Ale miałem sen.

Kręciło się wokół mojego domu trzech podejrzanych typów. O godzinie 00:00 na mojej ulicy wyłączają światło, i ulica staje się po prostu jedną wielką czarną pustką pod białą tarczą księżyca. W domu byłem ja, dziewczyna rodzice i dwa koty które zawsze śpią na dole.

Dziewczyna chciała, żebyśmy się położyli. Ja sam czułem, w podświadomości, że może stać się coś złego więc jedynie czuwałem.

W
Jak ja lubię takie proste, realistyczne sny ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Śniła mi się burza, konkretnie chmura szelfowa wisząca nad miastem, samo zjawisko wydawało się mocno realistyczne, chmury wyglądały naturalnie, poza jedną rzeczą, mianowicie co jakiś czas w przerwach między chmurami pojawiała się jednolita, ciemna pustka która po jakimś czasie pokryła połowę nieba.

Pomijając to że nigdy nie widziałem chmury szelfowej nad moim miastem, to było całkiem ciekawe
  • Odpowiedz
#ld #dzienniksnow #swiadomysen #paralizsenny
Cześć mireczki! Właśnie odkryłem, że mój stary dziennik snów w telefonie jednak się nie usunął. Jedynie zamknąłem notes w onenote. Strasznie mnie to podekscytowało mimo że tam tylko kilka wpisów jest. Ale już miałem całkiem ciekawe sny i baaardzo mi się podobały bo to jest dla mnie strasznie ciekawe i inspirujące. Jak o tym teraz piszę to serce bije mi
@adamak2k: Paraliż senny jest łatwo opanować, bo jesteś wtedy w pełni świadomy(nie tak jak podczas snu), więc wystarczy zauważyć, że to jest paraliż senny. Ja miałem jeden paraliż senny w którym leżałem na plecach i nic nie widziałem, nagle coś zaczęło się wspinać po kołdrze i nie mogłem się ruszać. Od razu skojarzyłem, że to jest paraliż senny więc wyobraziłem sobie, że to jest mój kot który lubi często tak
  • Odpowiedz
@venom1324: Zazdroszczę opanowania, z tym wspinaniem po kołdrze to ja bym nie wytrzymał!
Dzięki za przydatną wiedzę, trochę z Harrym Potterem mi się skojarzyło takie zamienianie w coś śmiesznego :D
  • Odpowiedz
Ja #!$%@?, wstaje o 5:30, a spałem tylko 3h do tej pory. Patrzcie co mi sie stalo przed chwila :c

#dzienniksnow
To było dziwne. Nagle odcięło mi zmysły, nie mogłem złapać oddechu, desperacko próbowałem go odzyskać - udało mi się. Miałem odczucie że ktoś nad mną stoi, próbuje mnie szarpać i krzyczy, jednak słyszałem tylko mocno stłumiony dźwięk. No i fakt dziwny, czułem że jestem nagi. Jak się obudziłem serce
Ale miałem #!$%@? sen, jadę sobie autobusem miejskim, kierowca jeździ jak wariat więc krzyczę "baranie nie #!$%@? tak itd.", w końcu autobus się zatrzymuje, zza kierownicy wychodzi Jan Kulczyk, krzyczy na mnie i spuszcza mi #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#sny #dzienniksnow
  • Odpowiedz
@macentos: Jeden w dziurę między łóżkiem a szafą i #!$%@?ł kotleta, po drodze zgubił noworodka. Jak powiedziałem że dzwonię na policję to się wkurzył i zaciukałem go śrubokrętem. Przykro mi że nie jestem gejem
  • Odpowiedz
@robka1996: Dziś obudziłem się o 6:00, o 6:15 znów położyłem się spać, by ponownie obudzić się o 9:30. Z dzisiejszej nocy pamiętam 3 sny, które łączą się w całość. Ostrzegam, że sen jest nudny.

1. sen:
Wybieram się po południu na długi spacer. Docieram gminną dróżką do skrzyżowania, gdzie przecina się droga wojewódzka z jakąś osiedlową. Jestem świadkiem, jak jakiejś ciężarówce znikają koła spod przyczepy. Prześlizguje się ona na pobocze,
  • Odpowiedz
@robka1996:

Po dzisiejszej nocy obudziłem się o 7:00 nie pamiętając żadnych snów, bo obudziła mnie rozmowa dwóch ludzi. Jeżeli chcemy zapamiętywać sny, musimy od razu o nich myśleć, bo inaczej pamięć o nich natychmiast się ulotni. Zatem próbuje zasnąć ponownie, w nadziei, że nadrobię stracony czas i zapamiętam sny mające jeszcze dziś nastąpić.

Sen nr.
  • Odpowiedz
  • 5
Dobra, śniło mi się na początku że szedłem gdzieś z oddziałem wojskowym, do którego należałem (wcześniej było coś jeszcze, ale odtąd pamiętam). Wysłali nas oficjalnie na jakieś ćwoczenia w terenie, jednak większość z nas tam zdawała sobie sprawę, że będziemy musieli walczyć naprawdę. Mieliśmy wcześniej do wyboru broń i ludzie pobrali albo coś na gumowe kule, albo na ślepaki itp, a ja chyba jako jedyny miałem kałacha z ostrą amunicją. Pamiętam jak jeden gościu skakał i biegał dokoła ciesząc się że idziemy sobie trenować i chwaląc się jakimś karabinem na ślepaki z lunetą, ale był tak szcześliwy że nie chcieliśmy mu psuć humoru wyprowadzając go z błogiej nieświadomości.
Szliśmy wzdłuż zbocza góry, aż zobaczyliśmy przed sobą polanę wśród drzew, gdzie było dużo ludu i otwarcie jakiegoś placu zabaw czy innego pu licznego miejsca. Wszystko w każdym razie było z drewna, a na środku stał taki stelaż, chyba od huśtawki. Nagle usłyszeliśmy potężny huk dochodzący z góry. Był to wybuch dynamitu na szczycie, gdzie jakiś mój znajomy z oddzaiłu chciał zabić drugiego wysadzając głaz i przewalając go na niego (obaj byli na szczycie). Wiedziałem o tym planie wcześniej ale sam nie wiem czsmu nikomu nie powoedziałem. Prawdopodobnie mu się udało i gościu zginął, lecz głaz poruszył soę tak mocno, że zaczął spadać w dól, prosto na nasz oddział. Wszyscy stali tylko przerażeni i osłupiali, dopóki nie krzyknałem by uciekali. Mimo wszystko, głaz spadając obok nas przygniótł chyba ze 3 osoby, jednak nie skupialiśmy się na tym długo, bo na placu, kawalek dalej zapaliły się lonty dynamitów na stelażu, będącym na środku, wśród ludzi. Czuliśmy się kompletnie bezradni, nie mogąc podejść i jakoś temu zapobiec.
Wtedy nagle zacząl padać deszcz. Z początku lekko, potem coraz mocniej, przeradzając się w ulewę,ma potem w gradobicie. Zaczął wiać bardzo silny wiatr, a potem grad przerodził się w bardzo gęsto padający śnieg, o dużych płatkach. Lonty zgasły. Wszędzie było biało od śniegu, ale ludzoe uciekali bo wiało bardzo mocno i bali się dalszego rozwoju wydarzeń. Oddział pobiegł w ich stronę, próbując chyba jakoś ich uspokoić.
Moją uwagę przykuło jednak co innego. Po lewej stronie (w tamtą stronę mniej więcej wiał wiatr) śniegu nie było. Wystarczyło przejść dwa kroki i ze śniegu po kostki wychodziło się na suchą, zieloną trawę. Spojrzałem stamtąd na resztę ludzi, czując się trochę jak w innym wymiarze czy coś. Zauważyła mnie siostra, której chciałem pochwalić się swoim odkryciem, lecz ona tylko dziwnie na mnie spojrzała i odeszła.
Wtedy wzmógł się wiatr. Spojrzałem za siebie, by stać do niego plecami i ujrzałem, jak powstaje coś w rodzaju poziomej trąby powietrznej, którą widziałem od góry. Przyciągało mnie to coraz mocniej, aż w końcu straciłem możliwość stawiania oporu i zerwałem się niesiony wiatrem jak jakiś listek. Zawirowanie okazało się portalem. Prowadził on na inną planetę, z inną, dużo bardziej rozwiniętą cywilizacją. Pamiętam jak obserwowałem najpierw ich planetę z góry, mogąc w jakiś sposób komunikować się z Ziemią (albo tylko wysyłać glosowe wiadomości). Opisywałem im jak planeta wyglada - pamietam że opowiadałem, że tam wszystko się świeciło. Każda najdrobniejsza rzecz miała lampkę albo neon, tak że nawet w nocy było tam widno.
No i wtedy chyba się obudziłem, bo nie pamiętam więcej :) Dawno nie sniło mi się nic tak emocjonującego i co pamietałbym tak dobrze. Feels good, man...
#dzienniksnow
Śniło mi się dzisiaj, że mieszkałem w akademiku i zabiłem trzech bandziorów, którzy włamali się do mojego pokoju. Przez tydzień ukrywałem ich ciała (zapakowane w torby podróżne) w pawlaczu. Byłem w kropce, bo za późno było żeby zgłosić na bagiety obronę konieczną i nie wiedziałem jak się pozbyć ciał bo na korytarzu były kamery. Najbardziej stresującą chwilę przeżyłem kiedy przyprowadziłem z klubu randomową laskę i strasznie zdziwiła ja krew
  • Odpowiedz
Śniło mi się, że na własnej klatce schodowej odciąłem od sznura kobietę, która powiesiła się na własnych odciętych włosach (rudych i bardzo długich), a ona nie chce być zombie, a każdy kogo zabiją zombie staje się zombie.
Po chwili przyszły zombie, a ona się do nich rzuciła krzycząc "tato, tato", potem rodzinka zombie ją zjadła żywcem.
Skoczyłem z okna.
#sny #dzienniksnow
#sny #dzienniksnow
Śniło mi się dzisiaj że zostałem skazany na karę śmierci, nie wiem za co. Uciekłem przed rozstrzelaniem i uciekałem po mojej dzielni, gonili mnie jacyś pomocnicy kata, potem patrole policji, pamiętam następnie ucieczkę samochodem wzdłuż jakiegoś wybrzeża, potem las, pomagali mi jakaś kobieta i facet, potem znów moje osiedle, ukrywałem się w krzakach i klatkach schodowych, potem jakieś uliczki. W końcu musiałem zabić jakiegoś policjanta, zacząłem
  • Odpowiedz
  • 1
Dziś miałem fajną incepcję. Śniło mi się, że spóźniłem się na autobus do pracy. Mój ojciec raczej nie śpi o tej porze, wiec zadzwoniłem do niego, żeby mnie podrzucił samochodem. Wsiadłem do auta, przyjechaliśmy może z 1/4 dystansu po czym obudziłem się na przystanku gdzieś na trasie. Za chwilę podjechał ojciec i mnie #!$%@?ł, że zasnąłem w samochodzie i wypadłem drzwiami na drogę. Pierwszy raz spałem we śnie. Dziwne uczucie.

