Mózg mi się psuje.
Jem sobie mandarynkę i w jednej dłoni trzymałem skórki po niej, a w drugiej ręcznik do rąk.
W pewnym momencie chciałem wytrzeć usta od soku i wyrzucić skórki.
Tak...
Wytarłem usta skórkami od mandarynek, a ręcznik wyrzuciłem do śmietnika.
WTF MÓZGU?!?!?!
#coolstorychyba #mozgmisiepsuje ##!$%@? #wtf
Jem sobie mandarynkę i w jednej dłoni trzymałem skórki po niej, a w drugiej ręcznik do rąk.
W pewnym momencie chciałem wytrzeć usta od soku i wyrzucić skórki.
Tak...
Wytarłem usta skórkami od mandarynek, a ręcznik wyrzuciłem do śmietnika.
WTF MÓZGU?!?!?!
#coolstorychyba #mozgmisiepsuje ##!$%@? #wtf
Otóż siedzę zadowolony z kumplem w autobusie, gdy na jednym z przystanków wsiadły dwie osoby ciemnej karnacji. Jedna z harmonią drugą z kubeczkiem na drobne. Po przejechaniu dwóch przystanków i 30 sekundach wątpliwej przyjemność sluchania rzempolenia harmonii zaczyna sie zbieranie jałmużny. Gdy ciemnoskóra istota podeszła do nas, wyjęliśmy z ziomkiem w #!$%@? drobnych i zaczynamy liczyć, liczymy, liczymy, liczymy...