Jak ja lubię takie proste, realistyczne sny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Śniła mi się burza, konkretnie chmura szelfowa wisząca nad miastem, samo zjawisko wydawało się mocno realistyczne, chmury wyglądały naturalnie, poza jedną rzeczą, mianowicie co jakiś czas w przerwach między chmurami pojawiała się jednolita, ciemna pustka która po jakimś czasie pokryła połowę nieba.
Pomijając to że nigdy nie widziałem chmury szelfowej nad moim miastem, to było całkiem ciekawe
Śniła mi się burza, konkretnie chmura szelfowa wisząca nad miastem, samo zjawisko wydawało się mocno realistyczne, chmury wyglądały naturalnie, poza jedną rzeczą, mianowicie co jakiś czas w przerwach między chmurami pojawiała się jednolita, ciemna pustka która po jakimś czasie pokryła połowę nieba.
Pomijając to że nigdy nie widziałem chmury szelfowej nad moim miastem, to było całkiem ciekawe
Kręciło się wokół mojego domu trzech podejrzanych typów. O godzinie 00:00 na mojej ulicy wyłączają światło, i ulica staje się po prostu jedną wielką czarną pustką pod białą tarczą księżyca. W domu byłem ja, dziewczyna rodzice i dwa koty które zawsze śpią na dole.
Dziewczyna chciała, żebyśmy się położyli. Ja sam czułem, w podświadomości, że może stać się coś złego więc jedynie czuwałem.
W końcu na dole szmery, ciche,