Z życia miasta Tarnowa - 15 marca 1931 roku
Dokonując kwerendy archiwalnych wydań tarnowskiego tygodnika „Praca”, natrafiłem na bardzo interesujący tekst, który opublikowano równo 92 lata temu. Zapraszam do lektury!

Jak bolszewicy i Niemcy czyhają na Polskę
Coraz groźniejsze nadchodzą wiadomości od Wschodu i Zachodu. Bolszewicy rozgłaszają swoim „krasnoarmiejcom" i całej Rosji, że Polska, Rumunia, Francja razem z Łotwą, Estonią i Finlandią gotują się do uderzenia na bolszewików. Wszystko to wyssane z
Pobierz
źródło: praca15
Z wikipedii, historia miasta na pograniczu Polski i Niemiec w XX-leciu międzywojennym

#historia #dwudziestoleciemiedzywojenne

Powiat xxxxxxx był w dużej mierze zamieszkany przez ludność polskojęzyczną wyznania ewangelickiego. W 1912 roku 37,9% ludności powiatu posługiwało się językiem polskim. Była to jednak niemal wyłącznie ludność wiejska, w samym Xxxxxx zdecydowanie dominowali Niemcy. Przywiązaniu do własnej mowy i rodzinnej swojskości nie towarzyszyło zresztą poczucie polskiej świadomości narodowej.

Plebiscyt w powiecie xxxxxxxx w 1920 roku zakończył się
Pobierz
źródło: comment_167078061301mHu53TCCnMDNKAZ8BiZE.jpg
@Hans_Kropson: Początek jakby opis Kluczborka, ale tak słaby wynik dla Polski mógł być tylko możliwy tylko na Mazurach. Mazurowie mimo że mówili po polsku/mazursku mieli już silną tożsamość niemiecką. Odkąd przeprowadzili się z Mazowsza nigdy już nie mieszkali w Polsce. Natomiast ewangelicyzm ułatwił Niemcom germanizację tej społeczności. Naiwnością było sądzić, że będąc ewangelicką społecznością będą chcieli dołączyć do katolickiej Polski.
Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Bellona ogłasza dodruk a zarazem nowe wydanie wyczerpującego się nakładu. "Piłsudski między Stalinem a Hitlerem" Krzysztofa Raka trafi na sklepowe półki 7 października 2022 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmuje 1040 stron, z ceną detaliczną 120 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Na początku drugiej dekady lipca 1933 roku w Warszawie, zapewne w jakimś ustronnym miejscu, odbyło się tajne spotkanie polskiego ministra spraw zagranicznych Józefa Becka
Pobierz
źródło: comment_1664009157lXNBCKYLhaocwvziLbHjU5.jpg
Zbieram sie do selekcji ksiazek na bibliografie do mojej pracy magisterskiej ktora bedzie oceniac Sanacyjny rezim.

Czy jest ktos w stanie polecic najlepsze pozycje ktore opisuja od deski do deski polityke wewnetrzna II RP i ukazujaca represje oraz semi-dyktaturalne metody zwalczania opozycji oraz mniejszosci narodowych? Potrzebuje przeczytac z 2-3 prace zeby wyrobic sobie ogolny obraz lat 1926-1939.

Tego nie moglem znalezc: czy jest jakas ksiazka ktora opisuje stosunek elit II RP (elity
Dzienniki Goebbelsa, Tom 1: 1929-1939
27 czerwca 1939:

Wczoraj: [...] Lot do Akwizgranu. Wielkie powitanie. Od razu jedziemy w rejon umocnień. Robi doprawdy imponujące wrażenie. Zwiedzamy starą i nową linię [umocnień], która jest jeszcze w budowie. Nic się tutaj nie przemknie. Cały obszar to jedna wielka twierdza. Robotnicy, którzy tu budują, i cała ludność pogranicza są w fantastycznym nastroju. Mnóstwo problemów do omówienia, ale wszystkie dadzą się rozwiązać. Jestem bardzo zadowolony z
Pobierz
źródło: comment_1640107483AF0j0x1WziFzpYtYc6Je4z.jpg
#historia #kryminalne #kryminalistyka #dwudziestoleciemiedzywojenne #kiedystobylo #gimbynieznajo Kiedyś to było.. nie to co teraz..

W przedwojennym „Przeglądzie Policyjnym” nadkomisarz Stefan Garwacki pisał w swym artykule: „Dla chłopa małorolnego strata konia, najczęściej jedynego w gospodarstwie, będzie zazwyczaj szkodą trudną do wyrównania, niekiedy zgoła niepowetowaną”. Nic więc dziwnego, że na wieść o wypadku kradzieży koni całe sąsiedztwo zbrojne w pały, siekiery, widły udawało się w pościg za złodziejami. Były wypadki, że złodzieje zostawali zatłuczeni na
#zydy #zydzi #kryminalne #historia #dwudziestoleciemiedzywojenne Największe zagrożenie istniało w pierwszych latach niepodległości. W 1922 roku odnotowano w Polsce 8362 kradzież koni. W 1928 już tylko 1420 kradzieże. Do 1937 roku w Polsce skradziono 43 438 koni, lecz liczba ta jest niepełna.

W co drugim przypadku paserami byli Żydzi, ale także często poważani handlarze koni i synowie zamożnych gospodarzy. Kronika kryminalna "Głosu Pińczowskiego" z tego czasu pełna jest informacji o tych kradzieżach.