48/100 #100perfum #perfumy
Amouage Beach Hut Man (2017, EdT)
Od bardzo dawna szukałem idealnego, letniego zapachu. Wszystkie cytrusowe zapachy mają albo kiepską trwałość, albo cytrusy pachną niczym z aromatu do ciasta, albo kojarzą się ze środkami do czyszczenia toalet. Dzięki uprzejmości Mirka @Minishcap, którego serdecznie pozdrawiam, mogłem poznać i Beach Hut.
Po dwóch dniach używania, lecą do mnie jego 3 flakony po 100ml. W ten sposób zakończyłem swoje poszukiwania.
Chyba żaden
Amouage Beach Hut Man (2017, EdT)
Od bardzo dawna szukałem idealnego, letniego zapachu. Wszystkie cytrusowe zapachy mają albo kiepską trwałość, albo cytrusy pachną niczym z aromatu do ciasta, albo kojarzą się ze środkami do czyszczenia toalet. Dzięki uprzejmości Mirka @Minishcap, którego serdecznie pozdrawiam, mogłem poznać i Beach Hut.
Po dwóch dniach używania, lecą do mnie jego 3 flakony po 100ml. W ten sposób zakończyłem swoje poszukiwania.
Chyba żaden
Jean Paul Gaultier Fleur du Male (2007, EdP)
Za żanem polem gotie jakoś specjalnie nie przepadam, ale kilka zapachów miał naprawdę solidnych i ponadczasowych. Ten sam zapach był już recenzowany przez najpopularniejszego na wykopie entuzjastę siłowni i perfum, niejakiego @dr_love , ale też bym chciał dorzucić swoje 5 groszy.
Dawno nie miałem okazji testować tak dziwnego zapachu. Na początku miałem "wow", po czym uznałem, że jednak śmierdzi, a następnie