Japriedole... ile jeszcze będą kłócić się o frekwencję na marszu kodziarzy?! Rozumiem, że to istotny element walki politycznej... ale rozbieżności rzędu 10x są żenujące. Mogli od razu podać 500 tysięcy. #kod #c---------------a #kodeina #halucynacje #takasytuacja
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#narkotykizawszespoko #halucynacje #grypa

Mam gorączke od grypy... i miałem dzisiaj haluny xD Wydawało mi się, że moje łóżko to j----y fort. Normalnie wydawało mi się, że jest mur dookoła i za każdym razem jak kaszlnąłem, albo kichnąłem to budowała się jakaś baszta, albo spichlerz jak w Stronghold xD Wróciłem właśnie z nocnej opieki zdrowotnej. L4 do końca tygodnia. Troche c-----o, bo wolałbym iść do roboty, bo
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
No to sobie załatwiłem zaburzenia snu.

Zachorowałem 3 dni temu na jakąś infekcję. Każdy wie jak zajebiście się sypia z gorączką 39 stopni. Tylko gotowanie Fervexów, zmienianie przepoconych ciuchów i pościeli. Faktycznie udawało mi się spać 5-7 rano.

Teraz wygląda na to że udaje mi się sypiać tylko między tymi godzinami. Próbowałem dzisiaj zasnąć kilkakrotnie od 22:00. Raz zamiast snu zaliczyłem jakiś dziwny atak. Obudziłem się zlany potem. Kolejne dwa razy skończyły się pół snem i halucynacjami. W sumie fajna sprawa móc przeżywać sen będąc de facto przytomnym i słuchając muzy z komórki, ale chyba wolałbym jednak móc się wyspać. :-(

Jutro
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 0
@juzniepije: Prawdopodobnie infekcja i nieprzespane noce zasiliły tylko i tak spore pokłady stresu u mnie, co wywołało te wszystkie jazdy. Stąd psychiatra - żeby spróbować ogarnąć przyczynę i pomóc sobie na przyszłość.
  • Odpowiedz
Leżę sobie w wyrku rozłożony na łopatki gorączką. Próbuję nauczyć się czegokolwiek na jutrzejszy egzamin.
Cudowna pora na przeziębienie. Aby mózgu nie przegrzać robię przerwy i rozmyślam, przywołuję sceny z życia, tworzę ich alternatywne wersje, snuję niedorzeczne plany zemsty. Mam tak często. Za każdym razem jest mi głupio.
Ocieram pot z czoła.
Wspominam okres sprzed paru lat, kiedy to również było nieciekawie ze zdrowiem. Miałem dość silny katar, który to zatkał trąbkę słuchową i na pewien czas utraciłem słuch w lewym uchu. Do tego oczywiście gorączka. Doprawdy cudowna pora na chorowanie bo na dniach miała odbyć się studniówka.
Szlag! Przecież mogłem nie iść, partnerki i tak nie miałem, kasę pewnie bym odzyskał, chociaż część. A nie, moment... Polonez. Wychowawczyni z jakiegoś powodu wytypowała do tego zadania mnie i kilku innych. Nie protestowałem. Poznałem wtedy swoją polonezową partnerkę - całkiem ładną, energiczną dziewczynę, dobrze się z nią współpracowało. W dniu kiedy stchórzyłem i nie zaproponowałem jej wspólnego pójścia na studniówkę zobaczyłem na jej facebooku zmianę statusu "W związku". Tak jest k---a zawsze.
Stosunek powierzchni sali balowej do powierzchni auli, w której ćwiczyliśmy to 1:3. Nie dało się tam dobrze zatańczyć.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach