Poradnik przetrwania dla osób z zespołem Aspergera

Od autora:

Postanowiłem napisać książkę, która ma przekazać moje doświadczenia jako osoby cierpiącej na Zespół Aspergera innym cierpiącym na tę chorobę, w świecie, w którym każda sytuacja jest nieco inna. Chciałbym przedstawić zestaw zasad i wskazówek, niezmienny niczym kodeks drogowy, tak, aby nie powodować niepotrzebnego zamieszania. Punkty starałem się sformułować tak, aby uniknąć dwuznaczności i sytuacji, w której ktoś mógłby się pogubić lub zastosować poradę w niewłaściwym kontekście.


Coś
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Robiłem test na aspergera/autyzm i wyszło mi 45/50pkt. Czy można mieć aż taki wynik, mając "duszę romantyka" i dziewczynę od wielu lat? Wydaje mi się, że dość dobrze rozumiem emocje innych, sam też jestem wrażliwy. Moje kontakty z ludźmi są dość ograniczone. Mam problemy z rozmawianiem "o niczym", jak to robi większość ludzi, ale mogę godzinami rozmawiać o nauce.
Zastanawia mnie, czy przy tym zaburzeniu można mieć tak sprzeczne ze sobą cechy. Iść do psychologa?
#autyzm #asperger #pytanie #psychologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

1000 plusów i wypieprzam z wykopu, żeby zająć się życiem


W miesiąc udało mi się rzucić a-----l, antydepresanty, uzależnienie od benzo, śmieciowe jedzenie, ograniczyłem internet tylko do wykopu, rzuciłem p---o i nałogowy fap. Schudłem, ale jeszcze nie wyrównałem wagi do wzrostu. Uregulowałem sen.

Trzeźwość umysłu podoba mi się coraz bardziej, otwieram się na rzeczywistość, dostrzegam szczegóły, ale jeszcze długa droga, zanim będę mógł koncentrować na dłużej niż 2 sekundy i nie odpływać myślami. Jak mam do przeczytania jakiś jeden akapit artykułu/książki/czyjegoś postu, to normalnie jakby mnie ze skóry obdzierali. Może to adhd, może mam jakiś inny defekt. Lekami, ani alkoholem się tego nie da wyleczyć. Ludzie,nie wpieprzajcie się śmieszne tabletki na długo. Jeśli nie potrafisz z tego korzystać, bo nie nauczyłeś się, jaki efekt ma dany lek, to z tego nie skorzystasz. To może być dla ciebie jak placebo, albo możesz chodzić pijany po danym leku i tego nie wiedzieć.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Mirki, mam delikatny problem.
Razem z partnerem postanowiliśmy adoptować dziecko. Bardzo szybko udało nam się przejść przez rozmowy, testy oraz zostaliśmy wpisani do rejestru osób oczekujących na adopcję. Jesteśmy młodym małżeństwem, które spełnia się zawodowo i posiada stabilny, spory dochód.
Zdecydowaliśmy się na adopcję dzieci "trudniejszych". Nie musieliśmy długo czekać na telefon. Zaproponowano nam dwójkę chłopców; piętnastolatka i ośmiolatka z Aspergerem. Starszy chłopiec nie posiada większych problemów, bardzo interesuje się bakteriologią i, podobno, uwielbia czytać o chorobach. Młodszy natomiast ma spore wady wymowy, lekki niedosłuch. Z tego co wiemy, to obsesyjnie rozwiązuje zagadki logiczno-matematyczne oraz ma świetną pamięć. Chłopcy mieli wykonywane testy inteligencji. Zgodnie z WISC są ponadprzeciętni.

Obydwóch mamy poznać w piątek - tutaj rodzi się problem. Na rozmowach z psychologiem i szkoleniach nikt nam nie powiedział, jak powinniśmy wejść w pierwszy dialog z dzieckiem. O ile wiemy, jak z takim dzieckiem musimy postępować, tak nie wiemy, jak powinniśmy je poznać. Przeszukaliśmy połowę internetu, paręnaście lektur - nigdzie żadnych porad. Psycholog, która ma prowadzić naszą rodzinę powiedziała jedynie, że powinniśmy zrobić to, co uważamy za słuszne. Problem jest taki, że żadnej opcji nie uważamy za słuszną. Jako starej użytkowniczce wypoku zostało mi tylko zapytać mireczków; mamy na sali adopcyjnego rodzica lub osobę, która była adoptowaną? Jak poznaliście swoich rodziców/jak zaczęliście dialog ze swoimi nowymi pociechami? Uważacie, że przyniesienie chłopcom prezentów związanych z pasjami będzie miłym gestem czy coś zasugeruje? Mamu tutaj może kogoś z zespołem Aspergera, który mógłby powiedzieć, jak chciałby rodziców adopcyjnych poznać? Jakie pomysły na nawiązanie tej relacji mają osoby całkowicie nie związane z tematem?
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

OP: @mokry_sen_polonisty: szybko, jak na standardy adopcyjne. Nie wiem co w tym baitowego, ale okej.
@CarpetKnight97: nie chcieliśmy zaczynać w ten sposób, ponieważ wydawało nam się, że będzie to sztucznym, aczkolwiek dziękuję!
@hipotrofia: dziękuję! Dopytałam w tej kwestii pscyhologa i postanowiliśmy, że zostawimy skromne podarunki chłopcom, które dostaną od opiekunów ośrodka w niedzielę. Oczwyście poprosiliśmy o anonimowość darczyńców, choć pewnie się domyślą.
@jalop: nie jest żadną tajemnicą, że z mężem nie przepadamy za dziećmi poniżej szóstego roku życia. Są one dla nas za dużym wyzwaniem, o. Od gimnazjum do końca liceum pracowałam nad rozwijającym się chłopcem z autyzmem w ramach wolontariatu. Prowadzone z nim gry, rozmowy i obserwacje pozwoliły mi na lekkie zrozumienie tego zaburzenia. Co prawda nigdy nie podjęłabym się zajmowania dzieckiem z mocnym autyzmem na co dzień, aczkolwiek po rozmowach z mężem i psychologiem uznaliśmy, że mamy predyspozycje do zajęcia się osobą z lekkimi zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Znając swoje predyspozycje i wiedząc, iż im starsze dziecko, tym mniejsza szansa na adopcję, postanowiliśmy zadeklarować, że będziemy w stanie zająć się osobą od siódmego do szesnastego roku życia. Nie spodziewaliśmy się, że dostaniemy dzieci prawie otwierające i zamykające nasze oczekiwania, aczkolwiek po usłyszeniu o tym bardzo się ucieszyliśmy. Może to źle zabrzmi, ale zależało nam na tym, by dziecko wiedziało skąd pochodzi. W dniu dzisiejszym zgodnie stwierdzamy, że nie czulibyśmy się dobrze musząc je uświadomić o rodzicach biologicznych. To wszystko złożyło się na taką,
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Mirki, niekomfortowe pytanie. Gdzie w Warszawie lub Łodzi dorosła osoba może dostać formalną diagnozę zespołu Aspergera? Szukam ale wszędzie diagnoza dzieci i nic o dorosłych.

Pewność mam. Chciałem tylko nareszcie mieć papier w ręcę bo powraca to w mojej głowie notorycznie i nie daje spokoju. Spełniam wszystkie kryteria diagnostyczne, w testach AQ mam 38/50, aspiequiz praktycznie wyłącznie na prawo, testy na empatie 7/100. Ale kryteria diagnostyczne to pół biedy, jak zacząłem czytać typowe zachowania to praktycznie każdą sytuacje idzie podać przykład, również te które uznawałem za pozytywne.

