Czy potrzeba szczególnej przenikliwości, by zrozumieć, że wraz z warunkami życia ludzi, ich stosunkami społecznymi, bytem społecznym, zmieniają się także ich wyobrażenia, poglądy i pojęcia – słowem, także ich świadomość? Czegóż dowodzi historia idei, jeżeli nie tego, że produkcja duchowa przeobraża się wraz z materialną? Ideami panującymi każdego okresu były zawsze tylko idee klasy panującej.


#marksnadzis #filozofia #ekonomia #historia
@fredo2: A kuce dalej zaczytują się w Weberze i wierzą, że to świadomość kształtuje byt ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Niemcy w pierwszej połowie XIX w. byli uznawani za nieuczciwych, nierzetelnych i raczej leniwych:

John Russel, brytyjski podróżnik i pisarz, 1828

pracują jakby robili łaskę

[są] zatwardziałymi, zakutymi łbami (...) niewyposażonymi ani w specjalną bystrość postrzegania, ani w szybkość rozumienia

długo trwa, zanim [Niemiec] zrozumie sens tego, co
  • Odpowiedz
@BarekMelka: Weber i Ayn Rand powinni być zakazani przed 30 rokiem życia. Potem taki kuc wierzy, że człowiek wszystko zawdzięcza tylko sobie, a niezależne czynniki zewnętrzne to mit. Bieda? Niska kultura osobista, głupota i leniwość. Bogactwo? Wydarcie sukcesu krwawicą i wbrew światu. Niski wzrost w Hiszpanii? Maniana. Kryzys w Grecji? Sjesta. Itd.
  • Odpowiedz
Ekonomiści wyrażają to tak: każdy zmierza do swych prywatnych korzyści, i tylko do swych prywatnych korzyści, i każdy bez swej wiedzy i woli służy przez to prywatnym interesom wszystkich, wspólnej korzyści. Dowcip polega nie na tym, że każdy dażąc do swych prywatnych korzyści przyczynia się do osiągnięcia ogółu prywatnych korzyści, a więc powszechnego dobra. Można by przecież z tej abstrakcyjnej frazy wyciągnąć wniosek przeciwny, że wszyscy wzajem hamują osiąganie korzyści przez innych
@fredo2: Fenomen dobrowolnych wymian polega na tym, że nawet skrajny ignorant, działający tylko i wyłącznie dla własnego zysku, za każdym razem gdy dokona transakcji, podnosi jakość życia wszystkich w okół.
Działa tylko i wyłącznie po to, by zaspokoić swoje egoistyczne potrzeby, a skutkiem ubocznym tego jest zaspokajanie potrzeb innych. Taki paradoks.
  • Odpowiedz
Czy jednak praca najemna, praca proletariusza stwarza mu własność? Bynajmniej. Stwarza ona kapitał, czyli własność, która wyzyskuje pracę najemną, własność, która może pomnażać się jedynie pod warunkiem, że wytwarza nową pracę najemną, by ją na nowo wyzyskiwać. Własność w dzisiejszej swej postaci porusza się w przeciwieństwie pomiędzy kapitałem i pracą najemną. Rozpatrzmy obie strony tego przeciwieństwa.

Być kapitalistą - oznacza zajmować nie tylko czysto osobiste, ale i społeczne stanowisko w produkcji. Kapitał
@fredo2: Jeśli dam Ci 5 zł żebyś mi zrobił gacie, to gacie będą moje, nie społeczeństwa.
Jeśli dam Ci 500 tys, żebyś mi wybudował dom, to dom jest mój, nie społeczeństwa.
Jeśli dam Ci miljard żebyś mi zrobił 1000 samochodów, to są one moje, nie społeczeństwa.

A Marks by chciał mieć własne gacie, ale żeby fabryka samochodów była wspólna.
  • Odpowiedz
@fredo2: nie jest wytworem zbiorowym. Jest wytworem osoby, która wytworzyła ten kapitał z wykorzystaniem dostępnych narzędzi, czyli np pracowników albo maszyn.

