Dziś będzie trochę pamiętnikowy wpis. O życiu w Niemczech, trudnościach, możliwościach.
Również o motywacjach, doświadczeniach i o tym, że nie ma jednej drogi w życiu.

Wpis podzielony na dwie części. Pierwsza część jest częścią informatyczną, a druga graficzną.

1.1 Matematyka i jej trudy.

Od najmłodszych lat interesowałem się komputerami. Jednak moja droga nigdy nie była taka prosta.
Być zainteresowanym tematem, a robić coś w tym kierunku to dwie różne rzeczy. Od zawsze
R.....x - Dziś będzie trochę pamiętnikowy wpis. O życiu w Niemczech, trudnościach, mo...

źródło: comment_c4DqqxQfvpAnHIfIGa7HpaCfO28hABAY.jpg

Pobierz
Całkiem dobrze szły mi przedmioty plastyczne (a komu nie szły?)

@Rezix: na przykład mi ( ͡° ʖ̯ ͡°) Jakby za mnie kuzynka nie malowała to bym w podstawówce nie miał świadectw z paskiem.

Tylko brakowało mi w tym wszystkim pewnego zacięcia... Każdy dzień był taki sam. Tworzyłem produkt dla firmy. Typowy code-monkey. Mogłem to robić dalej. Ale co to za życie, gdy cały dzień siedzisz na stackOverflow,
  • Odpowiedz
Wpis dla osób, które ciekawi życie w Niemczech i jak wygląda sytuacja studiowania z perspektywy studenta będącego na drugim semestrze Informatyki.

Nie wiem od czego zacząć, więc zacznę od takich podstawowych rzeczy.

1. Co trzeba zrobić, aby móc rozpocząć studia w Niemczech?

1. Zdać egzamin językowy na poziomie C1. Moja uczelnia akceptowała dwa papiery/dyplomy:
-TestDaF oraz DSH.

Czym się różnią? Ceną, trudnością oraz sposobem wykorzystania.

TestDaF jest bardziej ogólnym egzaminem, kosztuje 50
@Rezix: nie, robiłem for fun i zeby nikt sie nie #!$%@?ł. robiłem juz szkole srednia w Niemczech, ale wiesz, zawsze mogli znalezc jakis problem a tak jest papier. dalej studiuje. automatyka, tzn niby elektrotechnik ale mamy fakulty z maschinenbau, betriebsinformatik i automatisierungstechnik.
  • Odpowiedz
Siemka Mirki. Mam ochotę się z wami czymś podzielić, a mianowicie poruszyć dwa tematy. Nie tyle co się wyżalić, co mam potrzebę się z tym kimś podzielić.

Przez ostatni miesiąc zmagałem się z pewną rzeczą.

Zadawałem sobie pytanie. Co ja chcę w życiu robić? Kim chcę zostać?

Kiedyś chciałem zostać sławnym gitarzystą, mieć swój zespół i grać koncerty. Jednak z biegiem czasu człowiek stał się mądrzejszy i zdał sobie sprawę, że te
@Rezix: Dude, czego Ty się spodziewałeś po kierunku design MEDIÓW? :D Konceptów i martwej natury, serio? :D Chociaż z drugiej strony znam ludzi, którzy słysząc o specjalizacji "grafika i programowanie" na informatyce myślą sobie, że "pewnie tam uczą rysować na komputerze".

A profesorowie? Przerzucali kartkę dalej i mówili, że to nudne, mało odkrywcze i przerysować to każdy potrafi.


Dobrze powiedział.
  • Odpowiedz
@Rezix: wygrywasz życie Reziks. Potem wrócisz do Polski i pracodawca będzie patrzył "ooo panie Reziks, kończył pan Deutsche Nazi Univeristaat i jeszcze ma pan praktyki w Goebbels Himmler GMBH, no no, co najmniej 2700 panu dam na start a nie tak jak tym zwierzętom 1750 zł."
  • Odpowiedz
Mirki, co się wydarzyło przed chwilą, to nie wiem!

Przeglądam kulturalnie Reddita po południu, aby zobaczyć co tam ludzie ciekawego piszą, co się zmieniło w technologii, kto co zbudował, może jakieś roboty, może jakieś ludzie ciekawe linki wrzucili.