Rutyna: Nie potrafię funkcjonować bez rutyn, rutyny czasami zmieniam ale najmniejsze zmiany nie po mojej myśli potrafią spowodować wybuch nad którym nie panuje (raz wybuchłem w sklepie bo nie było mojej konkretnej marki czekolady np). Trenuje 4 razy w tygodniu na siłowni, codziennie powtarzam języki obce (znam 4, płynnie mówię w 3). Codziennie pracuję nad własnym projektem, codziennie jem dokładnie to samo, stała zdrowa dieta.
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wiecie co, p------e. Ide na skarge do mojego szefa. Ostatnio robil ta akcje zeby nie wyrabali drzew w #sheffield i pomogl kobiecie z #asperger wyplatac sie ze szpitalno - prawnej pulapki. Tez mam Piotrka @sorek
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Kilka razy w ciągu kilku ostatnich miesięcy robiłem internetowy test (testy?) na aspergera. 50 pytań, odpowiedzi "autystyczne" za jeden punki, "normickie" za zero. Przeciętnie ludzie uzyskują w tych testach 16 punktów; od 32 w górę sugerowane jest skonsultowanie się ze specjalistą w celu diagnozy pod kątem aspergera lub wysokofunkcjonującego autyzmu. Za każdym j-----m razem wychodziło mi 30 punktów, czyli na granicy rzekomego ZA.
Wiem, że internetowe testy serious business, ale nie wiem czy nie ma czegoś na rzeczy. Od gimbazy wydaje mi się, że jestem jakiś inny niż wszyscy. Niby nie mam problemów by się odezwać i tyrany przez rówieśników jakoś strasznie nie byłem, ale nie mam typowych dla normików paczek przyjaciół i miliona znajomych. Zadaję się jedynie z grupą kilku osób mieszkających blisko mnie, wszyscy są mniej więcej w moim wieku lub kilka lat młodsi. Wszystkie znajomości z gimbazy, licbazy i studbazy wygasły, byłem bierny i nigdy nie próbowałem utrzymać kontaktu. W sumie to nie wiem czy z obecnymi znajomymi umiałbym utrzymać kontakt gdybym się przeprowadził. Chyba nie. Oczywiście #tfwngf here, bo jakżeby inaczej. Z pracą też szału nie ma i pewnie utonę w gównopracach na amen. Czuję się nie wiem, jakbym nie umiał ogarniać dorosłego życia na 100% tak jak inni. Nie znaczy to, że nic nie potrafię zrobić koło siebie, ale jakby wszyscy robili to lepiej ode mnie. Tak, mieszkam z rodzicami jakby co i co najmniej do wiosny się to nie zmieni. Oprócz tego m. in. zawsze długo rozmyślam zamiast działać, mam coś w stylu nerwicy natręctw (5 razy sprawdzam czy zamknąłem drzwi, wyłączyłem dźwięk w telefonie etc.), jestem niedynamiczny wśród większych grup ludzi lub obcych.
Nie wiem po c--j to piszę, chcę się chyba tylko wygadać komuś. Wyszło chaotycznie, ale nie chce mi się poprawiać z racji wieczora. Choć zawsze takie teksty piszę dość długo, bo usilnie staram się nie robić żadnych błędów gramatycznych, interpunkcyjnych etc. i próbuję jak najlepiej przelać swoje myśli na papier (ekran monitora).
#asperger #zespolaspergera #autyzm #wysokofunkcjonujacyautyzm #s----------e #psychologia #psychiatria

Kliknij
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Całkiem możliwe, że masz ZA, ale powiem Ci szczerze - jeśli normalnie funkcjonujesz (a robisz to, jak wynika z Twojego opisu), to zdiagnozowanie ZA nie zmieni za bardzo Twojego życia. Może pomóc o tyle, że odkryjesz, kiedy postrzegasz świat inaczej niż osoba z ZA, co nieco ułatwia kontakty towarzyskie - ale nie rozwiązuje magicznie wszystkich problemów.

ZA w takim przypadku, jak Twój, jest po prostu cechą. Coś jak "usportowiony", "introwertyczny" etc. Każdy ma jakieś swoje dziwactwa i tyle.

To, co opisałeś, wcale nie jest jakieś przerażające. Nie masz dużego grona znajomych - no i? Nie każdy tego potrzebuje. Długo rozmyślasz? Równie "niedobre" jest działanie bez przemyślenia. Ot, zwykłe cechy charakteru. Pięciokrotne sprawdzanie zamknięcia drzwi nie ma nic wspólnego z nerwicą natręctw, wiele osób to
  • Odpowiedz
Są na sali jacyś fachowcy od aspergerów albo sympatycy?

Wykład ciekawy z powodu treści, ale i wręcz fascynujący ze względu na zachowanie prelegenta, który nie żartuje mówiąc na początku, że jest źle się czuje jako prelegent.

Spacerkiem przez wszechświat. Największe sukcesy i porażki współczesnej astronomii https://www.youtube.com/watch?v=8JEKCokEBlI