Prawdą jest, że kapitał tworzony jest przez całe społeczeństwo. I całe społeczeństwo może z niego korzystać. Ale nie jest własnością całego społeczeństwa. Każdy może np kupić drukarkę i zająć się drukowaniem na zlecenie, budując własny kapitał.
  • Odpowiedz
Przy założeniu, że człowiek jest człowiekiem i jego stosunek do świata jest ludzki, miłość możesz wymienić tylko na miłość, zaufanie tylko na zaufanie itd. Jeśli chcesz rozkoszować się sztuką, musisz być człowiekiem wykształconym w dziedzinie sztuki; jeśli chcesz wywierać wpływ na innych ludzi musisz być człowiekiem, który rzeczywiście inspiruje i wiedzie naprzód innych ludzi. Każdy twój stosunek do człowieka – i do przyrody – musi być określonym, odpowiadającym przedmiotowi twej woli przejawem
Ludzie sami tworzą swoją historię, ale nie tworzą jej dowolnie, nie w wybranych przez siebie okolicznościach, lecz w takich, w jakich się bezpośrednio znaleźli, jakie zostały im dane i przekazane. Tradycja wszystkich zmarłych pokoleo ciąży jak zmora na umysłach żyjących. I właśnie wówczas, gdy wydają się być zajęci tym, by dokonać przewrotu w sobie samych i w tym, co ich otacza, by stworzyć coś, czego nigdy jeszcze nie było, w takich właśnie
@fredo2: powyższy cytat najlepiej jest zestawić z „Filozofia nie może się urzeczywistnić bez obalenia proletariatu, a proletariat nie może obalić siebie bez urzeczywistnienia filozofii”. Marks uznawał stosunek seksualny za papierek lakmusowy wyzysku, alienacji, szeroko rozumianej eksploatacji, których agonalną postacią jest sprostytuowany kapitalizm, jawiący się z charakterystyczną dla siebie ekspansją, przyczyniając się nie tylko do zwiększonej ilości stosunków sprostytuowanych, ale także do uczynienia wszystkich stosunków (głównie międzyludzkich) podległymi sprostytuowanej logice towarów.
Marks
  • Odpowiedz
Nie przenośmy się, jak ekonomista, kiedy chce coś wyjaśnić, w urojony stan pierwotny. Taki stan pierwotny nic nie wyjaśnia. Przenosi to tylko pytanie w siną, mglistą dal. Ekonomista zakłada w postaci faktu, zdarzenia, to, co ma wyprowadzić, mianowicie konieczny związek między dwiema rzeczami, np. między podziałem pracy i wymianą. Tak teologia wyjaśnia pochodzenie zła grzechem pierworodnym, tzn. zakłada, jako fakt, w postaci historii, to, co ma wyjaśnić. Dla nas punktem wyjścia jest
@bh933901: Bełkot? Akurat Marks pisał bardzo przystępnie.
Poza tym jestem ciekaw, jak zaorać marksowską metafizykę, etykę lub spostrzeżenia na temat historii rozwoju społeczeństw, czyli ogólnie całość filozoficznych podstaw marksizmu, którego teoria ekonomii jest tylko zwieńczeniem całości. Nie jest to zadanie, któremu podołałby austriacki ekonomista ani żadne z bożyszczy libertarian.
  • Odpowiedz
@fredo2: Może właśnie dlatego Marks lepiej się zakonserwował, bo pisał to, co chciano usłyszeć. Nie jest tajemnicą, że z dwóch polityków, z których jeden obiecuje budować szklane domy, a drugi mówi, że to niemożliwe, to ten pierwszy zostanie wybrany, bo jeśli nie spełni obietnic, to i tak znajdziemy się w tym samym punkcie, co przy wyborze tego drugiego. A jak się uda, to się uda. Dlatego zawsze popularniejszy będzie ten, który
  • Odpowiedz
W społecznym wytwarzaniu swego życia ludzie wchodzą w określone, konieczne, niezależne od ich woli stosunki - w stosunki produkcji, które odpowiadają określonemu szczeblowi rozwoju ich materialnych sił wytwórczych. Całokształt tych stosunków produkcji tworzy ekonomiczną strukturę społeczeństwa, realną podstawę, na której wznosi się nadbudowa prawna i polityczna i której odpowiadają określone formy świadomości społecznej. Sposób produkcji życia materialnego uwarunkowuje społeczny,| polityczny i duchowy proces życia w ogólności. Nie świadomość ludzi określa ich byt,
  • Odpowiedz
Własność prywatna zrobiła z nas ludzi tak głupich i jednostronnych, że przedmiot jest nasz dopiero wówczas, gdy go mamy, a więc gdy istnieje dla nas jako kapitał, albo gdy go bezpośrednio posiadamy, jemy, pijemy, nosimy na sobie, mieszkamy w nim itd. - słowem, gdy go spożywamy - aczkolwiek sama własność prywatna uważa wszystkie te sposoby bezpośredniej realizacji posiadania tylko za środki do życia, życie zaś, dla którego są one środkami, to życie
@fredo2 bo przecież czasy przed posiadaniem własności prywatnej były przezajebiste. Jak herszt plemienia miał je na własność i decydował o życiu i śmierci.
@benzdriver to najglupsze stwierdzenie jakie istnieje. Skoro teoria jest nierealna i próby wprowadzania jej kończą się odwrotnie od zamierzeń, to jest #!$%@?, błędna na którymś etapie rozumowania. To jakbyś powiedział że telewróżka posiada w teorii nadnaturalną moc i mądrość, tylko nie wychodzi jej wróżenie w praktyce. Nie, nie posiada
  • Odpowiedz
@JakisTakiNick: Marks sądzi, że człowiek w kapitalizmie jest zdominowany przez abstrakcje - państwo, bozię, własność prywatną, pieniądz. Zamiast w sposób świadomy reprodukować swoje życie, to nieświadomie daje się im zdominować, choć to człowiek w rzeczywistości jest faktycznym wytwórcą, ale z uwagi na własność prywatną nie kontroluje swojego życia. Ponieważ praca ludzka jest zdominowana przez kapitał tzn. człowiek musi sprzedawać na rynku swoją pracę i traktować siebie jak towar, to te abstrakcje
  • Odpowiedz
Wyziewy piekielne pochodzą od mego mózgu

