery, komputer, papiery.... itd. Typowa biurowe gówno. Były dni, w których
@chozi:
Życzę znalezienia w sobie tej silnej woli.
Mój ojciec rzucił ot tak po 30 latach bez żadnych książek czy specyfików - udało mu się.
Po rzuceniu pół roku jadł dużo przekąsek typu rodzynki, orzeszki, które go jakoś zajmowały - może to Ci jakoś pomoże.
93% przypadków raka płuc to palacze - pamiętaj o tym. Pamiętaj też o regularnych badaniach płuc(tomografia, RTG), bo rak tylko bardzo wcześnie wykryty daje szanse na
  • Odpowiedz
@piokom123: Ofc. ja początkowo myślałem, że całkiem się uzależniłem w szybkim czasie

Lecz po tygodniu/dwóch się ogarnęło wszystko i dzień bez fajki nie jest niczym specjalnym już

a tak na czarną godzinę się przydają

Niemniej powodzenia przy kontroli ;)
  • Odpowiedz
@patryqo: zapomnij o e-papierosach. nie znam nikogo, kto by już nie wracał do normalnych fajków po tym gównie. bratu się udało właśnie od desmoxanu, ponoć nie jest na bazie nikotyny i idzie się odzwyczaić, jakoś tam zniechęca do palenia. ja nie próbowałem, ale powoli myślę ze względów finansowych ;)
  • Odpowiedz
Hej Mirasy! Właśnie mija tydzień jak nie palę (dokładnie minął o godzinie 19:17) :D Wszystko dzięki książce "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie" której autorem jest Allen Carr.

Zainstalowałem też aplikację "QuitNow!" według której:

Nie zapaliłem 126 papierosów.

Zaoszczędziłem 42 €.

Książka o dziwo pomaga! Nawet w stresujących sytuacjach (zatrzymanie przez żandarmerie) i podczas picia alkoholu ( 2 razy w ciągu tego tygodnia spałem nakryty dywanem xD)

Dajcie parę plusów, żeby zmobilizować
  • Odpowiedz
@Atomic_Cookie: skoro nie kupiłeś to nie kupuj. Ja też sobie czasem zapale fajke ale wstając rano nie mam już tej chęci na szluge. Co innego kiedyś, nawet nie wiem kiedy, po przebudzeniu już miałem odpaloną fajke XD
  • Odpowiedz