Natrafiłem na link, gdzie gościu pisze, że jeżeli jesteś studentem, to masz możliwość dostać od groma edukacyjnych rzeczy.

http://www.reddit.com/r/YouShouldKnow/comments/2zy0dv/ysk_that_you_can_get_a_bunch_of_free_premium/

Całkiem ciekawa sprawa. Podobno trzeba mieć studenckiego maila z końcówką "edu".

No to wchodzę na
@Rezix: Moje podanie na github pack rozpatrywali chyba z 4 miesiące (właśnie na polski mail z końcówką edu), nie wiem dlaczego :) Na szczęście rozpatrzyli pozytywnie. Za to jetbrains to od ręki przeszedł.
  • Odpowiedz
Byłem dzisiaj na pchlim targu (Flohmarkt) i wyczaiłem kilka książek :)

Jeszcze rok, dwa lata temu zawsze chodziłem tam, aby kupić gry na mojego (dosyć już wysłużonego) Gameboya Advance SP. Niektóre gry ciężko dostać, albo praktycznie wcale. Takie targi organizowane są 2-3 razy w miesiącu. Jeżeli ktoś szuka tanich ubrań, zabawek, gier, kolekcjonuje pewne rzeczy, to warto zwrócić uwagę.

Dużo jest śmieci, ale można znaleźć perełki.

Gry komputerowe tańsze, niż w Humble
R.....x - Byłem dzisiaj na pchlim targu (Flohmarkt) i wyczaiłem kilka książek :)

J...

źródło: comment_e6IhPloXPOvZy3UnFXeYwOAKu7gZikGg.jpg

Pobierz
Jestem dobrym kolegą, dlatego dla znajomych, którzy utrzymywali ze mną kontakt za pośrednictwem serwisów społecznościowych podczas mojej nieobecności w kraju... przygotowałem prezenty :D A właściwie paczki. To co widzicie idzie do podziału... na kilka osób, których liczbę jestem w stanie policzyć na palcach jednej ręki.



Jutro wyjeżdżam. Życzcie powodzenia :)

Aż nie mogę się doczekać. Pół roku mnie nie było w kraju ( ͡º ͜ʖ͡º)

#rezixwniemczech

#
R.....x - Jestem dobrym kolegą, dlatego dla znajomych, którzy utrzymywali ze mną kont...

źródło: comment_PVHtuHSOUFP0xIBCPbS452GpvUsjzrxE.jpg

Pobierz
@mentosh: Wracam do kraju praktycznie dwa razy w roku. Na święta i wakacje. W Niemczech nie mam żadnej rodziny. I kontakty tu jakoś inaczej się zawiera... Mimo, że jestem tutaj od 1,5 roku to wciąż mnie ciągnie do polski. Nie na stałe, ale odwiedzić czasem mam chęć.

W Polsce jestem w stanie wytrzymać 3 tygodnie. Potem już mam dość tego wszystkiego i wracam :)

@ggggunit: A kto by nie przytulił
  • Odpowiedz
@mentosh: Dziewczna to tam pol biedy. Znam tu na prawde mase Polakow ktorzy maja w PL zony, a zjezdzaja 4-5 razy w roku. Wielu z nich jest w takcie budowania domu.

Ja poznalem takich przpadkow mase i specjalnie takich ludzi denewuje cytujac mojego kolege ktory powiedzial ze "baby i psa nie upilnujesz"((oo))
  • Odpowiedz
Dziś opowiem wam moją historię związaną z Okularami.

Generalnie zawsze miałem problem ze wzrokiem. Dużo siedziałem przy komputerze, oglądałem telewizji. Ciągle siedziałem z książką, bądź gazetą w ręku. Lubiłem czytać. Może i narodził się mój głód literek późno... ale jest to od kilku lat moja nieodłączna część dnia.

Gdy w piątek klasie podstawówki usłyszałem wyrok, myślałem, że mój świat się zawalił.