#asperger #autyzm #mbti #astrofizyka #astronomia
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pomimo zainteresowania psychologia i przeczytania książek Kepinskiego, nie jestem w stanie ogarnąć psychiki takiego jednego xD A tak poważanie, martwie się o znajomego. To wyglada jak coś pomiędzy borderline a rozdwojeniem osobowosci albo jakiś #autyzm czy #asperger, nie wiem. Oczywiście osoba ta, nie widzi nic dziwnego w swoim zachowaniu, chociaż raz chce się leczyć, a innym razem mówi, ze jest całkowicie zdrowa. Dodam, ze osoba (y, lvl 25) żyje cały czas sam, nie jest w stanie stworzyć stałego związku
Objawy;
-przewlekłe stany depresyjne,
-zmiany nastroju (co kilka h lub dni),
-zmiany w uczuciach (trudność zrozumienia własnych uczuc),
-łatwe popadanie w
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Oboje jesteśmy ok. trzydziestki
Spotykaliśmy się przez pół roku. 3 dni temu oznajmił mi że chce wyjechać na inny kontynent (bo osiągnął w Polsce wszystko co mógł) i zapytał czy jadę z nim. Oferty pracy zaczął wysyłać kilka dni wcześniej. Odmówiłam. Zawsze gdy wspominał że chciałby tam mieszkać, mówiłam mu że ja bym się akurat tam nie wyprowadziła więc nie była to dla niego wielka niespodzianka. Zerwaliśmy mimo że będzie w Polsce jeszcze kilka miesięcy (a może i wcale nie wyjedzie) bo jestem w takim wieku że nie będę marnować kolejnych miesięcy na kogoś kto i tak prawdopodobnie zniknie z mojego życia.
Tyle że on chce się spotykać "bo nie chce tracić kontaktu" i pisze do mnie kilka razy dziennie. Nie żeby mi to przeszkadzało póki co, trochę zmniejsza moje poczucie samotności i jakoś lepiej się czuje z myślą że ktoś tam o mnie myśli. Powiedziałam mu że nie chce się spotykać, ewentualnie mogę z nim czasami popisać jeśli czuje taką potrzebę. Co byście zrobili na moim miejscu? Zastanawiam się czy całkowicie nie zerwać kontaktu - póki co on nawet nie odczuł mojego braku, mimo zerwania rozmawiamy tyle samo co w związku tyle że bez spotkań. Dodam jeszcze że chłopak ma zespół #asperger więc też nie chcę go zranić bo jest nad wyraz wrażliwy (a ja za to jestem bardzo empatyczna i zawsze pocieszam nawet tych co sprawiają mi ból). Sama nie wiem co robić, olać go czy mimo wszystko się kontaktować jeśli wykaże inicjatywę? #anonimowemirkowyznania

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@TX1683: @kwasnydeszcz: No sorry ale w takiej sytuacji rady są g---o warte bo każdy napisze to co sam by zrobił, a chodzi o to żeby sama zrobiła to co chce. To już lepiej żucić monetą niż słuchać rad odnośnie takiej sytuacji xD
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
To uczucie kiedy ludzie piszą, że oficjalnie Asperger nie istnieje, a ty napisałbyś że jeszcze rok temu miałeś w związku z nim badania, ale to jednak przyznanie się do Aspergera xD i z twojego konta jest zbyt łatwo cię wystalkować. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#asperger #zespolaspergera #czujezleczlowiek #gownowpis

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
To uczucie kiedy ludzie piszą, że o...

źródło: comment_3j5e9zGXWs9ZYyyq4AbVmKImkwLRuyXo.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

OP: @TheRakQueen: nie jestem tutaj anonimowy. Jeden mirek mnie już wystalkował po wyraźnej zachęcie, a siedzi tu tylko na tagach typu #smiesznypiesek, drugi w sumie dlatego że miałem na to w------e przez chwilę, a z trzecim się nawet widziałem osobiście pomimo że jest z drugiego końca Polski.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Wygląda na to, że mam problem którego rozwiązanie nie istnieje.


Miasto wojewódzkie here, 24 lvl. Znaczną część życia byłem typem, który cały czas wolny po szkole spędza w domu. Głównie komputer, wcześniej książki, gazety. Nie lubiłem sportów zespołowych, miałem kiepską kondycję, więc nie jarało mnie n---------e w gałę na boisku, trenowanie karate itp No ale to nie jest teraz najważniejsze, przenieśmy się do teraźniejszości. Nie jestem jakimś wybitnym przegrywem, robię całkiem dobre pierwsze wrażenie xD Tylko z małą ilością ludzi znajduję wspólny język, typowe dynamiczniaki trajkoczące godzinami o niczym to dla mnie zło wcielone i zerowa wartość poznawcza. Na początku gdy kogoś poznaję jestem dość pierdołowaty, ale potem się jakoś rozpędzam. Nie oglądam GoT i innych normickich wytworów kultury i mam specyficzne zainteresowania, co odbiera mi sporo tematów do rozmowy z większością ludzi.

Gdzieś
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Wygląda na to, że mam problem które...

źródło: comment_ybAkiYxCvZBurymuJvyxVYqZJAgHrA3f.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Jak dla mnie nie dajesz sobie luzu. Nie wszystko da się zaplanować i nad wszystkim posiadać kontroli. W kontaktach z ludźmi oczekujesz od nich postawy i myślenia które sam posiadasz, albo którego byś od nich oczekiwał. Można trafić na takich którzy będą posiadali podobne spojrzenie na świat, a wybitnie trudno będzie znaleźć takich posiadających dokładnie takie samo. Zapewne jesteś, przynajmniej po części, perfekcjonistą. Łatwo będąc takim człowiekiem nie akceptować
  • Odpowiedz