Całkiem dobrze szły mi przedmioty plastyczne (a komu nie szły?)

@Rezix: na przykład mi ( ͡° ʖ̯ ͡°) Jakby za mnie kuzynka nie malowała to bym w podstawówce nie miał świadectw z paskiem.

Tylko brakowało mi w tym wszystkim pewnego zacięcia... Każdy dzień był taki sam. Tworzyłem produkt dla firmy. Typowy code-monkey. Mogłem to robić dalej. Ale co to za życie, gdy cały dzień siedzisz na stackOverflow, WebStormie przed monitorem? Potem idziesz spać i następnego dnia to samo.

@Rezix: lepiej bym tego nie napisał :) W sumie też trochę zmieniłem kierunek
  • Odpowiedz
Wpis dla osób, które ciekawi życie w Niemczech i jak wygląda sytuacja studiowania z perspektywy studenta będącego na drugim semestrze Informatyki.

Nie wiem od czego zacząć, więc zacznę od takich podstawowych rzeczy.

1. Co trzeba zrobić, aby móc rozpocząć studia w Niemczech?

1.
@Rezix: nie, robiłem for fun i zeby nikt sie nie #!$%@?ł. robiłem juz szkole srednia w Niemczech, ale wiesz, zawsze mogli znalezc jakis problem a tak jest papier. dalej studiuje. automatyka, tzn niby elektrotechnik ale mamy fakulty z maschinenbau, betriebsinformatik i automatisierungstechnik.
  • Odpowiedz
Siemka Mirki. Mam ochotę się z wami czymś podzielić, a mianowicie poruszyć dwa tematy. Nie tyle co się wyżalić, co mam potrzebę się z tym kimś podzielić.

Przez ostatni miesiąc zmagałem się z pewną rzeczą.

Zadawałem sobie pytanie. Co ja chcę w życiu robić? Kim chcę zostać?

Kiedyś
@Rezix: Dude, czego Ty się spodziewałeś po kierunku design MEDIÓW? :D Konceptów i martwej natury, serio? :D Chociaż z drugiej strony znam ludzi, którzy słysząc o specjalizacji "grafika i programowanie" na informatyce myślą sobie, że "pewnie tam uczą rysować na komputerze".

A profesorowie? Przerzucali kartkę dalej i mówili, że to nudne, mało odkrywcze i przerysować to każdy potrafi.


Dobrze powiedział.
  • Odpowiedz
@Rezix: wygrywasz życie Reziks. Potem wrócisz do Polski i pracodawca będzie patrzył "ooo panie Reziks, kończył pan Deutsche Nazi Univeristaat i jeszcze ma pan praktyki w Goebbels Himmler GMBH, no no, co najmniej 2700 panu dam na start a nie tak jak tym zwierzętom 1750 zł."
  • Odpowiedz
Mirki, co się wydarzyło przed chwilą, to nie wiem!

Przeglądam kulturalnie Reddita po południu, aby zobaczyć co tam ludzie ciekawego piszą, co się zmieniło w technologii, kto co zbudował, może jakieś roboty, może jakieś ludzie ciekawe linki wrzucili.

Natrafiłem na link, gdzie gościu pisze, że jeżeli jesteś studentem, to masz możliwość dostać od groma edukacyjnych rzeczy.

http://www.reddit.com/r/YouShouldKnow/comments/2zy0dv/ysk_that_you_can_get_a_bunch_of_free_premium/
@Rezix: Moje podanie na github pack rozpatrywali chyba z 4 miesiące (właśnie na polski mail z końcówką edu), nie wiem dlaczego :) Na szczęście rozpatrzyli pozytywnie. Za to jetbrains to od ręki przeszedł.
  • Odpowiedz
Byłem dzisiaj na pchlim targu (Flohmarkt) i wyczaiłem kilka książek :)

Jeszcze rok, dwa lata temu zawsze chodziłem tam, aby kupić gry na mojego (dosyć już wysłużonego) Gameboya Advance SP. Niektóre gry ciężko dostać, albo praktycznie wcale. Takie targi organizowane są 2-3 razy w miesiącu. Jeżeli ktoś szuka tanich ubrań, zabawek, gier, kolekcjonuje pewne rzeczy, to warto zwrócić uwagę.

Dużo jest śmieci, ale można znaleźć perełki.

Gry
R.....x - Byłem dzisiaj na pchlim targu (Flohmarkt) i wyczaiłem kilka książek :)

J...

