Mam pytanie dotyczące ruletki. Mam znajomego, który twierdzi, że potrafi osiągać długie serie wygranych, nawet powyżej 20 rzutów. Mówi, że dzięki analizie historycznych danych o tym, kiedy wypadały czarne i czerwone pola, mógł przewidywać wyniki i osiągać takie serie. Tłumaczył to na przykładzie rzutu monetą, mówiąc, że jeśli 10 razy z rzędu wypadnie orzeł, to prawdopodobieństwo, że przy następnym rzucie znowu wypadnie orzeł, maleje i wtedy należy obstawiać przerwanie serii i że takie serie orłów da się przewidywać mając dane z historii rzutów.
Mam niewielkie umiejętności matematyczne, ale wydaje mi się, że gry takie jak ruletka i rzut monetą działają inaczej. Znajomy jednak zarzeka się, że jego metoda działa, twierdząc, że konsultował się z osobą, która się na tym zna. Na moje pytania o potwierdzenie jego twierdzeń (żeby pokazał jakiś dowód) reaguje agresją. Mam wrażenie, że to, co opisuje, to paradoks hazardzisty. Zakładam, że te serie się nie wydarzyły i znajomy zmyśla lub mocno podkręca historie. Jednak nie mam zielonego pojęcia, jaki jest w tym sens, zwłaszcza, że opowiada o tym mimo tego że nikt nie pytał XD. Czy coś takiego, co opisuje, jest w ogóle możliwe?
jeśli 10 razy z rzędu wypadnie orzeł, to prawdopodobieństwo, że przy następnym rzucie znowu wypadnie orzeł, maleje
@Johny_Lepa: To nieprawda. Prawdopodobieństwo rzutu nie zależy od przeszłości, a losowość ruletki i rzutu monetą działają matematycznie tak samo (no, ruletka jest bardziej skomplikowana bo ma liczby i pole zero).
Tłumaczył to na przykładzie rzutu monetą, mówiąc, że jeśli 10 razy z rzędu wypadnie orzeł, to prawdopodobieństwo, że przy następnym rzucie znowu wypadnie orzeł, maleje
@Johny_Lepa: Ten znajomy to na szkole kamieniami rzucal czy co?
Powiedz mu zze inteligentny to on nie do konca jest :)
@Johny_Lepa: Dej spokój. Koleżka już popłynął, a że nie chce być sam w gnoju próbuje przekonać innych. Próbuj mu pomóc alarmuj jego rodzinę ale nie daj się zmanipulować.
@Johny_Lepa: jakby miał naprawdę miał taki magiczny sposób na ruletkę, to po obrażeniu się na ciebie by wsiadł do swojego odrzutowca i poleciał do swojej willi na Bahamach.
Dodam jeszcze kontekst. Historia z kasynem nie jest jedyną tego typu; tutaj po prostu podał na tyle dużo informacji, że można było zweryfikować jego twierdzenia. Wcześniej była historia z graniem w zakładach sportowych, również z systemem i z wielkimi sukcesami. Niestety zrezygnował z bukmacherki, ponieważ nie ma sensu grać, jeśli po tych okazałych wygranych (parę tysięcy) musi iść na specjalną weryfikację do buka. Jedynym dowodem na to, że historia z bukiem była
@robert5502: Nigdy nie było takiej sytuacji, a nawet jak gdzieś idziemy na miasto to nie ma problemu np. coś postawić. Jak gdzieś jechaliśmy i się rozliczaliśmy to też nigdy nie było, że nie ma kasy. Zawsze wszystko w terminie.
jeśli 10 razy z rzędu wypadnie orzeł, to prawdopodobieństwo, że przy następnym rzucie znowu wypadnie orzeł, maleje
@Johny_Lepa: XDDDDDDDDDDD przecież to jest podstawowy temat przy teorii prawdopodobieństwa, ma nawet swoją nazwę jako "Paradoks hazardzisty" zwany także "zludzeniem Monte Carlo" także Twój kumpel to książkowy przykład można by rzec XD
Mam niewielkie umiejętności matematyczne, ale wydaje mi się, że gry takie jak ruletka i rzut monetą działają inaczej. Znajomy jednak zarzeka się, że jego metoda działa, twierdząc, że konsultował się z osobą, która się na tym zna. Na moje pytania o potwierdzenie jego twierdzeń (żeby pokazał jakiś dowód) reaguje agresją. Mam wrażenie, że to, co opisuje, to paradoks hazardzisty. Zakładam, że te serie się nie wydarzyły i znajomy zmyśla lub mocno podkręca historie. Jednak nie mam zielonego pojęcia, jaki jest w tym sens, zwłaszcza, że opowiada o tym mimo tego że nikt nie pytał XD. Czy coś takiego, co opisuje, jest w ogóle możliwe?
#kasyna #ruletka #h----d
@Johny_Lepa: To nieprawda. Prawdopodobieństwo rzutu nie zależy od przeszłości, a losowość ruletki i rzutu monetą działają matematycznie tak samo (no, ruletka jest bardziej skomplikowana bo ma liczby i pole zero).
@Johny_Lepa: Ten znajomy to na szkole kamieniami rzucal czy co?
Powiedz mu zze inteligentny to on nie do konca jest :)
@Johny_Lepa: zamiast konsultacji jako dowodu mógł by być bogaty
@Johny_Lepa: XDDDDDDDDDDD przecież to jest podstawowy temat przy teorii prawdopodobieństwa, ma nawet swoją nazwę jako "Paradoks hazardzisty" zwany także "zludzeniem Monte Carlo" także Twój kumpel to książkowy przykład można by rzec XD
https://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_hazardzisty