Wpis z mikrobloga

Kolejny wpis z tagu #rezixwniemczech

Dziś będzie trochę pechowo/szczęśliwie. Ale czy istnieje coś takiego jak pech?

Miał być to wpis pesymistyczny. Ale natrafiłem na wpis autorstwa @FriQ i będzie przedstawione to w realistycznych farbach.

Dziś dzień zaczął się jak zwykle. Pojechałem na uczelnię. Tam dwa wykłady. W przerwie między wykładami programowałem z kolegą prostą bazę danych, która posiadała przedmioty + statystyki itemów z gier rpg. Nie miałem innego pomysłu, a tematyka gier zawsze była mi bliska.

Potem na przerwie między wykładami, a ćwiczeniami ze znajomym pisałem programy na zaliczenie. Znalazłem kilka błędów, poprawiliśmy, oddaliśmy. Pełne punkty.

I tu zaczyna się ciekawie.

W planach było mathe-tutorium (ćwiczenia dodatkowe dla słabych). Jestem słaby z matmy, egzamin próbny słabo napisałem (podobnie jak 82 % reszty studentów), więc postanowiłem wziąć udział. Czekałem 1,5 godziny, aby okazało się, że nikt nie przyszedł i nawet nie dał znać. Czekałem ja i dwójka studentów z 5 semestru, którzy oblali matmę 2 lata temu (egzaminy można poprawiać 2 semestry później). Nikt nie przyszedł. Sprawdziliśmy wszystkie klasy. Cisza.

Oni poszli w swoją stronę, ja udałem się na stację. Złapałem głoda, bo nie jadłem przez cały dzień, to zjadłem w Nordsee. Całkiem miła restauracja. Chips n Frites. Za 4 euro można się najeść.

Po opuszczeniu miasta, będąc na przedmieściach w ciemnym zaułku zostałem na ulicy wyzwany od pedałów xD

Ale to chyba dobrze. Mimo, że jestem hetero, to staram się dobrze ubrać. wejść do dobrego fryzjera, zadbać o siebie.

Na stacji spotkałem znajomą z kursu językowego. Dla mnie był to szok. Myślałem, że jest w podróży, wraca od znajomych, a to się okazuje, że studiuje na tej samej uczelni. 2 miesiąc chodzę i nigdy jej nie spotkałem. Pogadaliśmy. Wymieniliśmy spostrzeżenia i nadjechał jej pociąg.

Ja udałem się na swój, który miał nadjechać 10 minut później.

Dowiedziałem się w wiadomości od znajomej, że Deutsche Bahn (takie niemieckie PKP) strajkuje. Ale nie jeden dzień, tylko 4 dni. Od czwartku do niedzieli. Czyli mam 5 dni wolnego (środa wolna).

I tu też można różnie do tego podejść. Z jednej strony dobrze, bo wolne. Z drugiej... przepada tak wiele zajęć. Mógłbym nauczyć się tylu ciekawych rzeczy, więcej bym umiał na egzamin. Ale nie można mieć wszystkiego.

Po wróceniu do domu dostałem wiadomość, że nici z Bafoga (kredytu studenckiego). Bym musiał mieszkać w Niemczech przez 5 lat, aby mi się należało.

Z jednej strony to źle, bo jednak gorzej będzie z kasą, z drugiej... nic nie będę musiał oddawać, więc po studiach będę czysty.

Taki mój dzień poza granicami kraju :)

#rezixblog #niemcy #zagranico #studia #studbaza
  • 4
Nordsee. Całkiem miła restauracja.


@Rezix: Serio? McDonalds i Burger King to w takim wypadku dla ciebie chyba restauracje na poziomie gwiazdki Micheline. W ogole nazwac to cos restauracja, jezu, zwykly fast food i to z tych nizszych lotow.

Chips n Frites


W sensie czipsy z frytkami? Chyba o Fish and Chips ci chodzilo.

zostałem na ulicy wyzwany od pedałów xD


Ale to chyba dobrze.

@Rezix: Nie, to nie jest dobrze.