- 1145
Po ponad dziewięciu latach sąd wydał postanowienie w sprawie wniosku o służebność drogi koniecznej, złożonego przez sąsiada przeciwko mnie, gminie, i jeszcze jednemu sąsiadowi.
Na ogłoszeniu postanowienia byłem tylko ja i wnioskodawca.
Nie było żadnych niespodzianek. Sąd zasądził drogę konieczną o szerokości 8m przez 2 działki gminne i pole mojego sąsiada w kształcie pokrywającym się z planem zagospodarowania przestrzennego. Za pierwszą działkę gminną nie sąd zasądził opłaty, za działkę, którą niedawno sprzedałem gminie sąd zasądził wynagrodzenie 6k zł dla gminy i za zajęcie pola sąsiada 35k zł jednorazowo dla sąsiada. Koszty te ma ponieść wnioskodawca w terminie 30 dni.
Teraz pozostaje czekać na uprawomocnienie lub jakiś sprzeciw wniesiony przez którąś ze stron.
W sumie to największy wygryw ma chyba gmina. Nie spotkały jej żadne konsekwencje z tytułu narobionego bałaganu a jeszcze zarobiła 6k za służebność na działce, która i tak miała być drogą. Pozostali uczestnicy chyba nie mogą czuć się jednoznacznie usatysfakcjonowani. Sąsiad z zajętym kawałem pola dostanie kilka zł i obciążenie w księgach wieczystych. Być może będzie teraz chciał sprzedać gminie ten fragment i zarobić podwójnie, ale czy gmina nadal będzie zainteresowana zakupem? Wnioskodawca po 9 latach sprawy wciąż nie ma solidnej drogi, a dodatkowo będzie go to sporo kosztowało. Ja w sumie też jestem nieco zawiedziony, bo jeśli nie ma drogi, to nie mam możliwości kolejnego podzielenia pola na działki.
Poza tym następny sąsiad z działką bez drogi podobno już się szykuje do wniosku o drogę konieczną. Ciekawe co z tego wyjdzie :)
Na ogłoszeniu postanowienia byłem tylko ja i wnioskodawca.
Nie było żadnych niespodzianek. Sąd zasądził drogę konieczną o szerokości 8m przez 2 działki gminne i pole mojego sąsiada w kształcie pokrywającym się z planem zagospodarowania przestrzennego. Za pierwszą działkę gminną nie sąd zasądził opłaty, za działkę, którą niedawno sprzedałem gminie sąd zasądził wynagrodzenie 6k zł dla gminy i za zajęcie pola sąsiada 35k zł jednorazowo dla sąsiada. Koszty te ma ponieść wnioskodawca w terminie 30 dni.
Teraz pozostaje czekać na uprawomocnienie lub jakiś sprzeciw wniesiony przez którąś ze stron.
W sumie to największy wygryw ma chyba gmina. Nie spotkały jej żadne konsekwencje z tytułu narobionego bałaganu a jeszcze zarobiła 6k za służebność na działce, która i tak miała być drogą. Pozostali uczestnicy chyba nie mogą czuć się jednoznacznie usatysfakcjonowani. Sąsiad z zajętym kawałem pola dostanie kilka zł i obciążenie w księgach wieczystych. Być może będzie teraz chciał sprzedać gminie ten fragment i zarobić podwójnie, ale czy gmina nadal będzie zainteresowana zakupem? Wnioskodawca po 9 latach sprawy wciąż nie ma solidnej drogi, a dodatkowo będzie go to sporo kosztowało. Ja w sumie też jestem nieco zawiedziony, bo jeśli nie ma drogi, to nie mam możliwości kolejnego podzielenia pola na działki.
