The Last Campfire jest bardzo prostą grą. Nie tylko w sensie poziomu trudności, ale też (a może przede wszystkim), pod względem mechaniki. Ot poruszamy się minionkiem w rzucie izometrycznym w czterech kierunkach. Czasem możemy coś przenieść lub przesunąć, zejść i wejść po drabinie, ew wywołać sekwencję dialogu i wybrać jedną z niewielu dostępnych opcji (zazwyczaj i tak możemy przeklikać wszystkie pozostałe). To wszystko skupione wokół sekwencji zagadek logicznych do rozwiązania w onirycznym i nie do końca zrozumiałym klimacie dziwnej fabuły o przemijaniu i utracie nadzieji.
Dla mnie to akurat zagrało - właśnie takiej gry szukałem. Prostej, ciekawej, do zrobienia w parę godzin, które w moim przypadku rozciągnęły się na kilkanaście. Fajna, przyjemna grafika, przyjemny głos lektorki i nieinwazyjne udźwiękowienie zafundowały mi kilka przyjemnych wieczorów z tym tytułem - takich fajnych, nie za nudnych i nie zbyt angażujących.
![p.....k - Właśnie #przeszedlem The Last Campfire i jak zawsze dzielę się z tej okazji...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1660764047FIl7V1rLJ7os8zrxgutbfl,w400.jpg)
źródło: comment_1660764047FIl7V1rLJ7os8zrxgutbfl.jpg
Pobierz
tym razem naprawdę krótką bo i gra zajęła mi może 2h - chociaż mam poczucie, że krócej.
Mówiąc szczerze ciężko mi ten tytuł oceniać jako grę. Mechanik tu prawie nie ma żadnych. Wyzwań praktycznie brak, pomijając jakieś 3 zagadki logiczne na krzyż. Assety są mocno w stylu Unity i nawet rzeźba terenu od razu zdradza w czym gra została wykonana ( ͡° ͜ʖ
źródło: comment_1661362251hRGwcbnpOapGrW7qdNG9Y7.jpg
Pobierz