Dzisiaj kolejny fragment - https://www.marxists.org/polski/marks-engels/1867/kapital/01.htm#XP002 Tym razem cały akapit:

Towar jest nasamprzód [zunachst] przedmiotem zewnętrznym, rzeczą, która dzięki swoim własnościom zaspokaja jakieś potrzeby ludzkie. Charakter tych potrzeb, czy np. pochodzą one z żołądka, czy tez z wyobraźni, nie odgrywa tu żadnej roli. Nie chodzi tu też o to, w jaki sposób rzecz zaspokaja ludzką potrzebę — bezpośrednio, jako środek do życia, tzn. przedmiot spożycia, czy też drogą okólną, jako środek produkcji.


-
Zanim przejdziemy do dalszych fragmentów "Kapitału", warto przeczytać tytuł tej książki. Każde dziecko wie, że Marks napisał "Kapitał", ale mało kto wie, że podtytuł "Kapitału" brzmi "Krytyka ekonomii politycznej". To wiele nam mówi, co Marks w ogóle chciał osiągnąć "Kapitałem". To miała być krytyka całej gałęzi nauki -- klasycznej ekonomii politycznej. Ale co to znaczy krytyka? Krytyka się kojarzy z wytknięciem komuś błędów. I rzeczywiście Marks wytyka błędy Smitha i Ricarda itd.,
Rozpoczynamy Wykopowe studia nad "Kapitałem" Karola Marksa. Codziennie mały fragment, zaczynając od pierwszego rozdziału. Pomijam przedmowy.

https://www.marxists.org/polski/marks-engels/1867/kapital/01.htm

Bogactwo społeczeństw, w których panuje kapitalistyczny sposób produkcji, występuje jako "olbrzymie zbiorowisko towarów", poszczególny zaś towar jako jego forma elementarna. Dlatego rozpoczynamy nasze badanie od analizy towaru.


Kilka moich uwag:

- Marks nie zaczyna "Kapitału" od rozważań dot. klas, proletariatu itd.
- Towar to forma elementarna, najprostsza społeczeństwa burżuazyjnego, ale forma czego? Odpowiedź padnie później
Na czym opiera się współczesna rodzina, rodzina burżuazyjna? Na kapitale, na dorobku prywatnym. Całkowicie rozwinięta, istnieje ona tylko dla burżuazji; ale jej uzupełnieniem jest przymusowy brak rodziny u proletariuszy, oraz prostytucja publiczna. Rodzina burżuazyjna zaniknie naturalnie wraz z zanikiem tego jej uzupełnienia, a jedno i drugie przestanie istnieć wraz z zanikiem kapitału. Zarzucacie nam, że chcemy znieść wyzysk dzieci przez rodziców? Przyznajemy się do tej zbrodni. Ale - powiadacie - najtkliwsze stosunki
Historia wszelkiego społeczeństwa dotychczasowego jest historią walk klasowych. Wolny i niewolnik, patrycjusz i plebejusz, pan feudalny i chłop-poddany, majster cechowy i czeladnik, krótko mówiąc, ciemiężyciele i uciemiężeni pozostawali w stałym do siebie przeciwieństwie, prowadzili nieustanną, to ukrytą, to jawną walkę, - walkę, która za każdym razem kończyła się rewolucyjnym przekształceniem całego społeczeństwa, lub też wspólną zagładą walczących klas. W poprzednich epokach historycznych znajdujemy prawie wszędzie zupełne rozczłonkowanie społeczeństwa na rozmaite stany, całą
Oburzacie się, że chcemy znieść własność prywatną. Ale w waszym dzisiejszym społeczeństwie własność prywatna jest zniesiona dla dziewięciu dziesiątych jego członków. Istnieje ona właśnie dzięki temu, że nie istnieje dla dziewięciu dziesiątych. Zarzucacie więc nam, że chcemy znieść własność, której niezbędnym warunkiem jest brak własności dla olbrzymiej większości społeczeństwa.Słowem, zarzucacie nam, że chcemy znieść waszą własność. Tego istotnie chcemy.


