Bożemój, znów #gorzkiezale z #pracbaza

Ja: Proszę podpisać tu i tu. (pokazuję)
#klient : Gdzie?
J: Tutaj (pokazuję mówiąc powoli i wyraźnie) i tutaj (pokazuję rónież)
K: Tutaj?
J: Tak.
K: I gdzie jeszcze?
J: Tutaj (pokazuję)
K: Dobrze. (podpisuje w jednym ze wskazanych miejsc i pyta) I gdzie jeszcze?
J: Tu (pokazuję)
K: Tu i tu?
J: Nie, jeszcze jeden podpis w tym miejscu.
K: Ale tutaj?
J: Tak.
K: (
Standardowa dawka narzekania na #klient

Mamy w takie ławeczki, żeby jak klient czeka, to se klepnął zadkiem. Większość szanuje.
I właśnie przyszedł #janusz #grazyna i ich kaszojad płci żeńskiej. Janusz ogarnia temat ze mną i "kątem ucha" słyszę, jak Grażynka tłumaczy dziecku, że tutaj nie trzeba zdejmować bucików, bo nie jesteśmy w domu. Ma to sens, w sumie racja.

Ale po 15 sekundach bachor zaczyna skakać po obitej skórą ławeczce jak
dziewczyno, zwycięzcami zostają ci którzy nie marnują czasu na ciężką pracę, od tej są niewolnicy klasy robotniczo inteligenckiej


@MilionoweMultikonto: xDDD znaczy maraton wygrywa się nie pracą - ćwicząc codziennie, tylko czym? Opłaceniem sędziego?
a pieniądze się zdobywa nie pracą, tylko kradnąc?
a wykształcenie się zdobywa nie pracą, tylko ściągając i oszukując?
a rozwój firmy nie pracą, tylko układami?

Co Ty ćpiesz synek? xD
Czy też sukcesem nazywasz skuteczne oszukiwanie systemu, żeby
  • Odpowiedz
@MilionoweMultikonto: nie wiem, LEGALNE? xD

Człowieku, jak swoje dzieci uczysz takiego kombinowania, oszukiwania i "radzenia sobie" to serdecznie im współczuje. Wyrosną z nich cwaniaki, które będą wykorzystywać innych. Nikt tak naprawdę nie będzie ich lubił, ale może z mimowolnego lęku będzie udawać wobec nich sympatię.
Wolę zapieprzać, ale żyć uczciwie. Lekko nie ma, ale wspinając się po czyiś plecach, kłamiąc, oszukując lub kradnąc, zdecydowanie bym straciła szacunek do samej siebie.
Także
  • Odpowiedz
Ja na #pracazklientem to ciągle narzekam, ale co zrobić, jak się trafia na takie egzemplarze??

Dzwowni #klient i pyta o to-i-tamto.
Ja: przepraszam, ale nie mogę panu powiedzieć tego-i-tamtego, bo nie udzielamy takich informacji telefonicznie.
Klient: ale ja tam byłem wczoraj i zapomniałem, kurcze, widzi pani.
Ja: ja pana pamiętam, ale to niczego nie zmienia. Nie mam jak w tej chwili zweryfikować z kim rozmawiam.
Klient: to ja pani podam pesel!
Ja:
Ohui jaka zje*ana baba mi się trafiła jako #klient ()

Normalnie jest tak, że czasami kolejka rozdziela się na dwie, trzy części (bo klienci przychodzą w różnych sprawach, do różnych działów, wiadomo) i trzeba czekać do jednego, drugiego, trzeciego stanowiska. Mówię wtedy każdemu, że jest pierwszy czy drugi, czy kurła czternasty (xD tak naprawdę to nie, aż takich jak w ZUS-ie kolejek nie ma).
No i trafił się
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Marysienka84: ja to zawsze trafiam na #!$%@? kolejkowe u lekarza. KTO OSTATNI DO DOKTUR DUPA, O PAN? A PAN KTORY JEST? JAK TO PAN NIE WIE I MA PAN TO W DUPIE? ZE NIBY WIE PAN KTO BYL PRZED PANEM I WEJDZIE JAK PANU ZNIKNA Z POLA WIDZENIA? #!$%@?.JPG
  • Odpowiedz
Ło gurwa, mam #prowokacja (chyba) w #pracbaza

#klient coś tam zapłacił w zeszłym miesiącu kartą. I teraz chce fakturę (i może chcieć, jego prawo, miesiąc jeszcze nie upłynął).