Poza tym następny sąsiad z działką bez drogi podobno już się szykuje do wniosku o drogę konieczną. Ciekawe co z tego wyjdzie :)
whitewolfik via Wykop
- 1
@nitemar_: wnioskodawca kupił działkę obok mojego pola, która nie miała dostępu do drogi publicznej.
whitewolfik via Wykop
- 2
@woocash23: ja się umówiłem na zapłatę z góry za sprawę i cały koszt prawnika zamknął się poniżej 5k. Za biegłych nie pamiętam żebym płacił. Choć kwoty których nie da się odzyskać (czyli poza domem) jakie poniosły wszystkie strony wraz z kwotą jaką proponowała gmina sąsiadowi, wystarczyłyby pewnie z nawiązką żeby na tym moim kawałeczku i polu sąsiada zrobić porządną drogę publiczną.
whitewolfik via Wykop
- 1
@fabek: 11k zł
whitewolfik via Wykop
- 1
@yetix: moje pole jest na tyle długie, że przecina je droga publiczna w dalszej części. Także miałem więcej dojazdów.
whitewolfik via Wykop
- 0
@njay: no wiem, tylko że nie byli w ogóle zainteresowani. Kilka lat wcześniej sprzedałem już gminie pod drogę część tego pola.
whitewolfik via Wykop
- 2
@zenkowik: był zadowolony lecz jednocześnie rozgoryczony, że musi zapłacić za te służebności. Uznał to za brak sprawiedliwości. No i mówił że nie wierzy, że ktoś będzie wnosił sprzeciw.
whitewolfik via Wykop
- 2
@VGT: sąsiad się mega wystraszył, że jego nazwisko się pojawia i przestał przepuszczać wnioskodawcę przez swoją działkę. I tak ucichło.
whitewolfik via Wykop
- 0
@kelums: akcja dzieje się w sąsiedniej gminie, ale ja docelowo wybieram się do życia w gminie Rogów :)
whitewolfik via Wykop
- 0
@kierczu: brona talerzowa miesza ziemię na głębokość 10-15cm i rozcina rośliny. To pole jest za małe i zbyt daleko od mojego głównego, żebym coś na nim uprawiał, dlatego tylko użyłem jej aby oczyścić je z chwastów. A tak to używam np do wymieszania resztek roślin po żniwach przed wysianiem poplonów. I w tym roku zamiast orać pługiem po zimie, to też tylko głębiej stalerzowałem przed sianiem plonu głównego. Ziemia jest
whitewolfik via Wykop
- 0
@yetix: nie za bardzo rozumiem o czym piszesz. To nie ja miałem problem z brakiem drogi, tylko mój sąsiad. Ja mam pole z dojazdem od dwóch stron z drogi publicznej, no teraz z jednej, bo z jednej strony stoi teraz dom, który zbudowałem. Nie potrzebuję żadnej drogi wewnętrznej do pola.
whitewolfik via Wykop
- 0
@wuwuzela1: budowa się rozpoczęła na jesień 2021. Na tę jesień myślę, że będzie oferta sprzedaży.
whitewolfik via Wykop
- 0
@v3rt: pewnie będzie, ale również fragment za 6k i 35k. Pytanie, czy kolejni użytkownicy również takie stawki zapłacą. Ciekawe.
whitewolfik via Wykop
- 0
@wuhan: kto powiedział, że nie kupiłem? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tylko dlaczego miałbym oddawać komuś to pole, bo chce?
whitewolfik via Wykop
- 0
@PiersiowkaPelnaZiol: nie zauważyłem na początku tego komentarza o milionach, wczytałem się dopiero jak mi podesłałeś link i XD.
whitewolfik via Wykop
- 0
@muse: chciałem oddać za darmo. Po roku od mojej propozycji gmina zadeklarowała chęć odkupienia za 11k i się zgodziłem.
whitewolfik via Wykop
- 2
whitewolfik via Wykop
- 1
@cooles: rozmawialiśmy przy poprzedniej rozprawie. Podpytywał, czy nie myślałem od niego kupić te jego pole :D
whitewolfik via Wykop
- 0
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: podział to był chyba w 2001 roku, jak dobrze pamiętam. 5 utworzonych działek dostało od razu służebność drogi koniecznej, a te dalsze zostały bez dojazdu, ponieważ podobno wystarczyło, że mpzp przewidywał dojazd do nich w przyszłości.
niektore motywy sa tak komiczne, ze jebniecie
bardzo duzy skrot wydrzen, z ostatnich 8 lat, nie bede sie super rozpisywal o tym jak mnie przesladuja, bo bylo tego duzo i ale nie jest to dla mnie istotne w mojej sytuacji
wstep to catfish