Teraz tak sobie przypomniałem że w później podstawówce albo wczesnej gimbazie (nie pamiętam kiedy się tego uczyliśmy), kiedy omawiana była odmiana przez przypadki, facetka od polskiego nie rozumiała co to jest wołacz, i uczyła nas, że to jest to samo co mianownik tylko trzeba na początku dodać "o!". Nie miało to w #!$%@? dla młodego mnie sensu, ale no skoro tak mówiła to to zaakceptowałem i dopiero lata później sam wykminiłem co
Kolejny dzień w pracy i kolejne przemyślenie na temat polskich nauczycieli po paru godzinach kontaktu z nimi - skoro do Straży Miejskiej idą matoły które były zbyt kiepskie na policjantów, to na nauczycieli idą chyba ci co nie dostali się do Straży Miejskiej.

#polskaszkola
  • Odpowiedz
@BrakWolnegoLoginu: Kiedyś widziałem i żeby uczyć matmy nie trzeba mieć koniecznie dyplomu z matmy, ale wystarczy z kierunku pokrewnego. Np po Infie jest możliwość. Wystarczy wpisać w google : jak zostać nauczycielem Maty itd. i sie pojawi jakaś strona poradnikowa a najlepiej to .gov

dodatkowo pedagogika obowiązkowa.
  • Odpowiedz
Córka uczy się do sprawdzianu z historii (4 klasa podstawówki) i jeśli wszystkie podręczniki są takie same to jest to grube XD Na 30 stronach dzieci przelatują od Mieszka I do Kopernika. Żadnych istotnych informacji, bo siłą rzeczy nie da się tak długiego okresu tak skondensować. Dzięki temu dziecko dowiaduje się, że Krzyżaków sprowadził Konrad Mazowiecki w 2 połowie XIII w. I tyle. Nie ma tam nic na temat tego kim ci
Chodziłem kiedyś do gminnej szkoły podstawowej w Oławie (dla ludzi ze wsi), kiedyś to był jakiś radziecki budynek i obok był Tartak. Upadła komuna. Zrobili szkole, tartak sprywatyzowano. Tartak upadł w 2014 jak wszytko w tym #!$%@? mieście. I zamieszkali tam menele. A było ich w szczytowym momencie 16. Były pisane petycje żeby coś zrobić, bo się rodzice o dzieci bali. Ale sprawa z czasem ucichła. Zarosło że prawie nie widać. Kiedyś
"darmowa edukacja"

xDDDDDD


@Kramarz: Wszelkie opłaty w szkole publicznej są dobrowolne. A że ktoś daje się #!$%@?ć na hajs to już tylko jego wina.

u mnie opłata na radę rodziców nie była obowiązkowa


@owocowazielonka: nigdzie nie jest. A jak jest to szkoła łamie prawo, proste.
  • Odpowiedz