Mam dziś naprawdę zły dzień, od rana nic nie idzie po mojej myśli, a do tego w pracy straszny młyn i milion spraw do załatwienia. Przed chwilą przyszła do mnie szefowa i zostawiła mi to mówiąc, że może to mi trochę poprawi humor.

I wiecie, niby nic takiego, ale jakoś tak od razu cieplej na serduszku i #czujedobrzeczlowiek ()
Lubiepoziomki - Mam dziś naprawdę zły dzień, od rana nic nie idzie po mojej myśli, a ...

źródło: comment_YTSUVIdjajfdrUREaousHyt8YAHLidL0.jpg

Pobierz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 17
Powiem Wam, że całkiem fajnie tak wstawać 3:30-4:00. Na dworze ciemno jak w nocy, a jednak Ty pełny energii ze świadomością, że jest tak dużo czasu do pożytecznego wykorzystania (ʘʘ)
Oczywiście ostatecznie i tak go zmarnuję, ale ten uczuć fajny taki ʕʔ


#dziendobry #czujedobrzeczlowiek
#nocnazmiana #czujedobrzeczlowiek #wykopefekt

Elo nocna, jest misja do wykonania w dobrej sprawie i bezkosztowo. Mam nadzieję, że rano z Waszą pomocą zobaczę to w gorących i dzienna zauważy, że nocna też potrafi trzymać poziom jeśli trzeba ( ͡° ͜ʖ ͡°)- Sprawa trochę długa, więc jeśli nie chce Ci się czytać to wystarczy, że dasz plusa - właśnie zrobiłeś coś dobrego, dzięki! Zainteresowanych zapraszam do dalszej lektury.

W województwie świętokrzyskim, w miejscowości Staszów żyje Pan Wojciech Zarzycki. Niektórzy z Was mogą go kojarzyć jako niemagistra. Gość lubi robić nieźle zakręcone akcje typu narty w lecie czy wysyłanie w kosmos swojego pluszaka - Alfa. Z mniej szalonych rzeczy Pan Wojciech jest aktywnym morsem i robi relacje z różnych kulturalnych imprez, a zawodowo jako były nauczyciel udziela korepetycji z matematyki. Jego poczucie humoru to trochę Monty Python, nie każdemu przypadnie do gustu, część uzna go za wariata, ale opinia jaką mają o nim ludzie go nie obchodzi, bo w tym wszystkim ma swój cel. Chce zreaktywować świetlice w której płaciło się nauką i czytaniem książek. Chce do tego wykorzystać miejsce w staszowskich szkołach, które po godzinach lekcyjnych i w weekendy się marnuje. Jak już wspomniałem taka świetlica przez pewien czas istniała. Przychodziła do niej nawet trudna młodzież, która z czasem zaakceptowała panujące tam reguły. Zero alkoholu, papierosów i przekleństw oraz gra w bilard i inne planszówki za 30 minut nauki. Pan Wojciech zgromadził też grupę wolontariuszy i razem pomagali w nauce dzieciom z ubogich rodzin.
Walka o świetlice trwa już kilka lat, ale właśnie wydarzyło się coś szczególnego. Pan Wojciech dogadał się z dyrekcją jednej ze szkół, która zgodziła się udostępnić miejsce i nie czekając zbyt długo wydał ponad 40 000 zł na stoły do bilarda, piłkarzyków itp. Wszystko to miało bezpłatnie trafić do świetlicy, ale już po zakupie dyrekcja zmieniła zdanie i stoły trafiły pod gołe niebo. Przykryte folią niszczeją wraz z wysiłkiem i pieniędzmi Pana Wojciecha (chociaż on sam mówi, że pieniądze były rodziców dzieci, które przychodziły do niego
h3lloya - #nocnazmiana #czujedobrzeczlowiek #wykopefekt

Elo nocna, jest misja do wyk...

źródło: comment_TSGWcmX7Ij3NEjyrCXeftAgvgC7Cr8U3.jpg

Pobierz
Mirki, Węgierki, pijcie ze mno kompot! Poszłam se do rzapki, dwóch kolesi przede mną puszcza muzę na telefonie, kurde, siakieś takie znajome...
- No i ona ma konto na wykopie, z Częstochowy jest, czujesz!
Nie odezwałam się, bo i tak byście nie uwierzyli, ale pozdrawia was laska co stała z tyłu xDDD A więc to takie uczucie być sławną ( ͡º ͜ʖ͡º)

#czujedobrzeczlowiek #xandramuzykuje
Przypomniałem sobie dziś, jak kilka lat temu prowadziłem merytoryczną dyskusję z jakimś gościem w komentarzach na YT, w co wmieszał się jakiś gamoń. Bez powodu zaczął obrażać mnie, moją matkę, psa, chomika i grozić, że mnie dopadnie po tym jak kazałem mu wracać do rozwiązywania zadań z pszyry. Wpisałem jego nick w google, znalazło mi jakieś profile na forach, nick tak charakterystyczny, że ciężko było o przypadek. Okazało się, że tak jak przewidywałem był to jakiś gówniarz. W jednym z tematów na forum podał swój numer, gdzie indziej znalazłem jego nazwisko, facebooka, miasto. Postanowiłem, że zrobię mu niespodziankę i zadzwonię.

