Wpis z mikrobloga

47/100 #100perfum #perfumy

Valentino Uomo Intense (2016, EdP)
Dziś opiszę Wam słynnego "klona" klasycznego Diora Homme Intense z roku 2007. Jako, że Dior zmienił formułę w 2011r, ale zapomniał zmienić nazwy, oba zapachy miały ze sobą bardzo niewiele wspólnego. Do Valentino zgłosił się pewien człowiek, który był odpowiedzialny za oba oryginalne Diory Homme. Ojcem każdego z tych zapachów jest Olivier Polge. Powstał on wiele lat po wycofaniu oryginału z półek. Są między nimi delikatne różnice, ale moim zdaniem są w 90% zgodne, a dopiero w późniejszych fazach wychodzą drobne różnice.

Za samym zapachem kryje się dość ciekawa historia. W prasie branżowej przeczytałem kiedyś, że Olivier Polge stworzył propozycje dla Valentino aby poniekąd zemścić się na Diorze. Zapachy te zostały stworzone od nowa przez pana Demachy, a Dior nagle zaczął twierdzić, że to on jest ich twórcą. Jak w jednym z poprzednich moich wpisów już mieliście możliwość wyczytać - Pan Polge to najprawdziwszy mistrz perfumiarstwa, a Francois Demachy zrobił gorszej jakości klona jego wspaniałego dzieła. Nic dziwnego, że Polge się zdenerwował. W ramach odwetu, stworzył kompozycje niemal identyczne, a nawet pod kilkoma względami lepsze, niż pierwowzory i sprzedał prawa do ich produkcji marce Valentino, którzy z pocałowaniem ręki przyjęli jego dzieło.

Może coś o samym zapachu. Otwiera się on uderzeniem irysa z wanilią i jakąś owocową nutą, chyba pomarańczą. Później nieco się osładza, wychodzi zapach skóry i fasolki tonka, a pomarańcza odchodzi gdzieś w tło. Dodatkowo - wanilia w późniejszych fazach jest bardziej intensywna, ale mniej słodka. Jeżeli znacie Diora Homme Intense 2007, to już wiecie, jak on pachnie. Różnice są delikatne. VUI jest nieco słodszy, a irys bardziej "kwiatowy", lub lepiej mówiąc - mniej pudrowy.

Trwałość na poziomie 8-10h i potężna projekcja na 2m przez większość czasu ich trwania na skórze tworzą z nich idealny zimowy otulacz.
Moim zdaniem można go użyć na każdą okazję. Jest dobry zarówno na randkę, jak i do pracy.

Mnie osobiście zmiana receptury przypadła do gustu, ale dla tych, którzy woleli słodszą wersję DHI, VUI przypadnie bardzo do gustu.

Teraz jeszcze takie małe PS ode mnie. Jeżeli chcecie go kupić, teraz jest na to ostatnia szansa. Zapachy Valentino ostały się już dość szczątkowo, a przestały być niedawno produkowane.

Typ: powdery vanilla
Zapach: 9.5/10
Trwałość: 8/10
Projekcja: 8/10
Oryginalność: 3/10
Komplementy: 10/10
Podobne zapachy: Dior Homme Intense 2007
Cena: 300zł za 100ml

tl;dr

KaraczenMasta - 47/100 #100perfum #perfumy

Valentino Uomo Intense (2016, EdP)
Dzi...

źródło: comment_mzJKd0gH7Ln96tgQsVFG4hyjpnEvlVMd.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
@KaraczenMasta: O! Nie wiedziałem, ze nie jest produkowany, zapach uwielbiam, dokupie chyba z 2 butelki na gorsze czasy. Cena już podrosła ze względu na wycofanie? Pamietam ze kupowałem bliżej, albo nawet poniżej 2zl/ml
  • Odpowiedz
@KaraczenMasta: U mnie trwałość dochodzi do kilkunastu godzin, a czasem gdzieś tam jeszcze po prysznicu, na następny dzień delikatnie daje o sobie znać.

A skąd info, że już nieprodukowany? I dotyczy to tylko VUI czy innych zapachów też? VUI mam całkiem spory zapas, ale planuję zakup Valentino Uomo Noir Absolu i nie wiem czy brać czy poczekać jeszcze, aż gdzieś będą testery dostępne.
  • Odpowiedz