"Okulary". Tak brzmiały słowa pani higienistki. która przeprowadzała kontrolną wizytę. Miałem
@Rezix: Również zawsze uważałem, że widzę bardzo dobrze... do czasu aż higienistka w #licbaza po jakimś badaniu/bilansie zasugerowała udanie się do okulisty. Wyrok -0,5L/-0,75P (przy takiej wadzie kontury obiektu nie są już zbyt wyraźne) . Jako, że czas kiedy odbierałem swoje okulary przypadał mniej więcej na przełom kwiecień/maj to po założeniu ich i wyjściu z przychodni zatrzymałem się przy drzewie i nie potrafiłem wyjść z podziwu ile ono ma liści i
  • Odpowiedz
Kolejny wpis z tagu #rezixwniemczech

Dziś będzie trochę pechowo/szczęśliwie. Ale czy istnieje coś takiego jak pech?

Miał być to wpis pesymistyczny. Ale natrafiłem na wpis autorstwa @FriQ i będzie przedstawione to w realistycznych farbach.

Dziś dzień zaczął się jak zwykle. Pojechałem na uczelnię. Tam dwa wykłady. W przerwie między wykładami programowałem z kolegą prostą bazę danych, która posiadała przedmioty + statystyki itemów z gier rpg. Nie miałem innego pomysłu, a tematyka gier
Kolejny wpis z tagu #rezixwniemczech

Dzisiaj będzie o systemie działania uczelni wyższej w Niemczech. Jak przebiegają ćwiczenia? Jak wyglądają egzaminy? Jak wygląda współpraca z innymi studentami i wykładowcami?

Już o tym wspominałem we wcześniejszych wpisach, ale teraz będę miał okazję trochę więcej się rozpisać :)

Bowiem miałem dzisiaj "próbny" egzamin sesyjny. Można tak to ująć, bo na głównym egzaminie sesyjnym będzie x3 więcej materiału. Ciężko określić to jako kolokwium, bo jako takie
@Rezix: z tego co ja słyszałem od moich polskich nauczycielek niemieckiego, to że narzekały, że nie studiowały jakichś inżynierskich przedmiotów i niemieckiego nie nauczyły się we własnym zakresie. Bo jak mówiły, najwięcej pracy dla tłumaczy jest w pismach technicznych, a one ani o tym pojęcia nie mają ani słownictwa nie znają po filologii.

Poza tym średnia pensja dla programisty jest dużo wyższa niż dla filologa.
  • Odpowiedz
@Rezix: widzisz, kto powiedział, że pracę masz znaleźć tam gdzie studiowałeś/ urodziłeś się? jak widać praca czeka na ludzi tylko niekoniecznie tam gdzie oni by chcieli tego - co widać nawet po przykładach twoich znajomych. Osobiście uważam, że ludzie mają jakąś obsesję na punkcie szukania roboty tam gdzie urodzili się/studiowali - pewnie, że tak jest lepiej i przyjemniej pod pewnymi aspektami ale nie zawsze tak się da. Nie żyjemy też w
  • Odpowiedz
Muszę zamknąć rozdział. Skończyć część mojego opowiadania. Przykro mi jeżeli zaśmiecam tag moimi historiami:

#rezixwniemczech Mimo, że jest to ostatni rozdział, to książka wciąż nie jest skończona. Jeszcze wiele się może wydarzyć w moim życiu.

Usiadłem przy oceanie

i wypiłem miksturę, by o tobie zapomnieć

twarzą w dół na bulwarze

jeszcze nie mogłem stanąć z tobą twarzą w twarz

nie ma sensu płakać

to nic nie zmienia

więc maleńka, cóż dobrego to
R.....x - Muszę zamknąć rozdział. Skończyć część mojego opowiadania. Przykro mi jeżel...
Dawno nic nie pisałem w tagu #rezixwniemczech Bo nie miałem o czym. Już nie chciałem was zanudzać historią o pani P. Chociaż jeszcze jedną część o niej wam napiszę :) Ale to innym razem.

