Rzepa kiedyś prawicowa gazeta... teraz czciciele Marksa
#polityka #neuropa #4konserwy #media #marksnadzis #bekazpodludzi
#polityka #neuropa #4konserwy #media #marksnadzis #bekazpodludzi
![grim_fandango - Rzepa kiedyś prawicowa gazeta... teraz czciciele Marksa
#polityka #...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_vfFp5H58IA6uMtAuO3BN4KULlTBI7GUz,w400.jpg)
źródło: comment_vfFp5H58IA6uMtAuO3BN4KULlTBI7GUz.jpg
PobierzWszystko
Wszystkie
Archiwum
źródło: comment_vfFp5H58IA6uMtAuO3BN4KULlTBI7GUz.jpg
Pobierz3
Pisze Thomas Piketty.
zCałokształt stosunków produkcji tworzy ekonomiczną strukturę społeczeństwa, realną podstawę, na której wznosi się nadbudowa prawna i polityczna i której odpowiadają określone formy świadomości społecznej.
Akumulacja
źródło: comment_TDF3X1Zqtub4X9MtkqnEeUASQRI2GdQn.jpg
PobierzPrawdziwe szczęście ludu wymaga zniesienia religii jako urojonego szczęścia ludu. Wymagać od kogoś porzucenia złudzeń co do jego sytuacji to znaczy wymagać porzucenia sytuacji, która bez złudzeń obejść się nie może. Krytyka religii jest więc w zarodku krytyką tego padołu płaczu, gdyż religia jest nimbem świętości tego padołu płaczu.
Krytyka zniszczyła urojone kwiaty, upiększające kajdany, nie po to, by człowiek dźwigał kajdany bez ułud i bez pociechy, ale po to, by zrzucił
1- la baisse de l’efficacité des entreprises (ralentissement de la Productivité Globale des Facteurs), toutes choses égales par ailleurs, impliquerait une baisse du rendement du capital des entreprises ;
2- les entreprises réagissent à cette évolution en réduisant les salaires (en déformant le partage des revenus en faveur des profits) ;
3- mais cette stratégie a une limite, atteinte quand les bas salaires deviennent trop faibles (égaux au salaire de subsistance) et les « capitalistes » se lancent alors dans des activités spéculatives qui font apparaître des crises financières
Siła marksowskiej analizy jest 'nieugięta': wszystkie państwa członkowskie OECD borykają się z problemami o których pisał Marks
La dynamique du capitalisme est aujourd'hui bien celle qu'avait prévue Karl Marx. On observe bien aujourd’hui dans les pays de l’OCDEla succession d’évolutions que Karl Marx avait prévues :
1- la baisse de l’efficacité des entreprises (ralentissement de la Productivité Globale des Facteurs), toutes choses égales par ailleurs, impliquerait une baisse du rendement du
A więc tylko ilość społecznie niezbędnej pracy, czyli czas pracy społecznie niezbędny do wytworzenia jakiejś wartości użytkowej. określa wielkość jej wartości 9. Pojedynczy towar gra tu w ogóle tylko rolę przeciętnego egzemplarza swego rodzaju10. Towary, w których zawarte są równe ilości pracy, czyli takie towary, które można wytworzyć w ciągu tego samego czasu pracy, mają stąd jednakowe wielkości wartości. Między wartością jakiegoś towaru a wartością jakiegokolwiek innego zachodzi taki stosunek, jak między czasem pracy niezbędnym do wytworzenia jednego towaru, a czasem pracy niezbędnym do wytworzenia drugiego. “Jako wartości, wszystkie towary są tylko określonymi miarami zakrzepłego czasu pracy" 11.
