Powiem wam, miałem dzisiaj przyjemność jechać w Wiedniu z taksiarzem Polakiem. Ani on nie wiedział że ja z Polski ani ja przez większość podróży (na konoec przeczytałem nazwisko z plakietki). Powiem wam, że zupełnie inny gatunek taksiarza niż złotówy w Polsce czy każdy inny taksiarz imigrant w Wiedniu z którym jechałem wcześniej.

Pan Andrzej walizki spakował do bagażnika, drzwi otworzył najpierw żonie, potem mi, to samo przy wysiadaniu, walizki normalnie sam wyciągnął
@pmez: w Polsce też jest dużo spoko taksiarzy. Normalni kolesie, czasami starsi panowie próbujący cokolwiek uciułać do emerytury, ale prawie zawsze zwykli ludzie, często mili i do pogadania o wszystkim. Ps. Mam ponad 400 kursów z taxi serc we Wrocławiu zrobione, wiem co mówie :D
W Chinach funkcjonuje 滴滴打车 (dididache, taki lokalny odpowiednik #uber. W zeszłym miesiącu osiągnął 11 milionów kursów dziennie, a przedwczoraj Apple zainwestowało w tę firmę 1 miliard dolarów (link).

Nie korzystałem nigdy z Ubera (i jemu podobym wynalazkom) poza Chinami, ale zakładam że model funkcjonowania firmy jest taki sam. Korzystam z DiDI codziennie po kilka razy. Co parę dni zdarza się promocja, że pierwszy kurs poniżej 3km jest
Pobierz
źródło: comment_3Ln7ekxHT0YqbawpmwzkOrj6b6gIHPfK.jpg