Tym razem będzie o życiu na uczelni, jak odbywają się zajęcia, ile trwają, jak długie są przerwy, jak wyglądało wybieranie planów. Myślę że nie ma zbyt dużych różnic, od życia studenckiego w Polsce. Ciężko mi to stwierdzić, bo
@squeezed: Nie zawołałeś mnie :)

Faktycznie. Zapomniałem o tl;dr. Tak więc:

"Życie studenta w Niemczech na pierwszym roku. Jak wygląda początek roku szkolnego? Jak wyglądają zajęcia? Jak wyglądają wykłady? Jak wyglądają ćwiczenia? Do tego kilka własnych przemyśleń i wydarzeń z tym związanych. Różnice narodowościowe. Kilka anegdotek z życia studenta".

Ogólnie nic ciekawego, ale wiem, że niektóre osoby może ciekawić, szczególnie jeżeli mają zamiar wyjechać za granicę, na przykład aby rozpocząć studia.
  • Odpowiedz
@Rezix: tl;dr niepotrzebne ;)

test spoko, ale chcę zapytać czy to twój jedyny (pierwszy?) kontakt z uczelnią wyższą to tylko ta w Niemczech? Pytam, bo chodzi mi o to jak opisałeś matematykę. U nas też każdy chodził do tablicy na ćwiczeniach, czasami bo byli chętni, czasami gdy byli wywoływani. Co do całek, to też miałem w drugim semestrze (podobnie jak macierze, które niektóre uczelnie mają już w semestrze zimowym). Zajęcia także
  • Odpowiedz
Taki ciekawy dialog między moim znajomymi ostatnio się na uczelni wywiązał.

Jako, że oni codziennie piją po 2-3 kawy, a ja żadnej w tygodniu nie piję, a jedynie w weekendy, to zaczęliśmy dyskusję, kto jaką pije.

Jednym z moich znajomych jest Niemiec, który ma rodziców polaków, choć sam nie umie jednego słowa powiedzieć po polsku. Jedyne co zna to: "Ja nie rozumiem, co ty do mnie mówić po polsku". U niego w
R.....x - Taki ciekawy dialog między moim znajomymi ostatnio się na uczelni wywiązał....
@Rezix: mialem podobnie. Mielismy tygodniowy hackaton z zespolem (czyli firma wynajela dla zespolu domek na tydzien, bysmy mogli w spokoju wydajniej pracowac) i pilem kawe z fusami. Wszyscy w szoku. :D
  • Odpowiedz
Też zdarza mi się pić fusiastą kawę, ale chyba tylko w domu już, coraz więcej znajomych dorobiło się już własnego ekspresu do kawy :) Trzeba jednak przyznać, że smak jest nieporównywalnie lepszy, takie mielone ziarna robią różnicę. Nawet w pracy ostatnio nasz szef zainwestował w taki nieduży saeco, no i jak tu ograniczyć liczbę filiżanek dziennie.. jak to latte ze spienionym mlekiem takie dobre :D
  • Odpowiedz
Trzecia część historii. W mojej opinii punkt kulminacyjny naszej znajomości. Najdziwniejszy okres, ale zmienił całkowicie moje postrzeganie związków. Podchodzę teraz do tego w całkowicie inny sposób.

Część I

Część II

Co się działo w poprzednich częściach?

Poznałem blondynkę, którą nazwałem panią P. na kursie językowym. Od pierwszego wejrzenia się w niej zabujałem. Umówiłem się z nią na kawę i odprowadziłem na autobus. Potem była ona podrywana przez turka, ostatecznie nie musiała kontynuować
R.....x - Trzecia część historii. W mojej opinii punkt kulminacyjny naszej znajomości...
Część dalsza historii Rezixa o tym, jak poznał za granica pewną blondynkę, którą nazywam panią P.

Część I

Streszczenie części I.

Poznałem pewną blondynkę, polkę na kursie językowym, która spodobała mi się od pierwszego wejrzenia.

Zaprosiłem ją na kawę oraz odprowadziłem na stację autobusową.

Część 2

Poniedziałek. Wydawać by się mogło, że nikt nie lubi poniedziałków. Jednak ja nie mogłem się doczekać dnia, kiedy ponownie ją ujrzę. Nie widziałem jej 2 dni.
R.....x - Część dalsza historii Rezixa o tym, jak poznał za granica pewną blondynkę, ...
Dziś drogie mirki opowiem wam historię o pewnej dziewczynie, a mianowicie pani P.