Wielkość wartości towaru pozostawałaby więc stałą, gdyby czas pracy niezbędny do wytworzenia go był niezmienny. Jednakże ten czas pracy zmienia się z każdą zmianą siły produkcyjnej pracy. Silę produkcyjną pracy określają najrozmaitsze okoliczności, między innymi przeciętny poziom umiejętności robotnika, stopień rozwoju nauki i jej technologicznego zastosowania, społeczna organizacja procesu produkcji, rozmiary i efektywność środków produkcji oraz warunki naturalne. Ta sama ilość pracy wyraża się np. przy dobrym urodzaju w 8 buszlach pszenicy, przy złym — tylko w 4 buszlach. Ta sama ilość pracy dostarcza w bogatych w rudę kopalniach więcej kruszcu niż w ubogich, itd. Diamenty rzadko występują w skorupie ziemskiej, toteż znalezienie ich wymaga przeciętnie dużo czasu pracy. Dlatego w malej objętości reprezentują wiele pracy. Jacob powątpiewa, czy złoto kiedykolwiek opłacało pełną swą wartość. Jeszcze bardziej dotyczy to diamentu. Według Eschwegego, w roku 1823 cena całego produktu osiemdziesięcioletniej eksploatacji brazylijskich kopalń diamentów nie sięgała ceny przeciętnego półtorarocznego produktu brazylijskich plantacyj trzciny cukrowej i kawy, choć reprezentowała o wiele więcej pracy, a zatem więcej wartości. Gdyby kopalnie diamentów były bogatsze, ta sama ilość pracy znalazłaby wyraz w większej ilości diamentów, których wartość spadłaby. Gdyby się udało niewielkim nakładem pracy przemienić węgiel w diamenty, wartość ich mogłaby spaść poniżej wartości cegły. Mówiąc ogólnie: im większa jest siła produkcyjna pracy, tym krótszy jest czas pracy niezbędny do wytworzenia przedmiotu, tym mniejsza skrystalizowana w nim masa pracy, tym mniejsza jego wartość. Odwrotnie, im mniejsza siła produkcyjna pracy, tym dłuższy czas pracy niezbędny do wytworzenia przedmiotu, tym większa jego wartość. Wielkość wartości towaru zmienia się więc w prostym stosunku do ilości, a w odwrotnym do siły produkcyjnej pracy w nim ucieleśnionej.
źródło: comment_MnlRnNFQtNe0HFgUTCvhDi3cXM99Ex3E.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
W samym stosunku wymiennym towarów ich wartość wymienna ukazała się nam jako coś zgoła niezależnego od ich wartości użytkowych. Jeżeli więc istotnie #!$%@? od wartości użytkowej produktów pracy, otrzymujemy ich wartość, zgodnie z podanym właśnie określeniem. To wspólne, co znajduje wyraz w stosunku wymiennym, czyli w wartości wymiennej towarów, jest więc ich wartością. Dalsze badanie doprowadzi nas znów do wartości wymiennej jako koniecznego sposobu wyrażania czy też formy przejawiania się wartości, które jednak musimy wpierw rozpatrzyć niezależnie od tej formy.
Wartość użytkowa, czyli dobro, ma więc tylko dlatego wartość, że jest w nim uprzedmiotowiona, czyli zmaterializowana, abstrakcyjnie ludzka praca. Jakże więc mierzyć wielkość jego wartości? Ilością zawartej w nim “substancji wartościotwórczej", czyli pracy. Sama ilość pracy mierzy się długością jej trwania, a czas pracy posiada z kolei skalę w określonych jednostkach czasu, jak godzina, dzień itd.
Mogłoby się wydawać, że skoro wartość towaru jest określana przez ilość pracy wydatkowanej w czasie wytwarzania go, to im bardziej leniwy lub niezręczny jest człowiek, tym większą wartość będzie miał towar przezeń wytworzony, gdyż tym więcej czasu zużyje on na wytworzenie go. Lecz praca stanowiąca substancję wartości jest to jednorodna ludzka praca, wydatkowanie tej samej ludzkiej siły roboczej. Cała siła robocza społeczeństwa, reprezentowana w wartościach świata towarów, występuje tu jako jedna i ta sama ludzka siła robocza, jakkolwiek składa się z niezliczonych indywidualnych sił roboczych. Każda z tych indywidualnych sił roboczych jest tą samą ludzka siłą roboczą co inna, jeżeli posiada charakter społecznej przeciętnej siły roboczej i działa jako taka społeczna przeciętna siła robocza, a więc na wytworzenie danego towaru zużywa tylko przeciętnie niezbędny, czyli społecznie niezbędny czas pracy. Społecznie niezbędnym czasem pracy jest czas pracy potrzebny do wytworzenia jakiejś wartości użytkowej w istniejących społecznie normalnych warunkach produkcji i przy społecznie przeciętnym stopniu umiejętności i intensywności pracy. Np. po wprowadzeniu w Anglii krosna parowego wystarczyła może połowa tego czasu co dawniej do przetworzenia tej samej ilości przędzy w tkaninę. Angielski tkacz ręczny faktycznie nadal zużywał na to ten sam czas pracy, ale produkt jego indywidualnej godziny pracy reprezentował teraz już tylko pół społecznej godziny pracy i dlatego spadł do polowy swej dawnej wartości.
