Wpis z mikrobloga

Byłem dzisiaj na pchlim targu (Flohmarkt) i wyczaiłem kilka książek :)

Jeszcze rok, dwa lata temu zawsze chodziłem tam, aby kupić gry na mojego (dosyć już wysłużonego) Gameboya Advance SP. Niektóre gry ciężko dostać, albo praktycznie wcale. Takie targi organizowane są 2-3 razy w miesiącu. Jeżeli ktoś szuka tanich ubrań, zabawek, gier, kolekcjonuje pewne rzeczy, to warto zwrócić uwagę.

Dużo jest śmieci, ale można znaleźć perełki.

Gry komputerowe tańsze, niż w Humble Bundle. Na ten przykład kilka lat temu wychaczyłem Stalkera, Half Life 2 i kilka innych gier po 1-2 euro. Na PC. Rok temu Oblivion, Kotor i Star Wars: Force Unsleashed po 2-3 euro.

Ale trzeba się targować :)

Gry na gameboya są ciężko dostępne. Tylko jedno stoisko było i ceny po 8-12 euro.
Są też gry na N64, Ps2, Xboxa (starego), klocki lego etc. Ogólnie wiele dobrego, jak ktoś lubi takie rzeczy :)

Jako, że gry już zaczęły mi się nudzić, a większą frajdę sprawia mi ich tworzenie niż ich granie... to zacząłem rozglądać się za wiedzą. A gdzie jest wiedza? W książkach. Internet, być może i jest dobrym źródłem, ale często jest to wiedza szczątkowa, uboga, niedokładna.

Czytam dużo na Kindlu, ale wydaje mi się, że nic nie przebije ilustrowanych książek z pięknymi obrazami, opisami, zdjęciami.
I mam coś w sobie z kolekcjonera :)

Od mojego przybycia do Niemczech, praktycznie nie kupowałem książek. Kilka gazet... ale to też rzadko.
Powód? Przerażające ceny. Za 1984 rok Orwella dałem 10 euro. Doktor Sen był za 20 euro (nie kupiłem). Książki w księgarniach są koszmarnie drogie. Plusem jest to, że jest możliwość zamówienia książek po angielsku (i pewnie tak zrobię z pewnym tytułem Scotta Robertsona).

Gazety same w sobie kosztują 5-7 euro (komputerowe, z płytą w środku (grą)). Treść w nich zawarta jest dosyć niskiego poziomu. Typowe wypełniacze. Wyjątkiem jest pewien kwartalnik "Making Games" o tworzeniu gier komputerowych, który w połowie jest po niemiecku, a w połowie po angielsku. Jak to wygląda? Pewne artykuły, bądź wywiady są w oryginalnym angielskim języku. Nigdy się z czymś takim w Polsce nie spotkałem :)

Ale wracając do dzisiejszych zakupów. Kupiłem 4 książki za 18 euro (solidne wydanie, skórzana oprawa, ładna grafika, ciekawa treść), 3 komiksy giganty z lat... (i tu nie jestem pewny, albo 80', bądź z początku lat 90') za 5 euro i 2 komiksy z roku 82 i 83 po 80 centów sztuka.
Mimo, że minęło 30 lat, to zachowane są w idealnym stanie (w folijkach), a dałem za nie po 80 centów sztuka!

Pewien facet miał pierwsze niemieckie wydanie giganta za 10 euro, ale szkoda mi było :)

Trochę się zastanawiałem nad atlasem zwierząt, krajobrazami kanady, środowiskiem arktycznym, natura europejska, ale zdałem sobie sprawę, że to co kupiłem starczy mi na miesiąc czytania :)

Podsumowując: wydałem 24.60 euro za kilka książek i komiksów. Za tą samą cenę kupiłbym w księgarni prawdopodobnie połowę książki :D

#cebuladeals #rezixwniemczech #komiks #gry #niemcy #zagranico
R.....x - Byłem dzisiaj na pchlim targu (Flohmarkt) i wyczaiłem kilka książek :)

J...

źródło: comment_e6IhPloXPOvZy3UnFXeYwOAKu7gZikGg.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
@Rezix: bywam na tzw flohmarktach w lecie, ale niestety rzadko z samego rana i jako drugi minus moge podac rozowego paska, ktory mimo ze pieniedzy na ubrania mu nie brakuje, spedza godziny przerzucajac sterty ciuchow w takich miejscach co dla mnie nie jest interesujace :D chodze tam glownie po lego i elektronike, ogolnie sama idee uwazam za swietna. Rok temu widzialem ze w miescinie z ktorej pochodze (PL) zorganizowano cos takiego
  • Odpowiedz
@matixrr:
Dawanie za coś 10% kwoty to nie cebula? :D

@Triplesix: Nie ma problemu z Offtopem. Nawet fajnie się coś takiego czyta.

Moja mama lubi tam kupować ubrania. Akurat ja nie przepadam, bo wolę zapłacić trochę więcej, a mieć na dłużej. Dodatkowo wiele rzeczy mi się tam nie podoba...
Za elektroniką raczej się nie rozglądam, ale jak ktoś szuka starych konsol, to jest to doskonałe miejsce :)
Ps2 za 40
  • Odpowiedz
@matixrr: To podzieliłem się ofertą. Jak ktoś będzie w Niemczech, albo będzie przejeżdżał w Niedzielę przez Niemcy, albo pojedzie do rodziny na wakacje, bądź święta, to może odwiedzić taki targ i kupić coś po niskiej cenie. Sam wcześniej nie miałem pojęcia, że istnieje takie coś.

Swoją drogą, takie targi są organizowane prawie w każdym mieście ;)
  • Odpowiedz
@Rezix: podobnie masz w Słomczynie pod Grójcem. Kupiłem tam sprawnego SNESA za 20 złotych, SEGE 2 za 15, Gameboy nie do końca sprawnego za 5 :P Co do gier to na xboxa, PS2 czy PC jest pełno, ceny w granicach 5-10 złotych.
  • Odpowiedz
@Triplesix: Wątpię :) A ty skąd?

@chapeaunoir: Tak myślałem, że i w Polsce takie targi są organizowane, ale raczej jest to na mniejszą skalę, niż jest to w Niemczech.

@marioczek: Tak, są. Ale się nie opłaca. 10-20 euro. Na pewno bardziej opłaca się niż w GameStopie (50-70euro nówka, bądź 20-40 używana).

Nie wiem jak z Amazonem. Jeszcze nic nie zamawiałem stamtąd :) (nie miałem potrzeby).
  • Odpowiedz
@Rezix: prawie ze Monachium, flohmarkt na kazdym rogu co weekend ;) swoja droga, ten na münchen-riem jest chyba najwiekszy w Niemczech, ale moge sie mylic.
  • Odpowiedz