Będzie parę części tej historii, bo jest ona bardzo długa.

Część I.

Jak ją poznałem? Kim była? Jakie miała cele w życiu?

Miejsce akcji: Niemcy

Poznałem ją przypadkiem. Od miesiąca chodziłem na kurs językowy, jednak z początkiem każdego nowego miesiąca zmieniały się grupy. Pisało się test językowy i albo awansowało się o poziom wyżej, albo zostawało dalej w swojej
Mieliśmy dziś zapisy na plany lekcyjne na uczelni. W rozpisce było, że jest to zaplanowane na następną środę. A jak było? Tutorzy wpadli na pomysł, że podadzą nam hasło na stronę dzisiaj. Gdzie? W miejscu, gdzie nie sięga WiFi od uczelni, a jedyną opcją aby się zapisać był telefon z internetem. Na szczęście ja miałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ogólnie jest 6 planów. Plan Numer 4 jest najlepszy,
@bazingaxl: 25-26 lat. Skończyli szkołę w kierunku informatycznym. Pracowali już w zawodzie.

Nie wiem dokładnie co robili, ale wiem, że jeden zajmował się web-developerką, a drugi rok pracował w firmie informatycznej programując aplikacje w javie pod... i tu nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że serwery :)
  • Odpowiedz
@Rezix: to po cholera teraz do 30tki beda marnowac zycie, zglupieli ? nikt ich nie nauczy programowac lepiej niz firma w real zyciu a rozniczka funkcji trygonometrycznej przyda im sie jak psu kot.
  • Odpowiedz
Dziś opowiem wam pierwszy dzień na uczelni. Jak to wszystko wyglądało.

Nie trzeba zakładać garniturów, ani jakoś specjalnie się ubierać. Idzie się na lajcie w codziennych ciuchach. Jeden koleś nawet na łyżworolkach przyjechał :D

Byłem na miejscu o 9. Sporo ławek było zajętych, ale znalazłem jedno miejsce wolne. Usiadłem się. Dwie loszki zajmowały ławkę (w tym jedna musiała mieć rodziców wschodniego pochodzenia (dobra, mówiąc wprost, Azjatka (choć bardziej japonka))) i dwóch kolesi.
R.....x - Dziś opowiem wam pierwszy dzień na uczelni. Jak to wszystko wyglądało. 



...

źródło: comment_xGzjgxGS3PC8mIDtZSHPZe9JxbyMIRpe.jpg

Pobierz
Dziś kolejne odczucia/historia z tagu

#rezixwniemczech

Dawno nie pisałem. Powód? Od groma zajęć + od groma do robienia w domu.

A zaczniemy od poniedziałku. Jeszcze się studia nie zaczęły... (15 września, czyli w poniedziałek pierwszy dzień). a już mam ochotę odpuścić.

Od 1 września do 5 miałem kurs #programowanie (Użytkownik Rezix dodany do czarno listo hehe). Znałem już wcześniej javę, więc z ty nie było problemu.

Problem zaczął się, jak zaczęła się
Dla moich przeżyć i historii z Niemiec jest specjalny tag:

#rezixwniemczech

Dziś opowiem wam #coolstory / #truestory z mojej pierwszej podróży do wielkiego miasta.

Byłem już w nim wcześniej, aby zapisać się na kurs językowy. Myślałem, że drogę poznałem... Specjalnie nawet koło stacji kolejowej przejeżdżałem. Jak bardzo się myliłem.

Z rana pojechałem pociągiem na kurs. Już na stacji pomyliłem drogę. Mogłem od razu użyć nawigacji w telefonie, ale myślałem, że jestem mądrzejszy
R.....x - Dla moich przeżyć i historii z Niemiec jest specjalny tag:

#rezixwniemczec...
@Rezix: miałem podobne systuacje z baterią w telefonie. Kupiłem sobie takie urządzonko do awaryjnego ładowania w trakcie podróży. Już mi parę razy dupę uratowało ;p polecam.
  • Odpowiedz