Dla mnie w dorosłym życiu najgorsza jest nuda

Za dzieciaka życie było bardziej zróżnicowane - miałem paczkę kolegów na których zawsze można było liczyć ale miałem też z 3 - 4 osoby z którymi miałem sporo konfliktów. Parę osób mi dokuczało, ale potrafiłem się skutecznie obronić. Zdążało mi się też czasami wpadać w jakieś kłopoty. Mimo tego zawsze spadałem na 4 nogi bo przy odpowiednim doborze słów i naciąganiu prawdy naprawdę z
  • Odpowiedz
#!$%@? brakuje mi jakichś bodźców. Pozytywnych emocji, adrenaliny, może nawet dramatu. Wiem, brzmi to idiotycznie, ale jestem zombiakiem i nic się nie dzieje. Nie czuję, że żyję. Wtórność, monotonia. Alkohol nawet nic nie daje. Próbuję różnych rzeczy, ostatnio odciąłem się od internetu i skupiłem na pasji, ale wciąż czuję otępiałość. Już w zasadzie nie wiem co mi jest i co ja mam robić, żeby poczuć, że żyję. Nawet tęsknie za przeszłością, bo
@budep: podchodź do przypadkowych ludzi i pytaj która godzina a jak odpowiedzą to pytaj jaki dziś dzień a jak odpowiedzą to pytaj który rok. Taka fajna niezręczna creepy atmosfera się wtedy wytwarza ʕʔ
  • Odpowiedz
“Prawdopodobieństwo utworzenia życia z materii nieożywionej jest liczbą z 40 tysiącami zer po niej. To wystarczy, by pogrzebać Darwina i całą teorię ewolucji. Nie było żadnej zupy kwantowej, ani na tej planecie, ani na żadnej innej, a skoro początki życia nie były przypadkowe to musiały być produktem celowo działającej inteligencji.” – Fred Hoyle – matematyk, astrofizyk i kosmolog (zob. Nature, vol. 294:105)

Opracowanie matematyczne
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie trzeba się
@AlexRener: Komórki nie powstały przypadkowo. Jest całkiem sensowna hipoteza o stopniowym samoistnym komplikowaniu się struktur, które miały możliwość replikacji. Pisanie, że komórka nie miała szansy powstać, bo musiałoby jednocześnie połączyć się jednocześnie 2000 białek, do tego otoczyć się błoną i wytworzyć cytoplazmę jest argumentem na poziomie przedszkola. No może wczesnej podstawówki. Nikt kto się tym zajmował dłużej niż 2 dni tak nie będzie sądził.

  • Odpowiedz