#marksnadzis #komunizm #libertarianizm #neuropa #ekonomia
@fredo2: Podstawowym zasobem potrzebnym do podjęcia przeze mnie produkcji jestem ja sam. To znaczy, że zaczynam już z podstawowym kapitałem. W takim razie Marks wraz z Engelsem jest w błędzie. Może być poza tym ciężko z innymi zasobami, ale to już nie jest wina kapitalistów. To wina przyrody, która nie zsyła nam wszystkiego w nieskończonej obfitości. Państwowy przymus pracy jednaki dla wszystkich zaznaczony dalej w Manifeście jest próbą zaprzeczenia prawom 10/10
Burżuazyjne stosunki produkcji i wymiany, burżuazyjne stosunki własności, współczesne społeczeństwo burżuazyjne, które wyczarowało tak potężne środki produkcji i wymiany, podobne jest do czarnoksiężnika, który nie może już opanować wywołanych przez się potęg podziemnych. Od dziesięcioleci dzieje przemysłu i handlu są tylko dziejami buntu nowoczesnych sił wytwórczych przeciw nowoczesnym stosunkom produkcji, przeciw stosunkom własności, które są warunkami istnienia burżuazji i jej panowania. Dość wymienić kryzysy handlowe, które, ponawiając się periodycznie, coraz groźniej stawiają
Burżuazja nie może istnieć bez nieustannego rewolucjonizowania narzędzi produkcji, a więc stosunków produkcji, a więc całokształtu stosunków społecznych. Natomiast pierwszym warunkiem istnienia wszystkich dawniejszych klas przemysłowych było zachowanie bez zmiany starego sposobu produkcji. Ciągły przewrót w produkcji, bezustanne wstrząsanie wszystkimi stosunkami społecznymi, wieczna niepewność i wieczny ruch - wyróżniają epokę burżuazyjną spośród wszystkich innych. Wszystkie stężałe, zaśniedziałe stosunki, wraz z nieodłącznymi od nich z dawien dawna uświęconymi pojęciami i poglądami ulegają rozkładowi,
@fredo2: Czyli Marks pisał o prekariacie już 170 lat temu. Wracamy do korzeni. "Elastyczne" formy zatrudnienia to (neo)klasyczny sposób na maksymalizację zysków przez oszczędzanie na pracownikach. Tak dzisiaj, jak i kiedyś.
W naszych czasach wszelka rzecz jest jak gdyby brzemienna w swe przeciwieństwo. Maszyna, która ma cudowną moc skracania pracy człowieka i czynienia jej bardziej owocną, staje się, jak widzimy, źródłem jego nędzy i wycieńczenia. Nowo odkryte źródła bogactwa przeistaczają się, jak gdyby przez złe czary, w źródła nędzy. Zwycięstwa na polu sztuki zdają się być odniesione kosztem wartości moralnych. W tej samej mierze, w jakiej ludzkość zdobywa władzę nad przyrodą, podpada człowiek
@fredo2 No i tu akurat miał rację. Krótko mówiąc: czego się ludzkość nie tknie to i tak prędzej czy później zamienia się w gówno.
Parafrazując słynny cytat że "przestajemy zaglądać pod łóżko gdy zdajemy sobie sprawę że demony są w nas samych" CZY nie ma on #logika odniesienia do #imigrantow :"przestajemy bać się imigrantów (obcych) gdy zdajemy sobie sprawę że sami jesteśmy taci chociaż w jakieś części"...??? W skrócie każdy jest w jakimś stopniu imigrantem? i co na to filozofie i inni mózgowcy?

#ciekawostki ( ) #heheszki ( ) #przemyslenia ( ) #psychologia ( )
@BedeKiedysMarsjaninem: ale to imigranci nie terroryści.. chodzi o uryte demony.. przecież one nie są tylko na zewnątrz.. zobacz na przykład tzw. rzezi wołyńskiej, "demony" nie były na zewnątrz ale obok u tzw "sąsiadów"..

wiec chyba to z imigrantami i zagrożeniem nie jest prawdą
Dlatego również w dzisiejszym społeczeństwie żąda się pilności – a zwłaszcza oszczędzania, wyrzeczenia – nie od kapitalistów, lecz od robotników, przy czym żądania te wysuwają mianowicie kapitaliści. Obecne społeczeństwo stawia paradoksalnie żądanie wyrzeczeń temu, dla kogo przedmiotem wymiany są środki utrzymania, nie zaś temu, dla kogo celem wymiany jest wzbogacenie się.(...) Jeżeli wszyscy będą oszczędzać, to powszechna redukcja płac ściągnie ich znów na właściwe miejsce, powszechne oszczędzanie wskazywałoby bowiem kapitaliście, że płace
Socjalistyczni burżua chcą zachować warunki bytu nowoczesnego społeczeństwa bez wynikających stąd nieuchronnych walk i niebezpieczeństw. Chcą społeczeństwa obecnego bez rewolucjonizujących i rozkładających je czynników. Chcą burżuazji bez proletariatu. Burżuazja wyobraża sobie świat, w którym rządzi, oczywiście jako najlepszy ze światów. Burżuazyjny socjalizm rozwija to pocieszające wyobrażenie w mniej lub bardziej całkowity system. Kiedy wzywa on proletariat, by urzeczywistnił jego system i wkroczył do nowej Jerozolimy, to żąda w gruncie rzeczy tylko tego,
Pieniądz - jako powszechna możność i powszechny środek zewnętrzny, nie pochodzący od człowieka jako człowieka i nie wywodzący się ze społeczeństwa ludzkiego jako społeczeństwa, zdolny uczynić wyobrażenia rzeczywistością, a rzeczywistość pustym wyobrażeniem - z jednej strony, przekształca rzeczywiste ludzkie i przyrodnicze siły istoty w czysto abstrakcyjne wyobrażenia, a więc w ułomności, dręczące urojenia, z drugiej zaś przeobraża rzeczywiste ułomności i urojenia, faktycznie bezwładne, istniejące tylko w wyobraźni jednostki siły istoty ludzkiej -
@fredo2: eh... A cóż to znaczy żyć prawdziwym życiem w tym kontekście?