źródło: comment_e6IhPloXPOvZy3UnFXeYwOAKu7gZikGg.jpg

Pobierz
Jestem dobrym kolegą, dlatego dla znajomych, którzy utrzymywali ze mną kontakt za pośrednictwem serwisów społecznościowych podczas mojej nieobecności w kraju... przygotowałem prezenty :D A właściwie paczki. To co widzicie idzie do podziału... na kilka osób, których liczbę jestem w stanie policzyć na palcach jednej ręki.



Jutro wyjeżdżam. Życzcie powodzenia :)

R.....x - Jestem dobrym kolegą, dlatego dla znajomych, którzy utrzymywali ze mną kont...

źródło: comment_PVHtuHSOUFP0xIBCPbS452GpvUsjzrxE.jpg

Pobierz
@mentosh: Wracam do kraju praktycznie dwa razy w roku. Na święta i wakacje. W Niemczech nie mam żadnej rodziny. I kontakty tu jakoś inaczej się zawiera... Mimo, że jestem tutaj od 1,5 roku to wciąż mnie ciągnie do polski. Nie na stałe, ale odwiedzić czasem mam chęć.

W Polsce jestem w stanie wytrzymać 3 tygodnie. Potem już mam dość tego wszystkiego i wracam :)

@ggggunit: A kto by
  • Odpowiedz
@mentosh: Dziewczna to tam pol biedy. Znam tu na prawde mase Polakow ktorzy maja w PL zony, a zjezdzaja 4-5 razy w roku. Wielu z nich jest w takcie budowania domu.

Ja poznalem takich przpadkow mase i specjalnie takich ludzi denewuje cytujac mojego kolege ktory powiedzial ze "baby i psa nie upilnujesz"((oo))
  • Odpowiedz
Dziś opowiem wam moją historię związaną z Okularami.

Generalnie zawsze miałem problem ze wzrokiem. Dużo siedziałem przy komputerze, oglądałem telewizji. Ciągle siedziałem z książką, bądź gazetą w ręku. Lubiłem czytać. Może i narodził się mój głód literek późno... ale jest to od kilku lat moja nieodłączna część dnia.

Gdy w piątek klasie podstawówki usłyszałem wyrok, myślałem, że mój świat się zawalił.

"Okulary".
@Rezix: Również zawsze uważałem, że widzę bardzo dobrze... do czasu aż higienistka w #licbaza po jakimś badaniu/bilansie zasugerowała udanie się do okulisty. Wyrok -0,5L/-0,75P (przy takiej wadzie kontury obiektu nie są już zbyt wyraźne) . Jako, że czas kiedy odbierałem swoje okulary przypadał mniej więcej na przełom kwiecień/maj to po założeniu ich i wyjściu z przychodni zatrzymałem się przy drzewie i nie potrafiłem wyjść z podziwu ile ono
  • Odpowiedz
Kolejny wpis z tagu #rezixwniemczech

Dzisiaj będzie o systemie działania uczelni wyższej w Niemczech. Jak przebiegają ćwiczenia? Jak wyglądają egzaminy? Jak wygląda współpraca z innymi studentami i wykładowcami?

Już o tym wspominałem we wcześniejszych wpisach, ale teraz będę miał okazję trochę więcej się rozpisać :)

Bowiem
@Rezix: z tego co ja słyszałem od moich polskich nauczycielek niemieckiego, to że narzekały, że nie studiowały jakichś inżynierskich przedmiotów i niemieckiego nie nauczyły się we własnym zakresie. Bo jak mówiły, najwięcej pracy dla tłumaczy jest w pismach technicznych, a one ani o tym pojęcia nie mają ani słownictwa nie znają po filologii.

Poza tym średnia pensja dla programisty jest dużo wyższa niż dla filologa.
  • Odpowiedz
@Rezix: widzisz, kto powiedział, że pracę masz znaleźć tam gdzie studiowałeś/ urodziłeś się? jak widać praca czeka na ludzi tylko niekoniecznie tam gdzie oni by chcieli tego - co widać nawet po przykładach twoich znajomych. Osobiście uważam, że ludzie mają jakąś obsesję na punkcie szukania roboty tam gdzie urodzili się/studiowali - pewnie, że tak jest lepiej i przyjemniej pod pewnymi aspektami ale nie zawsze tak się da. Nie żyjemy też w XIX/XX wieku, że podróże to takie wyzwanie -> odwiedzenie rodziny na drugim końcu kraju przy założeniu, że mamy autostrady zajmie najwyżej kilka godzin w 1 stronę a czasem można też samolotem + wynajem auta...

