Starzec spotyka młodego mężczyznę, który pyta: "Czy mnie Pan pamięta ?" Starzec zaprzecza. Wówczas młody człowiek mówi mu, że był jego uczniem, a nauczyciel pyta: „Co robisz? Czym zajmujesz się w życiu?” Młody człowiek odpowiada: „Cóż... zostałem nauczycielem”. „Ach, jak dobrze, to zupełnie jak ja, nieprawdaż?” pyta staruszek. "No tak. Właściwie, to zostałem nauczycielem dzięki Panu. Zainspirował mnie Pan swoją osobą ”. Zaciekawiony starzec pyta młodego człowieka, kiedy zdecydował się zostać nauczycielem
@Sunivia: może faktycznie :) Uwielbiam Nędzników. Tych z Russelem Crowem i Ann Hathaway najbardziej. Moi rodzice tworzyli wersję z Teatru Muzycznego w Gdyni lata temu, zamiast opiekunki przesiadywałem w garderobie słuchając na głośnikach co się dzieje na scenie, mama tańczyła, a tata był akustykiem :D
@aniaczy: no ale zaświadczenie zaświadcza (obviously) o uczestnictwie w naukach. Jeśli się w nich nie uczestniczyło, to zaświadczenie jest lewe i poświadcza nieprawdę?
Szukam piosenki z okolic lat 2003-2005 tak mysle. Kawałek po angielsku, śpiewany przez kolesia wyglądający jak typowy średnio urodziwy Brytyjczyk. Piosenkę bardziej spokojnie melorecytuje niż śpiewa. Teledysk oparty jest na takim pomyśle, że przegląda różne zdjęcia, na które kamera robi zbliżenie i scenka ze zdjęcia ożywa. Wiem, że to niewiele, ale może ktoś skojarzy po teledysku.
@Metall: Mama pakuje Jasiowi plecak na wycieczkę. Spakowała masło, kiełbasę i gwoździe. -Mamo, po co mi masło? -Jabyś był głodny, żebyś mógł sobie położyć na bułkę i zjeść. -Mamo, a gwoździe? -A no masz, tutaj Ci spakowałam.
Takie przemyślenie mnie naszło i ciekaw jestem waszego zdania.
To konserwatyści są postępowcami, a liberałowie generalnie hamulcowymi.
No bo tak: ciężko co prawda streścić trafnie i dokładnie jednych i drugich w kilku zdaniach, ale spróbuję tak, jak ja to rozumiem. Konserwatyści hołdują "starym zasadom", wartościom tradycyjnym. Liberałowie i "postępowcy" z kolei je negują i dla uproszczenia potraktuje ich po prostu jako drugi biegun sporu. Oczywiście są odcienie szarości pomiędzy, ale dla uproszczenia
No tak niezbyt. Mieszasz ze sobą kwestie społeczne i gospodarcze, błędnie definiujesz liberalizm itd.
W kwestii Twojego opisu konserwatyzmu:
częściowo pewnie nacjonalizm (w dobrym znaczeniu)
skoro mówisz o nacjonalizmie, to warto wspomnieć, że nacjonaliści (lubiący konserwatywne wartości) popierający silne państwo mają mało wspólnego z wolnością. Do tego często nie po drodze im z kapitalizmem, bo według nich gospodarka powinna służyć narodowi a nie budować bogactwo podmiotów prywatnych
Ale fajnie byłoby włączyć któregoś dnia komputer czy telewizję i nie usłyszeć przez cały dzień o lgbt, strajku kobiet, nagonce na kościół czy innym chorym lewackim szajsie.
źródło: comment_1622638231c8eEO75a8gCzj6pYBspnn3.jpg
Pobierz