Wybacz ale dla mnie Marks bardzo kulawy ekonomista który nie rozumiał następujących rzeczy:
- kapitał też musi mieć wynagrodzenie
- ryzyko kapitału też ma wynagrodzenie
- jeżeli powyższe są równe i nie ma np monopolu to zysk w dwóch gałęziach zyski są równe.
@fredo2: Jak nie kontroluje? W kapitalizmie to sprzedawca próbuje odgadnąć moje potrzeby. Jeżeli jest zły w odgadywaniu - nie zarobi. Aby zarobić musi zaproponować towar o akceptowalnej jakości przy jak najmniejszej cenie w miejscu i czasie który dla mnie (społeczeństwa / konsumenta) jest najlepszy. Społeczeństwo więc w zakresie tego co jest kontrolowane w sposób kapitalistyczny bezpośrednio kontroluje to jakie towary są wytwarzane. Ludzie chcą tanich jajek i nie obchodzi ich w
Prawdziwe szczęście ludu wymaga zniesienia religii jako urojonego szczęścia ludu. Wymagać od kogoś porzucenia złudzeń co do jego sytuacji to znaczy wymagać porzucenia sytuacji, która bez złudzeń obejść się nie może. Krytyka religii jest więc w zarodku krytyką tego padołu płaczu, gdyż religia jest nimbem świętości tego padołu płaczu. Krytyka zniszczyła urojone kwiaty, upiększające kajdany, nie po to, by człowiek dźwigał kajdany bez ułud i bez pociechy, ale po to, by zrzucił
Feuerbach bierze za punk wyjścia fakt religijnej samoalienacji - podwojenia świata na świat religijny, wyobrażony, i na świat rzeczywisty. To, co on robi, polega na sprowadzaniu świata religijnego do jego ziemskiej podstawy. Przeocza on, że po dokonaniu tej pracy pozostaje jeszcze do zrobienia rzecz najważniejsza. Mianowicie fakt, że owa ziemska podstawa odrywa się sama od siebie i utrwala w obłokach niczym samodzielne państwo, da się wytłumaczyć jedynie samorozdarciem i samozaprzeczeniem tej ziemskiej
Wysuwano zarzut, że ze zniesieniem własności prywatnej ustanie wszelka działalność i zapanuje powszechne próżniactwo. W takim razie społeczeństwo burżuazyjne musiałoby od dawna zginąć wskutek lenistwa; tu bowiem, ci, którzy pracują, nie dorabiają się niczego, ci zaś, którzy się dorabiają, nie pracują.


Cytat z "Manifestu Partii Komunistycznej".

#marksnadzis #ekonomia #filozofia #komunizm
@fredo2:

tu bowiem, ci, którzy pracują, nie dorabiają się niczego, ci zaś, którzy się dorabiają, nie pracują.


Kek. Mając dwóch burżujów z czego jeden inwestuje swój kapitał, a drugi zbija bąki i tylko konsumuje to ten pierwszy się dorabia, a ten drugi roztrwania majątek.

Ale cytując "Dzień Świra" - jak nie podbijam się o 6 rano na zakładzie to w Marksa robolskim mniemaniu muszę być nierobem. ( ͡° ͜ʖ
C.D Możesz nie lubić Marksa, ale nie nazywaj się więcej Polakiem.

Ale główna przyczyna sympatii klasy robotniczej dla Polski jest następująca: Polska jest nie tylko jedynym plemieniem słowiańskim, ale jest również jedynym narodem europejskim, który walczył i walczy nadal jako kosmopolityczny żołnierz rewolucji. Polska przelewała swą krew w amerykańskiej wojnie o niepodległość; jej legiony walczyły pod sztandarem pierwszej republiki francuskiej; swoją rewolucją w 1830 r. udaremniła uzgodnioną wówczas między zaborcami inwazję na
Możesz nie lubić Marksa, ale nie nazywaj się więcej Polakiem.

Jakież są przyczyny tego szczególnego zainteresowania partii robotniczej losem Polski? Przede wszystkim oczywiście sympatia dla narodu ujarzmionego, który nieustanną bohaterską walką przeciwko swym ciemięzcom dowiódł swego historycznego prawa do niezawisłości narodowej i do samookreślenia. Nie ma bynajmniej sprzeczności w tym, że międzynarodowa partia robotnicza dąży do odbudowania narodu polskiego. Przeciwnie: dopiero kiedy Polska znowu zdobędzie swą niepodległość, dopiero kiedy znowu będzie mogła