#dzienniksnow
@Del: U mnie najczęściej jest to jakiś bardzo dziwny sen, potem śnię, że się obudziłem i opowiadam bratu co mi się śniło, następnie budzę się i mówię żonie, że śniło mi się to i to w dodatku jeszcze, że się we śnie obudziłem i opowiadałem, a potem budzę się naprawdę. Kiedyś osiągnąłem tak lvl 4, ciekawe uczucie, choć sny nie były jakieś specjalne
  • Odpowiedz
Ale mialem dziwny sen. Snila mi się potężna burza z ultra chłodnym powietrzem. Wyrywało wszystko, ale mój dom został cały. Coś tam mi mówiło w tle i zapamiętałem tylko: Jeśli ..., to jesteś nieograniczony. To było jak boskie tornado, coś naprawdę nadprzyrodzonego, wszystko się wyginało, balem się. Potem przewijały mi się przez myśli jeden wielki gołąb, od którego miałem pożyczyć kasę (wut?), był szary, miał nogi kruka.

#dzienniksnow
Śnił mi się tramwaj policyjny we Wrocławiu. Miał takie śmieszne wagony na których stały bojlery a w środku po jednym policjancie.

Dziwne bo w życiu nie byłem we Wrocku i nie widziałem policyjnego tramwaju :(

#sen #dzienniksnow
lel jaki sen dzisiaj.

Śniło mi się, że grałem w reprezentacji Polski w piłkę nożną i z moimi 2ma kumplami z drużyny mieliśmy zaproszenie do jakiegoś programu typu 'Duże Dzieci' (tego co Mann prowadził). I mieliśmy tam poopowiadać o pracy piłkarza, pożonglować trochę piłką itp itd. Jednym słowem banał. No i wejście przebrani w stroje narodowe (niebieskie XD) szykujemy się: wejście na antenę za 3... 2... 1...

Wbiegamy do studio z piłką, publiczność szaleje, my tam jakieś zwody, ja sobie piłkę główką odbijam i nagle jeden z moich kumpli z reprezentacji krzyczy 'SIEKIERA, WOLEJ!' i podbija mi piłkę na uderzenie z woleja XD

ja
SiekYersky - lel jaki sen dzisiaj.

Śniło mi się, że grałem w reprezentacji Polski w ...

źródło: comment_Zzl5oDYalPLgnecrYw6UxQ33q2kyYy39.jpg

Pobierz
tl;dr nie przeżyłem ataku godzilli

za dużo wczoraj rozmyślałem o Pacific Rim... jaki miałem sen to koniec.

Śniło mi się, że chodziłem po jakimś górzystym pustkowiu, wokół pełno skał i same góry. Nagle spotkałem jakichś ludzi, wyglądali na rodzine, mieli poszarpane ubrania i ogólni wyglądali na wyczerpanych i zaniedbanych.

Mówili
SiekYersky - tl;dr nie przeżyłem ataku godzilli 

za dużo wczoraj rozmyślałem o Pacif...

źródło: comment_qM2fiqdDJypQJAm6ZUTNiu6g66MPad8h.gif

Pobierz
Do tego zaczął grać muzyczkę PLUS GSM która towarzyszy przy wyłączaniu urządzenia... to jeszcze bardziej #!$%@?ło godzille


@SiekYersky: Jakby zaczął grać muzyczkę Orange, to zginąłbyś jeszcze szybciej. :D

W ogóle to Siekiera nic nie myślisz, Samsung nagrał film o Godzilli, mógłbyś jej go pokazać jako akt propsu i może dostałbyś od niej życie oraz autograf na odchodne. ^^
  • Odpowiedz
@austra: a no widzisz... może jak byłbym z Tobą to miałbym jakieś szanse na przeżycie :D Gorzej, jak zanim pokazałbym jej filmik to zauważyła by jak wyrzucam mojego s2 ^^ wtedy to już w ogóle przesrane...
  • Odpowiedz