co do tego technicznego niemieckiego to u mnie na studiach w PL (a kończę właśnie magisterkę z filologii germańskiej :D ) to samo słyszę, że z samego niemieckiego dość ciężko wyżyć i znajomość fachowych języków się przydaje bardzo bo pozwala wyjść poza tłumaczenie spotkania polityka czy literatury ;p

Aczkolwiek do tego nir potrzeba kolejnych studiów a oczytania w temacie konkretnym - literatura, strony www o danej tematyce itd. Sam dla siebie spędzam wiele godzin nieraz na niemieckich stronach o IT bo wiem, że to się
  • Odpowiedz
Muszę zamknąć rozdział. Skończyć część mojego opowiadania. Przykro mi jeżeli zaśmiecam tag moimi historiami:

#rezixwniemczech Mimo, że jest to ostatni rozdział, to książka wciąż nie jest skończona. Jeszcze wiele się może wydarzyć w moim życiu.

Usiadłem przy oceanie

i
R.....x - Muszę zamknąć rozdział. Skończyć część mojego opowiadania. Przykro mi jeżel...
Dawno nic nie pisałem w tagu #rezixwniemczech Bo nie miałem o czym. Już nie chciałem was zanudzać historią o pani P. Chociaż jeszcze jedną część o niej wam napiszę :) Ale to innym razem.

Tym razem będzie o życiu na uczelni, jak odbywają się zajęcia, ile trwają, jak długie są przerwy, jak wyglądało wybieranie planów. Myślę że nie ma zbyt dużych różnic, od życia studenckiego w Polsce. Ciężko mi to stwierdzić, bo sam nigdy nie studiowałem w Polsce. Prosto po maturze wyjechałem z kraju w poszukiwaniu nowych wrażeń za granicą.

Na uczelni jestem od 1 września. Jednak to nie wtedy zaczął się semestr. Semestr zaczyna się 15 września. A wykłady? od 29 :) Co robiłem wcześniej? Chodziłem na kursy przygotowujące na kierunek na uczelni. Jeżeli ktoś ma braki, np: w matematyce, a zapisał się na kierunek inżynieryjny, który jej wymaga to może wziąć udział w takim kursie. Co ciekawe, około 80 % osób na nie chodziło. Na roku mam około 90 studentów, a podzieleni jesteśmy na 6 grup po 15 osób. Każda grupa ma inny plan. Jak wyglądały zapisy na plany? To było dosyć chamskie...

Akurat
@squeezed: Nie zawołałeś mnie :)

Faktycznie. Zapomniałem o tl;dr. Tak więc:

"Życie studenta w Niemczech na pierwszym roku. Jak wygląda początek roku szkolnego? Jak wyglądają zajęcia? Jak wyglądają wykłady? Jak wyglądają ćwiczenia? Do tego kilka własnych przemyśleń i wydarzeń z tym związanych. Różnice narodowościowe. Kilka anegdotek z życia studenta".

Ogólnie nic ciekawego, ale wiem, że niektóre osoby może ciekawić, szczególnie jeżeli mają zamiar wyjechać za granicę, na przykład aby rozpocząć
  • Odpowiedz
@Rezix: tl;dr niepotrzebne ;)

test spoko, ale chcę zapytać czy to twój jedyny (pierwszy?) kontakt z uczelnią wyższą to tylko ta w Niemczech? Pytam, bo chodzi mi o to jak opisałeś matematykę. U nas też każdy chodził do tablicy na ćwiczeniach, czasami bo byli chętni, czasami gdy byli wywoływani. Co do całek, to też miałem w drugim semestrze (podobnie jak macierze, które niektóre uczelnie mają już w semestrze zimowym). Zajęcia
  • Odpowiedz
Taki ciekawy dialog między moim znajomymi ostatnio się na uczelni wywiązał.

Jako, że oni codziennie piją po 2-3 kawy, a ja żadnej w tygodniu nie piję, a jedynie w weekendy, to zaczęliśmy dyskusję, kto jaką pije.

Jednym z moich znajomych jest Niemiec, który ma rodziców polaków, choć sam nie umie jednego słowa powiedzieć po polsku. Jedyne co zna to: "Ja nie rozumiem, co ty do mnie mówić po polsku". U niego w rodzinie mówią pół polskim, pół niemieckim. Zdanie typu "Gib mir das Mleko aus dem Kuschlsrank", jest na porządku dziennym.

