Nie wiem z czego żyją producenci programów antywirusowych i zapewniających bezpieczeństwo Pecetom, ale jest cała masa narzędzi które albo są w ogóle za darmo (AVAST, Avira, AVG, Comodo i inne) lub można je dostać zupełnie za darmo...

ło w morde! I mój się załapał! Do zobaczenia w Fakcie...

Zbiór kilku reportaży z F(u)kt'u. Archiwizowane przez ostatni rok, a może nawet więcej niż rok :)

Zachodnia "prasa" wcale nie zostaje w tyle za faktem, niejednokrotnie bije go na głowę tytułami pierwszy stron i nie tylko.

Kolejne niezwykłe reportaże Faktu zebrane na jednej stronie.

można powiedzieć, że to kontynuacja "czajnika grozy" z faktu. :)

Czajnik grozy chcial ich zabic!!!!!!

Galeria obrazków o tym jaka jest miłość, można je zobaczyć między innymi w Fakcie.

W czasach szalejącej poprawności politycznej, już sam fakt istnienia takiego baru jak "Heart Attack Grill" jest odświeżający. Oczywiście na taki pomysł wpaść mogli tylko Amerykanie wielbiący niezdrowe hamburgery. Ten fast food jest ucieleśnieniem całego ich zła i jest z tego dumny.

Nowy wydawca internetowego wydania „Dziennika”, Marta Bratkowska, zabroniła pracownikom cytowania „Gazety Polskiej”, "SuperExpressu" i "Faktu". – To polityczna decyzja. „Dziennik” coraz bardziej przypomina gadzinówkę PO – mówi jeden z dziennikarzy portalu.

Nowy tabloid na rynku, zaraz po Super Expressie i Fakcie :-)

O tym, jak ZKM Gdynia napisało sprostowanie do krzywdzącego artykułu o komunikacji autobusowej w Gdyni. Artykuł ukazał się w Fakcie.

Znany brukowiec "Fakt" zwrócił się do premiera z ciekawą inicjatywą. Aby nie wprowadzać czasu zimowego. Dzięki temu Słońce, choć to kwestia umowy, zachodziłoby o godzinę później. Ja osobiście jestem za. Ale przecież obowiązują nas przepisy unijne.

O zdjęciu gwałconej przez ojca w Fakcie i o trym, dlaczego ludzie w ogóle rozmawiają z brukowcami...

Fakt twierdzi, że Bartosz Węglarczyk będzie lepszy od swego poprzednika, bo ma coś, czego jego poprzednik - Marcin Meller - nie miał: wyrozumiałość i silne nerwy.

Dialog pomiędzy mną, organizatorem małej akcji społecznej, a dziennikarzem Faktu...

Głośny trzask i przeraźliwy krzyk poderwał rodzinę Władysławy Miśkowskiej ( 58 l.) z Kisielic (warmińsko-mazurskie). Deska klozetowa, na którą siadła pani Władysława, pękła, a jej ostre popękane krawędzie zacisnęły się na jej udach. Omal nie doszło do tragedii.

"Dziennik" obnaża kulisy bezczelnego umawiania się polityków na publikacje w tabloidach

Oto jak onet tytułuje swoje artykuły. Z tytułu wynika że czeka nas niemalże armagedon - ulewy i burze, w treści jednak synoptyk uspokaja że popada i raczej nie ma żadnego zagrożenia :)

o tym, o czym na ogół czytelnicy nie mają pojęcia...