I napełniają go aż ja staję się szalony.

Aż moje serce staje się zupełnie zmienione.

Patrz na tę szpadę,

Książę ciemności sprzedał ją

***

Thus Heaven I've forfeited,

I know it full well.

My soul, once true to God,

Is chosen for Hell.

He was so tall, alas,

Of stature divine.

His eyes so fathomless,

So noble, so fine.

"He never bestowed on me

His glances
  • Odpowiedz
@KREM_Z_BROKUL: Jeżeli mówimy o wyzysku nie w popularnym sensie, ale w sensie teorii marksistowskiejj, przedsiębiorca zawsze wyzyskuje pracownika – w przeciwnym razie, to w ogóle nie byłoby przedsiębiorstwo, a jakaś spółdzielnia :)

Wyzysk w tym rozumieniu ma oczywiście do pewnego stopnia uzasadnienie, choćby rozkładem ryzyk.

Cytat u góry mówi tyle, że naturalnym dążeniem przedsiębiorców korzystających z pracy najemnej jest maksymalny możliwy wzrost stopy wyzysku, z kolei dążeniem pracownika – jej minimalizacja.
  • Odpowiedz
Oburzacie się, że chcemy znieść własność prywatną. Ale w waszym dzisiejszym społeczeństwie własność prywatna jest zniesiona dla dziewięciu dziesiątych jego członków. Istnieje ona właśnie dzięki temu, że nie istnieje dla dziewięciu dziesiątych. Zarzucacie więc nam, że chcemy znieść własność, której niezbędnym warunkiem jest brak własności dla olbrzymiej większości społeczeństwa. Słowem, zarzucacie nam, że chcemy znieść waszą własność. Tego istotnie chcemy. Z chwilą, gdy ustaje możność przekształcenia pracy w kapitał, pieniądz, rentę gruntową,
#lewackalogika #bekazlewactwa #lewaknadzis #marksnadzis #ciekawostki #4konserwy

To jedziemy Marksem dalej, ideałem tutejszych wykopowych lewaków a także lewaków historycznych jak Adolf Hitler. Karol Marks napisał:

"Żyd wyemacnypował się w sposób żydowski, nie tylko zdobywając potęgę pieniądza, ale również dlatego, że pieniądz stał się, przez niego i też mimo niego, potęgą światową, podczas gdy praktyczny duch żydowski stał się praktycznym duchem narodów chrześcijańskich. Żydzi wyemancypowali się sami w taki sposób, że chrześcijanie stali się
  • Odpowiedz