W związku z decyzją rządu powoli różne zakłady, placówki, lokale się otwierają na klientów.
Ale nie nasz - nadal obsługa jedynie telefoniczna i poprzez e-mail (powody dla mnie nieznane i w sumie nieistotne - jak szefostwo chce, to może biznes nawet zawinąć, co komu do tego).
No i dzwoni se taki #klient i pyta o "coś tam", ja mu doradzam i proponuję choć co, i on się zastanowi, i już prawie
Ale nie nasz - nadal obsługa jedynie telefoniczna i poprzez e-mail (powody dla mnie nieznane i w sumie nieistotne - jak szefostwo chce, to może biznes nawet zawinąć, co komu do tego).
No i dzwoni se taki #klient i pyta o "coś tam", ja mu doradzam i proponuję choć co, i on się zastanowi, i już prawie
- konto usunięte
- bzduraa
- xandra
- om606
- grayjedi
- +10 innych
@Marysienka84: Polski januszyzm lvl max.
@zaorany: prawdę mówiąc, jak piąty, czy szósty raz z rzędu słyszę pytanie "czy pracujecie normalnie?", mam ochotę odpowiedzieć: "nie, jak #!$%@?", bo co to za pytanie jest?
Już nie mówiąc o tym, że połowa telefonów zaczyna się od "o, otwarte macie?" (-‸ლ)
Przepraszam, ten człowiek dzwonił, żeby się upewnić, że zamknięte, czy jak? ლ(ಠ_ಠ ლ)
Już nie mówiąc o tym, że połowa telefonów zaczyna się od "o, otwarte macie?" (-‸ლ)
Przepraszam, ten człowiek dzwonił, żeby się upewnić, że zamknięte, czy jak? ლ(ಠ_ಠ ლ)
*fałszywie miły- miłym głosem, zjedzie Cię od góry do dołu, z uśmiechem, w przyjaznych słowach wbija szpile, czując się lepszym od sprzedawcy polaka-robaka (najczęściej są to Panie szlachcianki lvl 30 bądź stare baby)
*poszukujący-godzinami wpatruje się w towar, wybierając wędline życia bądź drożdżówke
*niemowa-wchodzi do lokalu ani dzień dobry, ani do widzenia, ani pocałuj mnie w dupe, rozgląda się i wychodzi
*kura-zrobi syf na stole, pod stołem kury mogą