: właściwie to praca została wykonana. Co prawda przesunięcie dokonało się dwa razy i obiekt przesunięcia znalazł się ostatecznie w wyjściowej pozycji, ale przesuwał się.
Użyteczność danej rzeczy czyni z niej wartość użytkową. Ale ta użyteczność nie wisi w powietrzu. Uwarunkowana własnościami ciała towaru, poza nim nie istnieje. Samo więc ciało towaru, jak żelazo, pszenica, diament itd., jest wartością użytkową, czyli dobrem. Ten jego charakter nie zależy od tego, czy nadanie mu jego cech użytecznych kosztowało człowieka dużo, czy też mało pracy. Przy rozpatrywaniu wartości użytkowych zakładamy zawsze ich ilościową określoność, np. tuzin zegarków, łokieć płótna, tonę żelaza itd. Wartości użytkowe towarów są przedmiotem odrębnej gałęzi wiedzy — towaroznawstwa. Wartość użytkowa urzeczywistnia się tylko przez użycie lub spożycie. Wartości użytkowe stanowią materialną treść bogactwa, niezależną od jego formy społecznej. W formie społecznej, którą mamy rozpatrywać, są one zarazem materialnymi reprezentantami wartości
Weźmy teraz dwa towary, np. pszenicę i żelazo. Jakikolwiek będzie ich stosunek wymienny, zawsze można go przedstawić za pomocą równania, w którym daną ilość pszenicy przyrównuje się do pewnej ilości żelaza, np. l kwarter pszenicy = a centnarom żelaza. Cóż mówi to równanie? Że w dwóch różnych rzeczach, w kwarterze pszenicy i w a centnarów żelaza, tkwi coś wspólnego o tej samej wielkości. Obie rzeczy są więc równe jakiejś trzeciej, która sama w sobie nie jest ani jedną, ani drugą. Każda z nich — jako wartość wymienna — musi więc dać się sprowadzić do tej trzeciej.
Uzmysłowi nam to prosty geometryczny przykład. Aby wyznaczyć i porównać powierzchnię wszystkich wieloboków, dzielimy je na trójkąty. Sam trójkąt sprowadzamy do wyrazu zupełnie różnego od widzialnej jego postaci, mianowicie do połowy iloczynu jego podstawy przez wysokość. Podobnie wartości wymienne towarów należy sprowadzać do czegoś wspólnego, reprezentowanego przez nie w mniejszej lub większej części.
To wspólne nie może być geometryczną, fizyczną, chemiczną ani żadną inną przyrodzoną własnością towarów. Cielesne własności towarów o tyle tylko wchodzą w ogóle w rachubę, o ile czynią towary użytecznymi, a więc czynią je wartościami użytkowymi. Z drugiej zaś strony jest rzeczą oczywistą, że stosunek wymienny towarów polega właśnie na abstrahowaniu od ich wartości użytkowych. W obrębie tego stosunku jedna wartość użytkowa ma walor równy każdej innej, jeżeli tylko istnieje w odpowiedniej proporcji. Albo, jak mówi stary Barbon: “Jeden gatunek towaru jest równie dobry jak drugi, jeżeli ich wartość wymienna jest równej wielkości. Nie ma tu żadnej różnicy ani możności rozróżnienia między rzeczami o równej wartości wymiennej"8. Jako wartości użytkowe towary różnią się przede wszystkim jakością, jako wartości wymienne mogą różnić się tylko ilością, nie zawierają więc ani atomu wartości użytkowej.