Ja: -dzień dobry, z tego strony MSDOS, czy mam przyjemność z #!$%@? #!$%@?ńskim?
Typ: -tak a o co chodzi?
J: -odnośnie naszej dyskusji pod filmem X na youtubie, chciałem uprzejmie zapytać kiedy mogę przyjechać do Wygwizdowa Dolnego w którym mieszkasz i zgłosić się po #!$%@? który mi zapowiadałeś?
T: -yyyyyyyyy
@zbulbersowany: sprawdziłem dla pewności i wszystko ok. Nie każdy jest życiową cipą, która boi się własnego cienia. Ale w sumie to wypok, zapomniałem. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@RobaxX: zdaję sobie sprawę, że MT lepszy jeśli chodzi o routery ale ubnt ma współpracujące z kontrolerem i wtedy cała sieć jest zarządzana z poziomu jednego panelu - więc się zastanawiam
  • Odpowiedz
Na urlopie nie umiem do konca odpoczac. A to sie gdzies jedzie, pakowanie, rozpakowanie, a to trzeba rodzine odwiedzic, wiecznie w drodze. Zawsze jak biore urlop to biore jeden dzien nadmiaru zeby odpoczac po urlopie.

Ale zwolnienie lekarskie? Mmmm najlepszy odpoczynek tylko na wyspie El Quattro. Nieoczekiwanie okazuje sie, ze za glupi kaszel i angine ma sie caly tydzien wolnego samemu w domu, ma sie w dupie czy w pracy jest na
Na urlopie nie umiem do konca odpoczac. A to sie gdzies jedzie, pakowanie, rozpakowanie, a to trzeba rodzine odwiedzic, wiecznie w drodze. Zawsze jak biore urlop to biore jeden dzien nadmiaru zeby odpoczac po urlopie.


@HonyszkeKojok: Tez wypracowalem sobie taki system. Zwlaszcza gdy sie jest na emigracji, wakacje w Polsce moga sie stac koszmarem. Zona pochodzi z innego wojewodztwa, rodzice (jej i moi) sa rozwiedzeni/nie mieszkaja razem, wiec odwiedzenie wszystkich
  • Odpowiedz
Kilka tygodnie temu jeden z Mirków pokazywał co udało mu się wygrać w ramach #rozdajo zorganizowanego przez #babochka. Były to dwie książki Kinga i czekolady. Wpis skomentowałem mniej więcej w taki sposób: 'Książki mam ale czekolad zazdraszczam...'. Po jakimś czasie odezwała się do mnie #babochka prosząc o adres i obiecując, że i dla mnie coś się znajdzie i że jest w stanie wysłać to nawet
pol-scot - Kilka tygodnie temu jeden z Mirków pokazywał co udało mu się wygrać w rama...

źródło: comment_qD6zcNsSKhOBQsNCBrRvp4WQGjFVMCfZ.jpg

Pobierz
@pol-scot: Cieszę się, że dotarła bezproblemowo, bo ostatnio to różnie bywało - albo ja źle zaadresowałam przesyłkę, albo poczta nawaliła. Smacznego, daj znać jak się skończą. Rewanż zupełnie niepotrzebny :)
  • Odpowiedz
W mojej #pracbaza zdarzyła się, całkiem niedawno, zabawna(?) sytuacja. W czymś a'la biuro obsługi klienta (fakturowanie, umowy itp.) siedziała sobie młoda dziewczyna, stażystka, pracująca za jakieś tam niewielkie pieniądze (miałem z nią mało do czynienia, ale podobno kumata i sympatyczna). Koniec pierwszej umowy wypadał jej jakoś zaraz po wakacjach. Dziewczyna wiele razy pytała się przełożoną, czy będzie dla niej umowa, na ile może liczyć itp. Przełożona zbywała ją tekstami typu "spokojnie, będzie dobrze, damy radę".

Pod koniec tegoż okresu kierowniczka przyszła do niej i oznajmiła, że jest dla niej umowa. No i tu szok, bo dziewczyna stwierdziła, że umowy nie podpisze, bo już ma inne plany - wyjazd za granicę. Nieśmiało rzuciła między wierszami, że miała dosyć niepewności i proszenia się, i umowy nawet nie zamierza oglądać, bo już się zobowiązała. W związku z czym idzie na pozostały urlop i po urlopie wróci załatwić formalności i fru na wyspy.

Dziewczyna poszła na urlop, i wyszedł problem - w okresie wakacyjnym, kiedy młodsza część działu była na urlopie, w biurze zostały dwie stare Grażyny i ta właśnie młoda. I wtedy też, do programu do fakturowania weszła jakaś spora aktualizacja/nakładka, ponoć zajebiście istotna. Z rozmowy wyszło, że Grażyny na szkolenie nie poszły, bo po co im te komputry, i wysłały młodą. I od tamtej pory, młoda wszystko w tym programie robiła, Grażyny siedziały na dupie i piły kawę. Młoda sobie poszła i okazało się, że nikt programu do faktur nie kuma, także młodzi bo jest zupełnie inny niż poprzedni i każdy się boi dotykać, bo nie wiadomo jak poprawki nanosić na ewentualnie źle wystawioną fakturęXD

Grażyny
@JWN424: Nie sądzę, żeby chciała wracać. Miała ewidentny żal do kierowniczki. Sam byłem kiedyś w sytuacji, że nie wiedziałem co ze mną będzie w pracy, po prostu MUSIAŁEM wiedzieć czy będę miał umowę, czy nie. Z tym, że moje szefostwo po moich zapytaniach załatwiło mi podpisanie umowy zawczasu. A ją potraktowała jak gówniarza i za to oberwała.
  • Odpowiedz