ALE
Mówię mu: niech pan przyniesie paragon, bo się nam zdubluje płatność (dla niezorientowanych w przypadku wystawienia faktury NIE wystawia się paragonu i odwrotnie, chyba że ktoś chce płacić podwójny podatek - więc jeśli ktoś chce wymienić paragon na fakturę, to muszę ten paragon
@inpir: ale ja nie kwestionuję, że zapłacił i pewnie sama u siebie mam to wpisane, że płatność kartą miała miejsce, chodzi o potwierdzenie fiskalne, które muszę anulować, jeśli koleś chce fakturę. Bo tak to wyjdzie, że zapłacił dwa razy i raz dostał paragon, a raz fakturę - stąd konieczność anulowania paragonu, którego chłop twierdzi, że nie dostał!
  • Odpowiedz
W mojej #pracbaza bardzo często (bo prawie zawsze) #klient musi coś doczytać, dopisać lub podpisać. Nie jest to żaden fenomen, żadne zaskoczenie, ale pewien standard w takich placówkach jak moja.

Ponad połowa klientów dostaje coś do podpisania i komentuje:
Łooo, to będzie problem, bo nie wziąłem/nie wzięłam okularów.

Po pierwsze, jeśli już problem to nie mój ¯\(ツ)_/¯
Po drugie: skoro ktoś WIE, że nie widzi bez okularów, to czemu
@LRF1000W: słuchaj, ja sama noszę i mogę się podpisać bez, więc niekoniecznie zakładam, bo de facto widzę, a noszenia okularów się nie wstydzę. Ale do pracy, na uczelnię, w miejsca gdzie przewiduję długotrwały wysiłek wzrokowy, to nie wyobrażam sobie pójść bez.
  • Odpowiedz
Panowie, Panie, potrzebuję pomocy.
Jako że moja #praca polega na ciągłym jeżdżeniu samochodem osobowym (#merchandiser mobilny), członek mojej rodziny posiadający własną #firma #biznes zaproponował mi fajną ofertę. Przy okazji robienia swoich obowiązków będę zdobywał mu nowych klientów. Zajmuje się on #dystrybucja #chemia #niemiecka i tutaj mam do Was pytanie.
Szukam przebywających na tej stronie #przedstawiciel którzy mają jakieś pojęcie o pozyskiwaniu klientów, jakieś sztuczki, jak rozmawiać z ludźmi? Dodam tylko, że towar
@radosuawek: Nikt nie napiszę Ci jak zostać sprzedawca, ale jak masz czas to przeczytaj książkę Carnegiego "jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi"

Oby tylko tytuł Cię nie zniechęcił ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
#pracbaza #obslugaklienta

Przychodzi #klient z pewnym "kwitkiem". Ja muszę mieć taki kwit, ale na szczęście nie muszę oryginału, klepnę se zgodność i też git (na szczęście, bo klienci lubią robić gównoburze, że tyle im czasu zabrało załatwienie, a ja tak bezczelnie im zabieram, więc - proszę bardzo - oryginał wraca do łapki, u mnie zostaje kopia).

Zawsze jak oddaję im oryginał, to mówię "proszę sobie schować, nie zgubić, dokument zwracam oryginalny".
Raz
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@Pie_Czar: Wszystko się bierze z tego, że ludzie mało zarabiają, więc im nie zalezy na swoich stanowiskach pracy i mają wywalone. Gdzie cżłowiek się nie obróci to ma kontakt z takimi własnie nisko opłacanymi pracownikami, którym na niczym nie zależy. I to nie jest ich wina, bo tez by mi sie nie chciało za grosze się wczuwać. To wina pracodwaców, którzy myślą, że jak dadzą komuś 2000 zł to ten ktoś
  • Odpowiedz
Mireczki i Mirabelki podpowiedzcie mi proszę bo nie ogarniam. Przed chwilą byłem świadkiem jak klient biedronki zrywa banderole z 2x Parkowa 0,7L . Po czym wziął ze sobą te wódki i poszedł do kasy. Znalazłem je i podszedłem do typa, ktory już kasował produkty i mówię "Pana zguba" Nie był zachwycony ( ͡° ʖ̯ ͡°)

I teraz moje pytanie po co on to zrobił?

#biedronka #banderola #klient
Znalazłem prze-mega dobry klient e-mail. Outlook i Thunderbird się do niego nie umywają. Jest jeden minus - wersja PRO, która pozwala na podpięcie większej ilości kont jest płatna, ALE jeżeli 5 osób zainstaluje darmowego triala z twojego referral'a to masz wersję PRO na zawsze za darmo. Także tutaj prośba i zachęta jednocześnie - zainstalujcie Mireczki program z mojego linku i przetestujcie, a nie pożałujecie.
Inb4 - testowałem przez kilka dni triala i