@976497: Nie mam nic wspólnego z tą rodziną z kanału. Ale dowiedziałem się o tym filmiku, bo kiedyś, dawno temu musiałem ich zasubskyrbować, gdy poszukiwałem jakichś +cennych materiałów stamtąd.
Ale na twoje pytania jestem w stanie odpowiedź, bo tematem się interesuję od dawna.
Na Grenlandii właściwie nie ma żadnego przemysłu, oprócz przetwórstwa ryb/innych stworzeń morskich. Stąd, wszystkie produkty żywnościowe z wyjątkiem ryb są sprowadzane statkami z Europy. Taki stan rzeczy oczywiście powoduje, że ceny są wysokie, szczególnie produkty takie jak alkohol czy tytoń ale także świeże owoce i warzywa(choć o tym coś więcej niżej). Przynajmniej jeden sklep znajduje się w każdej osadzie, która ma jakieś znaczenie turystyczne (co najmniej 20 lokacji). Do niektórych, najbardziej odległych lokacji, statek z zaopatrzeniem dociera góra dwa razy do roku. Z produktów miejscowych to oczywiście mięso stworzeń morskich, tak egzotyczne jak mięso z rekina nie powinno być tam drogie. Na południowym wybrzeżu natomiast, istnieje rolnictwo. Niewielkie uprawy ziemniaków, rzepy, marchewek, kapusty a nawet w truskawek w niewielkich ilościach. A wszystko to w otoczeniu nadal dryfujących gór lodowych. (W tamtej okolicy, znajduje się też jedyna dolina na Grenlandii, na której rosną drzewa)
Jeśli chodzi o lekarzy, to z tego co wiem, w każdej osadzie znajduje się jakiś wariant doraźnej pomocy medycznej.W większych miescjowościach są szpitale.
Grenlandia ma szeroką autonomię, własny rząd. Pomimo, że należy do Danii, sama Grenlandia nie należy do UE (wystąpili z niej ze względu na unije restrykcyjne przepisy wobec połowu wielorybów). Grenlandia otrzymuje od Danii nie małą pomoc finansową. Choć stosunek Inuitów do Duńczyków jest raczej chłodny.
Obywatele UE mogą podróżować na Grenlandię na dowód osobisty, wiza nie
  • Odpowiedz
@malomaligno: Z tymi nazwami wiąże się bardzo ciekawa historia.
Otóż Dania, prefektując sobie Grenlandię zdała sobie sprawę, że będzie trudno przywieźć osadników na nową wyspę ze wzgledu na surowy klimat. Dlatego wymyślili nazwę "Greenland", aby przyciągać wieśniaków na wyspę i manipulując ich, jakoby te ziemie to raj i można zarobić na wydobyciu złota.
Okazało się, że surowców jest jak kot napłakał, a rolnicy musieli wymyślić, jak przetrwać na Grenlandii. Zaczęli
  • Odpowiedz
Wszystkim potencjalnie zainteresowanym odkrywaniem Grenlandii polecam tę niesamowitą stronę- http://www.greenland.com/en/ Chyba całkiem niedawno założoną.
Taguje też #webdev, bo ta strona to prawdziwy majstersztyk. Intuicyjna, schludna, przejrzysta, pełna informacji i genialnych zdjęć i wszystko przemyślane od A do Z. Cieszy oko.
#grenlandia #podroze #internet
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Chyba każdy wie, że Stany Zjednoczone zrobiły spory interes odkupując Alaskę od Rosji w 1867 za śmieszną sumę wysokości 7.2 miliona dollarów.
Nie każdy wie, że Amerykanie mieli chrapkę na inny kawałek lądu- Grenlandię. W 1946r. złożyli duńskiemu rządowi ofertę na 100 mln $. Ten jednak nie był takową zainteresowany.
Amerykanie chcieli zrobić z największej wyspy na świecie miejscem dla ich licznych baz, z których mogliby przeprowadzać kontrofensywy powietrzne.

Całe szczęście, że
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Sytuacja :ceremonia otwarcia; prezentacja o globalnym ociepleniu

Co robią komentatorzy TVP? Podważają teorię o naturalności globalnego ocieplenia w ostatnich latach słowami "NO SĄ RÓŻNE TEORIE. ORGANIZATORZY PRZEDSTAWIAJĄ TĘ OBWINIAJĄCĄ CZŁOWIEKA". Ok, to by teoretycznie nie było strasznym problemem, ale...

komentator Sobczyński brnie dalej i by uzasadnić rzekomą "naturalność" globalnego ocieplenia tłumaczy, że nazwa Grenlandia oznacza, że wyspa była kiedyś zielona ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 6
@TheArt to skończ swoje brednie. Deszcz jest naturalnym zjawiskiem, ale jak wyleję komuś na głowę wiadro wody, to jego mokry łeb nie będzie efektem naturalnych procesów, tylko działania człowieka. Po co powtarzasz ten kretyński argument
  • Odpowiedz