Wyobraź sobie, że siedzisz przy ruletce i czarne pola wypadają jedno po drugim. W pewnym momencie zaczynasz myśleć: "No nie, teraz to już MUSI wypaść czerwone!". I właśnie to złudzenie nazywamy "paradoksem hazardzisty" albo "złudzeniem Monte Carlo".
Chodzi o przekonanie, że jeśli jakieś losowe zdarzenie (np. rzut kostką, zakręcenie ruletką) przez jakiś czas "odbija" od statystyki, to wkrótce powinno się wyrównać. Innymi słowy - skoro dawno nie wypadła szóstka, to na pewno zaraz
Chodzi o przekonanie, że jeśli jakieś losowe zdarzenie (np. rzut kostką, zakręcenie ruletką) przez jakiś czas "odbija" od statystyki, to wkrótce powinno się wyrównać. Innymi słowy - skoro dawno nie wypadła szóstka, to na pewno zaraz


































Poczytałem trochę wasze komentarze zanim pojechałem do kasyna i trochę obsrałem zbroje - same negatywne opinie i historie Waszych uzależnionych znajomych. Dlatego zamiast 5k, wziąłem 2k, zamówiłem Bolta i udałem się do kasynka (Casino Poland w Wawce). Zanim wszedłem to jeszcze zjadłem kebsa w Tendurze na Chmielnej, co by w brzuszku nie burczało przy stołach xd
Wczoraj siedziałem niecałe 3h, jakieś 15/20 minut i już byłem stratny tysiaka,