Mówię
R.....x - Taki ciekawy dialog między moim znajomymi ostatnio się na uczelni wywiązał....
@Rezix: mialem podobnie. Mielismy tygodniowy hackaton z zespolem (czyli firma wynajela dla zespolu domek na tydzien, bysmy mogli w spokoju wydajniej pracowac) i pilem kawe z fusami. Wszyscy w szoku. :D
  • Odpowiedz
Też zdarza mi się pić fusiastą kawę, ale chyba tylko w domu już, coraz więcej znajomych dorobiło się już własnego ekspresu do kawy :) Trzeba jednak przyznać, że smak jest nieporównywalnie lepszy, takie mielone ziarna robią różnicę. Nawet w pracy ostatnio nasz szef zainwestował w taki nieduży saeco, no i jak tu ograniczyć liczbę filiżanek dziennie.. jak to latte ze spienionym mlekiem takie dobre :D
  • Odpowiedz
Trzecia część historii. W mojej opinii punkt kulminacyjny naszej znajomości. Najdziwniejszy okres, ale zmienił całkowicie moje postrzeganie związków. Podchodzę teraz do tego w całkowicie inny sposób.

Część I

Część II

Co
R.....x - Trzecia część historii. W mojej opinii punkt kulminacyjny naszej znajomości...
Dziś drogie mirki opowiem wam historię o pewnej dziewczynie, a mianowicie pani P.

Będzie parę części tej historii, bo jest ona bardzo długa.

Część I.

Jak
Mieliśmy dziś zapisy na plany lekcyjne na uczelni. W rozpisce było, że jest to zaplanowane na następną środę. A jak było? Tutorzy wpadli na pomysł, że podadzą nam hasło na stronę dzisiaj. Gdzie? W miejscu, gdzie nie sięga WiFi od uczelni, a jedyną opcją aby się zapisać był telefon z internetem. Na szczęście ja miałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ogólnie jest 6 planów. Plan Numer 4 jest najlepszy, bo nie ma w nim przerw między zajęciami, które trwają 4 godzin. Reszta jest dosyć kiepska. Ewentualnością był plan numer 1, który też całkiem zły nie był, ale miał swoje wady. Miejsc było mało... 90 osób, a na jeden plan maksymalnie 15 osób.

Znalazłem już swoich znajomych... miałem już swoją grupę. Lecz mi się udało dostać plan numer 4. Znajomy miał jakieś błędy, telefon mu źle załadował stronę, bądź kliknął zły przycisk... i się nie zapisał. Znajoma w ogóle nie przyszła, więc też się nie dostała (zaspała), reszta też
@bazingaxl: 25-26 lat. Skończyli szkołę w kierunku informatycznym. Pracowali już w zawodzie.

Nie wiem dokładnie co robili, ale wiem, że jeden zajmował się web-developerką, a drugi rok pracował w firmie informatycznej programując aplikacje w javie pod... i tu nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że serwery :)
  • Odpowiedz
@Rezix: to po cholera teraz do 30tki beda marnowac zycie, zglupieli ? nikt ich nie nauczy programowac lepiej niz firma w real zyciu a rozniczka funkcji trygonometrycznej przyda im sie jak psu kot.
  • Odpowiedz
Dziś opowiem wam pierwszy dzień na uczelni. Jak to wszystko wyglądało.

Nie trzeba zakładać garniturów, ani jakoś specjalnie się ubierać. Idzie się na lajcie w codziennych ciuchach. Jeden koleś nawet na łyżworolkach przyjechał :D

Byłem na miejscu o 9. Sporo ławek było zajętych, ale znalazłem jedno miejsce wolne. Usiadłem się. Dwie loszki zajmowały ławkę (w tym jedna musiała mieć rodziców wschodniego pochodzenia (dobra, mówiąc wprost, Azjatka (choć bardziej japonka))) i dwóch kolesi. Wszyscy cisza w konsternacji. Patrzę co tam na moim #android Chowam go z powrotem do kieszeni. I czekam. Cisza.

Nie
R.....x - Dziś opowiem wam pierwszy dzień na uczelni. Jak to wszystko wyglądało. 



...

źródło: comment_xGzjgxGS3PC8mIDtZSHPZe9JxbyMIRpe.jpg

Pobierz
@Rezix: miałem podobne systuacje z baterią w telefonie. Kupiłem sobie takie urządzonko do awaryjnego ładowania w trakcie podróży. Już mi parę razy dupę uratowało ;p polecam.
  • Odpowiedz