Jeżeli więc pominiemy wartość użytkową ciał towarów, pozostaje im jedna tylko własność — ta mianowicie, że są produktami pracy.Lecz oto sam także produkt pracy uległ przeistoczeniu. Jeżeli #!$%@? od jego wartości użytkowej, #!$%@? też od jego cielesnych składników i kształtów, które czynią zeń wartość użytkową. Nie jest on już stołem, domem, przędzą czy jakąkolwiek inną rzeczą użyteczną. Znikły wszystkie jego zmysłowe przymioty. Nie jest on już także produktem pracy stolarza, murarza, przędzarza ani jakiejkolwiek innej określonej pracy produkcyjnej. Wraz z użytecznym charakterem produktów pracy znika użyteczny charakter reprezentowanych przez nie prac, znikają więc także różne konkretne postacie tych prac; prace te nie różnią się już od siebie, lecz są wszystkie sprowadzone do jednakowej pracy ludzkiej, do
Komentarz usunięty przez moderatora
Wartość wymienna występuje przede wszystkim jako stosunek ilościowy, proporcja, w jakiej wartości użytkowe jednego rodzaju wymieniane są na wartości użytkowe innego rodzaju 6 — stosunek zmieniający się nieustannie w zależności od czasu i miejsca. Stąd wartość wymienna wydaje się czymś przypadkowym i czysto względnym, a wartość wymienna wewnętrzna, immanentna towarowi (valeur intrinseque), wydaje się jakimś contradictio in adiecto7. Rozpatrzmy bliżej tę sprawę.
Jakiś towar, np. kwarter pszenicy, jest wymieniany na x pasty do obuwia albo na y jedwabiu, albo na z złota itd. — krótko mówiąc, na inne towary w najrozmaitszych proporcjach. Pszenica posiada więc różne wartości wymienne — nie jedną. Ale że x pasty do obuwia, podobnie jak y jedwabiu, podobnie jak z złota itd. stanowią wartość wymienną jednego kwarteru pszenicy, wobec tego x pasty do obuwia, y jedwabiu, z złota itd. muszą być wartościami wymiennymi, które mogą się wzajemnie zastępować, czyli równymi co do wielkości. Wynika stąd po pierwsze: odpowiednie wartości wymienne tego samego towaru wyrażają równą wielkość. Po wtóre zaś: wartość wymienna może być w ogóle tylko sposobem wyrażania, “formą przejawiania się" odmiennej od niej treści.
Czy Marks opierał swoje teorie tylko na towarach? Co z usługami? Czy to nie jest przepaść, która powoduje ze jego teorie nie przystają do dzisiejszego świata? ...w końcu wymiana usług dogonia (przegoniła?) handel towarami.
Wszelką rzecz użyteczną, jak żelazo, papier itd., należy rozpatrywać z dwojakiego punktu widzenia: od strony jakości i od strony ilości. Każda taka rzecz stanowi całokształt wielu własności i dlatego może być pożyteczna z różnych stron. Odkrycie tych różnych stron, a wraz z nimi rozmaitych sposobów użycia rzeczy, jest wynikiem rozwoju historycznego3. Było nim również wynalezienie społecznych miar ilości rzeczy użytecznych. Rozmaitość miar towarów wynika częściowo z różnego charakteru przedmiotów, które mają być mierzone, częściowo z umowy.
Użyteczność danej rzeczy czyni z niej wartość użytkową4. Ale ta użyteczność nie wisi w powietrzu. Uwarunkowana własnościami ciała towaru, poza nim nie istnieje. Samo więc ciało towaru, jak żelazo, pszenica, diament itd., jest wartością użytkową, czyli dobrem. Ten jego charakter nie zależy od tego, czy nadanie mu jego cech użytecznych kosztowało człowieka dużo, czy też mało pracy. Przy rozpatrywaniu wartości użytkowych zakładamy zawsze ich ilościową określoność, np. tuzin zegarków, łokieć płótna, tonę żelaza itd. Wartości użytkowe towarów są przedmiotem odrębnej gałęzi wiedzy — towaroznawstwa5. Wartość użytkowa urzeczywistnia się tylko przez użycie lub spożycie. Wartości użytkowe stanowią materialną treść [stofflichen Inhalt] bogactwa, niezależną od jego formy społecznej. W formie społecznej, którą mamy rozpatrywać, są one zarazem materialnymi reprezentantami wartości wymiennej.
Wykop.pl
Czy ma ktoś z was w e-booku cztery tomy "Kapitału" Karola Marksa? Chciałbym sobie poczytać a nigdzie nie mogę znaleźć. Albo jakieś przedruki, albo komentarze albo po 400 zł :( #pomocy
#marksizm #marksnadzis #ksiazki #pytanie #poszukiwacze #czytajzwykopem